Zakupoholizm – coraz większy problem Polek

O różnego typu uzależnieniach mówi się coraz częściej. Nikogo nie dziwią i nie przerażają już osoby uzależnione od alkoholu, Internetu czy nikotyny. Społeczeństwo jest coraz bardziej świadome i wie, że z nałogami można z powodzeniem walczyć, jest tylko jedna, najważniejsza zasada. Bardzo ważne jest to, że przede wszystkim należy uświadomić sobie, że jesteśmy od czegoś uzależnieni, zdać sobie sprawę, że stało się to dla nas dosyć istotnym problemem, a na końcu podjąć walkę z nałogiem. Wszystko wydaje się dosyć proste, ale co, gdy mamy do czynienia z… zakupoholizmem?

Nie każdy uświadamia sobie, że takie zjawisko także istnieje i najczęściej dopada ono kobiety. Badacze uspokajają, że dotyczy ono w tej chwili niewielkiej ilości, bo ok. 5-6% Polek, jednak coraz częściej w Polsce uzależnienie takie zaczyna się pokazywać. Na terapie grupowe coraz częściej przychodzą kobiety, które przyznają się do tego, że są uzależnione od kupowania. Mają szczęście, że potrafiły dojść do takiej refleksji, gdyż zakupoholizm nie jest wcale taki prosty do wykrycia. Osoba uzależniona nie zatacza się od krawężnika do krawężnika, jak to często bywa w przypadku uzależnienia od alkoholu.

To właśnie dlatego należy przyjrzeć się innym objawom, które mogą pomóc nam zdiagnozować problem. Jeżeli bardzo często zdarza się tak, że czujemy wewnętrzny przymus zakupu jakiejś rzeczy, a jej nabycie sprawia, że odczuwamy ulgę i przyjemność, to może być pierwszy objaw nałogu. Niekiedy bywa tak, że owa przyjemność, jaką odczuwamy podczas robienia zakupów sprawia, że wybieramy się na nie coraz częściej, aby jak najwięcej jej odczuwać. Takie praktyki to pierwszy etap uzależnienia. Dalsze fazy to nabywanie coraz większej ilości coraz droższych rzeczy oraz chęć zatuszowania tego faktu przed rodziną. Robienie zakupów sprawia, że zaniedbujemy inne obowiązki, takie jak praca i dom, co w konsekwencji może doprowadzić do poważnych problemów, na przykład rozpadu związków i utraty pracy.

Reasumując, najbardziej widocznymi objawami zakupoholizmu są:zakupoholizm2

  • uczucie wewnętrznego przymusu kupowania,
  • uczucie silnej potrzeby nabywania nowych rzeczy,
  • trudności z rezygnacją ze zrobienia zakupów,
  • poświęcanie zakupom nienaturalnie dużo swojego czasu,
  • zaniedbywanie codziennych obowiązków kosztem zakupów,
  • ukrywanie tego faktu przed najbliższymi.

W przeciwieństwie do innych uzależnień zakupoholizm nie jest tak bardzo napiętnowany przez społeczeństwo, co może sprawić, że skala problemu jest mało widoczna. Wymaga też bardzo silnej obserwacji, zarówno siebie samego, jak i osoby, którą podejrzewamy o tego typu nałóg. Ważne jest uświadomienie sobie, że główny problem zakupoholizmu nie tkwi w tym, że nabywamy całe góry niepotrzebnych rzeczy, a raczej w tym, że proces kupowania wpędza nas w euforię i staje się naszym antidotum na wszelkie problemy.

Jeżeli problem zakupoholizmu został już przez nas rozpoznany warto udać się do specjalisty. Pomoże on rozpoznać uzależnienie oraz doradzi, w jaki sposób z nim walczyć. Należy pamiętać, że każda uzależniona osoba jest indywidualnym przypadkiem i tak też należy do niego podchodzić, nie ma zatem jednej reguły, która w prosty sposób wskaże, jak pozbyć się nałogu.

Źródła: educover.pl, zwierciadlo.pl, kobieta.interia.pl

Mama – najlepsza przyjaciółka

Najpierw była Twoją pierwszą opiekunką. Troszczyła się o Ciebie, wychowywała jak tylko najlepiej umiała. Chociaż czasem denerwowała Cię jej nadopiekuńczość nigdy nie pozostawiła Cię w potrzebie. Już w okresie, kiedy była w ciąży, powstała między Wami nierozerwalna więź, jedna z najmocniejszych, jakie tylko można sobie wyobrazić: więź matki i córki.

W końcu nadchodzi czas, kiedy dziecko dorasta i mama już nie zawsze może kontrolować Twoje poczynania. Nie oznacza to jednak, że Wasze relacje stają się luźniejsze, a w końcu na zawsze stracą swoją moc. Kiedy jesteś już dorosłą kobietą Twoja mama bardzo często staje się dla Ciebie najlepszą przyjaciółką. Są pewne oznaki, które bezsprzecznie na to wskazują:

Dzwonisz do niej, kiedy tylko masz jakiś problem. Wiesz, że to właśnie Ona najlepiej Ci doradzi. W końcu kto inny zna Cię lepiej? Zmiana pracy, remont mieszkania, bolesne relacje z partnerem, to tematy, które najłatwiej poruszyć z mamą – najlepszą przyjaciółką. Nigdy Cię nie skrytykuje, a już na pewno nie zrobi tego w bolesny sposób. Jest ostatnią osobą na świecie, która chciałaby Cię zranić. Jej rada będzie przemyślana
i wypowiedziana tak, żebyście wspólnie mogły opracować najlepszy plan działania.

matka

Uwielbiasz chodzić z nią na zakupy. Nic dziwnego, zapewne podobny gust masz w genach właśnie po niej. Ile razy zdarzyło się, że wybrałyście w sklepie jednakową sukienkę, albo chociaż bardzo podobną? Świetnie sprawdzi się także w charakterze doradcy, który bez oporów powie Ci, w czym wyglądasz dobrze, a co raczej nie pasuje do Twojej sylwetki lub karnacji. To wszystko sprawia, że zakupy ze swoją mamą są dla Ciebie jedną z przyjemniejszych form spędzania wolnego czasu.

Nieustannie rozmawiacie ze sobą przez telefon. Wydarzyło się Twoim życiu coś ciekawego, stała się rzecz, która Tobą wstrząsnęła, przeczytałaś ciekawą książkę? Natychmiast sięgasz po telefon, żeby podzielić się tym ze swoją mamą! Twój partner na pewno często jest zirytowany, ale niestety, godziny spędzone na telefonowaniu do mamy są częścią niemalże każdego Twojego dnia. Współdzieli
cie ze sobą wszelkie troski, radości i zmartwienia.

Zawsze znajdziesz w niej wsparcie. Wyznaczyłaś sobie jakiś cel do osiągnięcia, ale nie jest łatwo. Porażka goni porażkę i jesteś już naprawdę bliska rezygnacji. Wystarczy jedna rozmowa z Twoją mamą, a od razu odnajdujesz w sobie nowe pokłady energii do dalszej walki. Ona nigdy w Ciebie nie zwątpi, zawsze w Ciebie wierzy i wie, że jesteś najlepsza i bez problemów osiągniesz w końcu coś, co sobie zamierzyłaś.

To wszystko sprawia, że mama staje się dla Ciebie kimś najważniejszym na świecie. Nie zapominaj jej o tym powiedzieć! A czy można wyobrazić sobie inną, lepszą okazję, niż Dzień Matki?

Czasami warto postawić na swoim

Jednym przychodzi to łatwiej, innym dużo trudniej. Osoby, które nie są pewne siebie, a w kontaktach z innymi często bywają nieśmiałe, zazwyczaj ulegają silniejszej osobowości. Bardzo trudno im przeforsować własne zdanie i zazwyczaj godzą się z racją kogoś innego, nawet wtedy, gdy nie jest to zgodne z ich sumieniem lub tym, co czują. Jest jednak kilka sztuczek, których opanowanie pozwoli w stresujących sytuacjach zachować zimną krew i przekonać rozmówcę do swoich racji.

Przede wszystkim nie spinaj się! Jeżeli rozmówca zauważy, że stresujesz się rozmową podświadomie wyczuje, że czujesz się na przegranej pozycji. W takich sytuacjach najlepiej wykorzystać swoje poczucie humoru. To sprawi, że atmosfera stanie się luźniejsza i dużo łatwiej będzie się rozmawiało. Naukowcy dowiedli, że nawet w rozmowach sprzedażowych, gdy sprzedający na koniec swojej wypowiedzi dodają krótki żarcik, są dzięki temu bardziej efektywni i łatwiej im namówić potencjalnego klienta do zakupu ich produktu.8762_big

Gdy czeka Cię trudna rozmowa, podczas której musisz przekonać kogoś do swojego zdania warto się do tego przygotować. Istnieje wówczas dużo mniejsze ryzyko, że poniosą Cię emocje, a siła argumentu zupełnie straci swoją moc. Przede wszystkim należy jasno określić sobie swój cel. Bez tego możemy znaleźć się na przegranej pozycji już na samym początku. Po przygotowaniu sobie odpowiednich argumentów oraz ukierunkowaniu swojego celu warto też zastanowić się, w których kwestiach jesteśmy skłonni zgodzić się na kompromis, a w których absolutnie nie.

Kiedy już dojdzie do konfrontacji nie zapomnijmy, że żeby wygrać musimy mówić jasno i zrozumiale. Niejednokrotnie zdarza się, że ponoszą nas emocje, wpadamy w potok słów, przez co nasz rozmówca może nas zwyczajnie nie zrozumieć, a co za tym idzie, nie uzmysłowić sobie, na czym polega problem. Postawa ofensywna może jedynie zniechęcić do nas naszego rozmówcę, a to z pewnością w niczym nam nie pomoże.

Po przedstawieniu wszystkich swoich racji przychodzi czas na to, by wysłuchać, co przeciwna strona ma do powiedzenia. Jeżeli nawet zdarzy się, że zupełnie nie zgadzasz się z argumentami przeciwnej strony absolutnie nie daj tego po sobie poznać. Słuchaj spokojnie, w przeciwnym razie, gdy przerwiesz jego wypowiedź tylko utwierdzisz go w przekonaniu, że to on ma rację. Pamiętaj też, że zrezygnowanie z części swoich roszczeń nie będzie Twoją porażką, a nawet nie będzie demaskowało Twojej słabości. Wręcz przeciwnie, pokaże, że jesteś osobą skłonną do kompromisu.  slabysluch

Na koniec jeszcze jedna rada. Pamiętaj, że najważniejsze, aby we wszystkim znaleźć złoty środek. Oczywiście, nieustanne uleganie innym jest dla nas złe i może doprowadzić do całkowitej utraty pewności siebie. Nie można też przesadzić w drugą stronę – nieustanne stawianie na swoim może sprawić, że z pola widzenia zniknie nam zupełnie druga osoba, a niedługo potem może też całkowicie zniknąć z naszego otoczenia, a tego zapewne nie chcemy.

Źródła: www.psychologia.net.pl/, www.poradnikzdrowie.pl/, www.polki.pl/, www.kura-kura.pl/

Co zdradza Twoja twarz?

Nie zawsze co w sercu to na języku. Niekiedy próbujemy coś ukryć nie mówiąc o tym głośno, jednak to właśnie nasza twarz potrafi zdradzić przed drugą osobą nasze emocje. Chociaż ugryźć się w język jest bardzo łatwo, dużo trudniej zapanować nad mimowolnymi minami, które potrafią czasem powiedzieć dużo więcej, niż tysiąc słów…

Jest jednak dobra wiadomość. Gdy już nauczyliśmy się pewnych rzeczy nie dopowiadać, możemy też, chociaż z nieco większą trudnością, nauczyć się panować nad swoją mimiką. Naukowcy udowodnili, że to właśnie twarz jest głównym ośrodkiem komunikacji pozasłownej. Nasz rozmówca potrafi wyczytać z niej nasze pozytywne lub negatywne nastawienie do niego.

Typy sygnałów, jakie wysyła nasza twarz są dwa:

  • długotrwałe – może to być uśmiech, zatroskanie, smutek;
  • przelotne – trwają bardzo krótko, wręcz „przemykają” przez twarz.

Znajomość znaczenie różnego rodzaju mimiki twarzy ma dwie zalety. Z jednej strony możemy nauczyć się, jak nie zdradzać się całkowicie przed naszym rozmówcą. Z drugiej natomiast będziemy potrafili w prosty sposób zdobyć cenne informacje o osobie, z którą rozmawiamy. Dowiemy się, jakie ma do nas nastawienie i co tak naprawdę myśli na nasz temat lub o tym, co mówimy.

OCZY

Pierwszym elementem takiej komunikacji są oczy. Mówi się, że możemy zobaczyć w nich całą duszę drugiego człowieka. Jest w tym bardzo dużo prawdy. Jeśli tylko dobrze się im przyjrzymy w dużym stopniu poznamy już drugą brwiosobę. Odkryjemy jej słabości i mocne strony.

Nie bez powodu dwaj przeciwnicy, którzy mają stanąć ze sobą do walki na ringu wpatrują się sobie prosto w oczy. Taki gest oznacza dużą pewność siebie, a nawet wyzwanie do pojedynku. Osoby pobudzone emocjonalnie będą miały bardzo rozszerzone źrenice. Dzieje się tak dlatego, że oczy przygotowują się do tego, aby zobaczyć jeszcze więcej i jeszcze wyraźniej. Do takich sytuacji prowokuje zarówno intensywna ciekawość, jak i przerażenie, które wytężają naszą uwagę i wzmagają czujność. Przeciwna sytuacja, czyli zwężone źrenice, pojawiają się, gdy patrzymy na coś nieprzyjemnego dla nas.

Pewne wpatrywanie się w swojego rozmówce wysyła mu komunikat, że masz co do niego dobre zamiary. To informacja, że to, co mówisz, jest szczere i nie musi się niczego obawiać. Nie można jednak przesadzić. Wasz wzrok nie musi być nieustannie ze sobą połączony, bo może to wywołać skutek wręcz odwrotny – zaczniemy być postrzegani jako osoby nieuprzejme, a nawet agresywne.

Także tym razem przeciwna sytuacja wysyła odwrotne informacje. Unikanie kontaktu wzrokowego przedstawia nas w oczach innej osoby jako kogoś bardzo nieśmiałego i niepewnego. Może być to też sygnał, że nie jesteśmy do końca szczerzy i chcemy coś ukryć.

12065668_xlBRWI

Tuż nad oczami znajduje się kolejny element, z którego można wiele wyczytać. Brwi, chociaż nieco mniej, również wysyłają pewne komunikaty. Uniesione do góry oznaczają zdziwienie i zainteresowanie. Zwiększają u naszego rozmówcy poczucie zaufania wobec nas. Natomiast uniesienie tylko jednej brwi może sygnalizować zaskoczenie lub ciekawość, wraz z towarzyszącym mu przekręceniem głowy oznacza dezaprobatę.

USTA

Schodząc nieco niżej możemy przyjrzeć się ustom osoby, z którą prowadzimy konwersację. Jeżeli je przygryza to znaczy, że czuje, że zrobił coś nie tak. Zastanawia się wówczas, czy zostanie przez nas zganiony. Jeśli są zaciśnięte, to albo coś przed nami ukrywa, albo nie żywi do nas zbyt dużej sympatii, bądź też nie zgadza się z naszą wypowiedzią, nie zamierza nam jednak tego oznajmiać.

CZOŁO I NOStwarz

Nieco bardziej ubogimi sygnalizatorami są czoło i nos. Gdy marszczymy to pierwsze, to z pewnością nasza głowa zaprzątnięta jest wieloma myślami. Dużo więcej zmarszczek na czole z pewnością będzie posiadała osoba, która myśli obrazami. Pamiętacie Pinokia, któremu rósł nos za każdym razem, gdy skłamał? To nie była tylko bajka! Rzeczywiście, kiedy mijamy się z prawdą do naszego nosa dopływa krew, w wyniku czego staje się on trochę dłuższy. Zaczyna nas też swędzieć, więc często się w niego drapiemy.

Jeżeli więc nasz rozmówca jest bardzo małomówny nie bójmy się, że wyciągniemy od niego niewiele informacji. Zamiast tego popatrzmy uważnie na jego twarz, być może wtedy dowiemy się jeszcze więcej!

 

 

 

Źródła: www.poradnikzdrowie.pl, www.polskatimes.pl, www.gimpuj.info, www.aptekazgor.pl

Zemsta – słodka czy gorzka?

To uczucie jest znane chyba każdemu. Kiedy ktoś nas skrzywdzi, oszuka, sprawi, że czujemy się niesprawiedliwie potraktowani, najpierw czujemy ogromne rozczarowanie. Niekiedy zmienia się ono w totalną rozpacz, która odbiera nam chęci do życia. Czujemy się osamotnieni i niezdolni do podejmowania jakichkolwiek działań. Gdy już trochę ochłoniemy właśnie wtedy pojawia się ona – zemsta. Czujemy, że tylko w ten sposób jesteśmy w stanie odkupić swoje własne krzywdy, że tym samym wymierzamy sprawiedliwość w odwecie za to, co nas spotkało. Czy rzeczywiście zemsta sprawia, że oczyszczamy się ze złych emocji i przywracamy ład światu?

Wiele badań dowiodło, że człowiek jest z natury mściwy. Nic go tak nie uspakaja, jak poczucie satysfakcji, że pomściliśmy krzywdę, którą nam wyrządzono. Wierzymy, że to właśnie zemsta przyniesie nam ukojenie i sprawi, że zapomnimy o szkodzie, której doświadczyliśmy. Naukowcy, za pomocą wielu eksperymentów dowiedli, że w większości przypadków, jeżeli człowiek ma okazję zemścić się, wykorzystuje ją. Zaskakujący może być fakt, że odwet bardzo często przynosi straty nie tylko tej osobie, na której się mścimy, ale także nam samym. Nie powstrzymuje nas to jednak.

Kolejnym etapem doświadczeń jest zwykle badanie nastroju ich uczestników. Okazuje się, że o wiele lepszy mają ci, którym nie dano okazji do zemsty. Zwykle motorem zemsty jest przeświadczenie, że tylko wtedy sprawa zostanie ost10446atecznie domknięta i będzie mogła pójść w niepamięć, skutkiem czego nasze samopoczucie polepszy się. Skutek jest tak naprawdę odwrotny – planując odwet nieustannie myślimy o krzywdzie, której doznaliśmy.

Są także inne efekty zemsty, które na długo nie pozwolą nam zapomnieć o naszych cierpieniach. Nie ułatwia nam ona wybaczenia. Planując ją i wykonując, cały czas stawiamy siebie w pozycji ofiary, tym samym usprawiedliwiając nasz odwet. A to właśnie przebaczenie, w przeciwieństwie do zemsty, może sprawić, że w swoich oczach zaczniemy się postrzegać jako osoby szlachetne i dobroduszne.
Warto zatem zastanowić się, które postępowanie – zemsta czy przebaczenie, będzie nie tyle bardziej sprawiedliwe dla naszego oprawcy, co korzystniejsze dla nas samych. Dopiero po takich przemyśleniach powinno się podjąć jakiekolwiek działania.

Źródła: www.poradnikzdrowie.pl, badania.net

Zawirowania z kobiecym libido

W telewizji często można zobaczyć reklamy z lekami, które mają wesprzeć męską potencję. Tematyka męskiej seksualności jest powszechna i dużo się o niej mówi, dzięki czemu łatwiej znaleźć sposoby na poradzenie sobie z problemami dotyczącymi spadku seksualnego popędu. Inaczej jest w przypadku problemów z kobiecym libido.

11872845_xl

Popęd seksualny jest ważny w życiu każdego człowieka. Potwierdza to 79% ankietowanych Polaków. Oprócz korzyści fizycznych, takich jak poprawa nastroju, ukrwienie skóry, lepsza pamięć, seks jest również jednym z filarów dobrego związku. Niestety pewne czynniki w naszym życiu powodują, że nasze libido słabnie. Najczęściej jednak mówi się o problemach z potencją płci męskiej, natomiast sprawy kobiece w tej dziedzinie okazują się dużo bardziej skomplikowane, tajemnicze i trudne do zrozumienia, a przez to ciężej znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Ponadto wiele kobiet wstydzi się mówić o tym, a tak naprawdę problem ten dotyka co trzecią kobietę.

 

Styl życia

Kiedy kobieta nie ma ochoty na seks z partnerem używa różnych wymówek – ból głowy, zmęczenie – co jednak jest prawdziwym powodem? Zmęczenie wcale nie musi być wymówką. Żyjemy w czasach ciągłego biegu i wielu godzin pracy. Stres i przytłoczenie obowiązkami powoduje, że przestaje nam brakować czasu na życie prywatne, intymne chwile z partnerem , czy rozmowę nawet rozmowę, która zbliża. To prowadzi do tworzenia się coraz większej bariery między ludźmi i zniechęcenia. Wówczas należy wygospodarować czas dla siebie i wprowadzić zmiany w swoim codziennym życiu. Czas dla partnera to bardzo dużo i prawdopodobnie w znacznym stopniu pomoże w Waszych relacjach.

 

Hormony

Spadek libido kobiety może to być także sprawą zaburzeń w kobiecej fizjologii. Bardzo często dzieje się tak w okresie menopauzy lub po ciąży, co wiąże się z hormonami. Następuje wówczas spadek estrogenów odpowiedzialnych za pożądanie. Jednym z objawów może być problematyczna suchość pochwy. Taki wpływ na ciało kobiety mogą mieć również tabletki antykoncepcyjne. Na takie zmiany hormonalne można zadziałać farmakologicznie wyrównując ich poziom odpowiednimi hormonami, dlatego warto udać się do lekarza po konsultację i problem być może szybko zniknie.

16516064_xxl

Psychika i emocje

Co jeśli problem nie tkwi w ciele kobiety, lecz w jej psychice? Według badań,  dla kobiet najważniejsze podczas seksu są dotyk i emocje, a dla mężczyzn doznania wzrokowe. Już ta różnica pokazuje jak ważna w sferze seksu jest dla kobiet psychika, i to, co się dzieje w ich głowie. Warto zacząć wówczas od szczerej rozmowy z partnerem, a być może odkryje się wspólnie przyczynę zniechęcenia seksem. Może partner nie daje Ci tego, czego od niego oczekujesz, dotyka Cię w zły sposób, nie wie, co na prawdę sprawia Ci przyjemność – trzeba mu to wyjaśnić, bo jesteśmy tylko ludźmi i nie zawsze się domyślamy. Dajcie sobie możliwość do poznania siebie na nowo. 😉

10215041_xxlPrzyczyną spadku libido może być również niska samoocena i depresja. Jeśli nie akceptujemy siebie, mamy niskie poczucie wartości, wówczas czujemy się ze sobą źle i wydaje nam się, ze przestajemy być atrakcyjni dla drugiej osoby. Takie myśli sprawiają, że zaczynamy się staczać po linii pochyłej, która może doprowadzić do depresji. Obok depresji pojawia się inna choroba związana z psychiką – tzw. oziębłość seksualna. To najbardziej zaawansowana forma problemów z obniżonym popędem płciowym. obok fizycznego barku pociągu seksualnego, wymienia się również zanik satysfakcji, problemy z orgazmem czy niechęć do mężczyzn. Oziębłość płciowa wywołana przez zaburzenia libido dotyka od 25 do 37% kobiet. Najczęściej są to kobiety po 45 roku życia. Wówczas warto sięgnąć po poradę psychologa lub seksuologa. Nie wstydźmy się tego – Ci ludzie są właśnie po to, żeby nam pomóc, ponieważ czasem sami mamy problem ze znalezieniem źródła naszych problemów.

„Jak pokazują badania aż 87% kobiet cierpiących na osłabione libido nie podejmuje leczenia. Odsuwanie problemu prowadzi jedynie do zaniku satysfakcji seksualnej. A ta sfera życia jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na jakość życia.”

(Źródło: kobietaintymnie.pl)

Należy pamiętać, że pomimo różnych przyczyn ważne jest, by o tym rozmawiać i starać się rozwiązać problem wspólnie, ponieważ on sam z siebie nie zniknie. Nie powinno się bagatelizować takich problemów i usprawiedliwiać ich ponieważ będą się tylko pogłębiać i mogą bardzo szybko doprowadzić do rozpadu związku. Kobiety, do dzieła! Zadbajcie o swoje libido, dla dobra własnego i swojego partnera! 😉

sex2_infografika

 

 

Źródła: poradnikzdrowie.pl, kobieta.wp.pl,  kobietaintymnie.pl

 

Emocje podczas ciąży – jak sobie z nimi radzić

Życie kobiety w ciąży to nie tylko zmiany, które zachodzą w ciele, ale także w psychice ciężarnej. Burza hormonów zaczyna wpływać na reakcje przyszłej mamy, które potrafią być nieadekwatne do sytuacji – od płaczu przez  śmiech, aż do złości. Taka huśtawka emocji jest zupełnie naturalna w tym okresie kobiety, dlatego nie należy się tym przejmować lecz starać się z tym radzić – tylko jak?

Feliz recostada en el sofa embarazada serena con mi barriga.Adrenalina, noradrenalina, endorfiny – ich wzrost to główne przyczyny wahań nastrojów u kobiety ciężarnej. Do tego podekscytowanie, strach przed tym jak będzie przebiegała ciąża, co będzie po porodzie, duże zmiany w życiu, zmęczenie i inne bodźce potęgują różne nastroje, często zupełnie niewytłumaczalne. Mimo to, nie należy się przerażać lecz nauczyć się kontrolować te emocje i starać się je złagodzić. Podpowiadamy jak sprawić by te 9 miesięcy było wspaniałych i jak najmniej stresujących.

  1. Zaufaj swojemu lekarzowi prowadzącemu. Powinien być to ktoś, przy kim czujesz się swobodnie i kogo możesz o wszystko bez skrępowania zapytać.
  2. Ustal sobie codzienny harmonogram obowiązków i czynności jakie podejmujesz. Pamiętaj, że w nim musi się znaleźć czas na relaks i odpoczynek, ponieważ z czasem będziesz tego potrzebować coraz częściej.
  3. Rozmawiaj z partnerem. Ważne jest abyście już podczas ciąży ustalili pewne zasady jakie będą Was obowiązywać po porodzie. Podzielcie się zadaniami, ponieważ zmieni się bardzo wiele i niektóre obowiązki muszą przejść na drugą połówkę – jest to nie udo uniknięcia. Dzielcie się także swoimi przeżyciami. To po pierwsze bardzo zbliża i buduje atmosferę zaufania, a po drugie rozładowuje napięcia.
  4. Pozbywaj się napięcia i stresu poprzez aktywność ruchową. Mamy tu na myśli jogę, ćwiczenia aerobowe, ćwiczenia w basenie. Tańcz jeśli tylko masz ochotę – poruszając biodrami regulujesz przepływ energii i wzmacniasz kondycję i jednocześnie miło spędzasz czas.
  5. Wycisz się poprzez medytację. Dla odprężenia i oczyszczenia umysłu z burzy emocji posłuchaj kojącej muzyki, która dobrze wpłynie także na dziecko, zapal sobie zapachową świecę, niech ktoś zrobi Ci masaż stóp, głęboko oddychaj. Takie małe zabiegi potrafią zdziałać bardzo dużo.
  6. keep-calm-and-enjoy-being-pregnantDbaj o swój sen – chodź wcześniej spać i wysypiaj się.
  7. Przebywaj jak najwięcej na świeżym powietrzu – jedź z rodziną do lasu, idź na spacer do parku, posiedź w ogródku czytając książkę.
  8. Miej wokół siebie bliskich, rodzinę, partnera, którzy będą Cię wspierać na każdym kroku, nie odsuwaj ich od siebie, daj się rozpieszczać i wymagaj tego od nich – to Ci się należy!
  9. Nie zapominaj o swoim hobby, które robiłaś do tej pory, dzięki temu możesz mieć chwilę dla siebie i czas na odprężenie, a do tego będziesz mieć poczucie satysfakcji z własnych dokonań. To jest o tyle ważne, ze po urodzeniu dziecka możesz już nie mieć na to czasu przez dłuższy okres.
  10. Dbaj o siebie – znajdź czas aby zrobić sobie makijaż, kupić ładną sukienkę, rób sobie przyjemności w postaci małych prezentów. Twoje dobre samopoczucie to zdrowie twojego dziecka.
  11. Nie martw się tym na co nie masz wpływu. Nie wyobrażaj sobie strasznych sytuacji i problemów, staraj się myśleć pozytywnie, wszystko się ułoży. J
  12. Zapisz się do szkoły rodzenia i/lub stowarzyszenia kobiet ciężarnych. Dzielenie się tym, co przeżywasz z osobami, które są w takiej samej sytuacji jak Ty tylko Ci pomoże. Będziesz się czuć zrozumiana i zawsze otrzymasz sprawdzone i pewne wskazówki dotyczące ciąży. Z pewnością poczujesz się pewniej.
  13. Jeśli nie radzisz sobie z emocjami jakich doświadczasz, nie potrafisz ich zrozumieć, poczytaj o tym, nie wstydź się także zaczerpnąć porady specjalisty, który po to jest by Tobie pomóc.
  14. Odżywiaj się zdrowo i adekwatnie do potrzeb Twojego organizmu, który pracuje za dwie istoty. J

Ciesz się z bycia matką! Powodzenia! 😉

Źródła: babyboom.pl, parenting.pl, jejswiat.pl, ekorodzice.pl

 

 

Sposoby na motywację do działania

Zmienna pogoda,  deszcz, śnieg, wahania temperatur, praca, nadgodziny, stres, zmęczenie… Tak wiele czynników, które można by wyliczać w nieskończoność,  wpływa na nasze samopoczucie i coraz bardziej zniechęca do zrobienia czegokolwiek. Czy aby na pewno od tego zależy nasz stan ducha? Nie próbujmy tłumaczyć naszego braku motywacji innymi rzeczami, nie narzekajmy, tylko po prostu zróbmy to! Jak? Sprawdźmy kilka sposobów!

15665734_xlZazwyczaj wygląda to tak, że mamy jakiś cel i wiemy, co powinniśmy zrobić, żeby go osiągnąć, ale… No właśnie, tu zaczyna się problem. Zawsze znajdziemy jakieś „ale” byle tylko odwlec konkretne działania w czasie. Zamiast zrobić to szybko, mieć już to za sobą, zyskać więcej czasu na inne rzeczy to my robimy wiele zbędnych czynności, tzw. „zapychaczy czasu”, byle nie robić tej konkretnej, najważniejszej rzeczy. Efekt jest taki, że zaczynamy narzekać na brak czasu na cokolwiek. Jak to się dzieje, ze inni robią tak wiele rzeczy mając tyle samo czasu, co my? Co więcej, robią tyle fajnych, wartościowych rzeczy i do tego są szczęśliwi!

Prawdziwym powodem takiego braku motywacji i odwlekania w czasie jest m.in. lęk przed porażką lub sukcesem. Obawiamy się, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy by dokonać tego, co zbliży nas do celu, bądź rośnie strach, że gdy zaczniemy działać to później nie poradzimy sobie z tym, co osiągnęliśmy. Przede wszystkim na tym etapie powinniśmy bardziej uwierzyć w siebie. Skoro innym się to udało, czemu i my tak nie możemy? Czy jesteśmy gorsi od innych? W żadnym wypadku! Jesteśmy inni, inaczej rozwiązujemy rożne sprawy, inaczej podchodzimy do działania – i o to właśnie chodzi! Im więcej rozwiązań, tym lepiej! Różnorodność i indywidualność jest siłą każdego z nas! Nie bójmy się tego!

Motywacja – to z nią, zaraz po uwierzeniu w nasze możliwości, mamy problem. Jak ją wzmocnić? Przede wszystkim zrozummy to, co robimy w życiu, dlaczego dążymy do tej, a nie innej rzeczy, dlaczego jest dla nas ważna i jak się będziemy czuć, gdy osiągniemy ten cel. Lepiej? Przyjemniej? Wyobrażenie emocji, jakie będą nam towarzyszyć, gdy osiągniemy upragniony cel już powinny nas bardziej mobilizować do działania! 🙂

Postawa ciała – nasza pozycja ciała wpływa na nasze działanie, co zostało dowiedzione przez naukowców. Istnieje tzw. poza mocy, na którą składają się wyprostowane plecy, wypięta klatka piersiowa, otwarty układ ciała, który jest przeciwieństwem zgarbionej i skulonej sylwetki. Taka postawa zwiększa poziom testosteronu w organizmie motywując do działania, natomiast zmniejsza poziom hormonu stresu – kortyzolu.

Data – plan działania i określone terminy pozwolą nam na utrzymanie pewnych ram czasowych, a to wpłynie na nasza mobilizację. Najlepsze będą już ważne dla nas dni, jak urodziny, święta, urlop. Gdy będziemy mieć określony  termin na wykonanie pewnych działań, wraz z jego zbliżaniem się dostaniemy większy zastrzyk energii i mobilizacji. Taka granica przejścia pozwala nam na symboliczne odcięcie się od niepowodzeń i porażek i stwarza wizję startu z czystą kartą.

12701813_xxlZapisane jest trwałe – to, co zamierzamy zrobić zaplanujmy sobie i zapiszmy na kartce, a tą powieśmy w widocznym miejscu. Zapisane rzeczy mają większa moc i nie umkną naszej uwadze. Będąc w naszym polu widzenia przypominają nam o istnieniu celu i nie znikają, póki nie skreślimy poszczególnych punktów jako działania wykonane.

Współpraca – podzielmy się naszymi celami z innymi. Może dołączą do nas w celu wspólnego działania i pokonywania kolejnych kroków. W grupie zawsze raźniej i łatwiej, gdy się nawzajem motywujemy, bo przyjemniej poganiać kogoś innego niż siebie samego. 😉

Aktywność fizyczna – regularne uprawianie sportu, treningi czy ćwiczenia w dużym stopniu nam pomogą w motywacji. Ruch działa na nasze ciało odprężająco i oczyszczająco. Dłuższy spacer, joga czy mały trening fitness sprawią, że pokonamy pewne wewnętrzne bariery, dotlenimy się i poczujemy większą mobilizację do robienia innych rzeczy.

be55b4aea861ed9c429ea4821aec706cBez ciśnienia –  nie naciskajmy na siebie, że musimy zrobić coś za wszelką cenę. Taka presja jeszcze bardziej zniechęci nas do działania. Zapewnijmy sobie czas na to, co lubimy robić, jednak nie mieszajmy go z czasem przeznaczonym na konkretne działania. Róbmy jedno po drugim. Jeszcze bardziej zmotywuje nas określenie ulubionych czynności jako nagrodę za to, czego dokonaliśmy by zbliżyć się do celu.

Zabawa – podejście do pewnych działań, jako do pewnego rodzaju zabawy również je uprzyjemni. Rozpiszmy swój plan działania w formie komiksu, kolorowego obrazka, który cieszy oczy i kojarzy się z czymś przyjemnym. Przeplatajmy nudne czynności tymi przyjemniejszymi, a wówczas te nieprzyjemne okażą się jednak dużo lepsze niż by się nam zdawało. Działajmy przy ulubionej piosence, użyjmy ulubionych perfum, by zadziałać pozytywnie na nasz zmysł węchu itp. Wykorzystajmy naszą kreatywność, to nas także dowartościuje, a co za tym idzie, zmotywuje.

Powodzenia!!!

Źródła: zwierciadlo.pl, coaching.focus.pl, party.pl

Pielęgnowanie związku nie tylko w walentynki

Walentynki tuż, tuż. To święto zakochanych, które przybyło do nas zza oceanu spotkało się z tak pozytywnym przyjęciem, że co roku kina, restauracje i wiele innych miejsc przepełnionych jest ozdobnymi czerwonymi serduszkami i zakochanymi.  Jest to też wielki dzień dla sklepów z maskotkami, kartkami i słodyczami, które są najczęstszymi walentynkowymi podarunkami. Ale walentynki to nie tylko to…

3382759_xxlPomimo licznych podarunków, którymi obdarowujemy w walentynki naszych partnerów, warto zastanowić się także nad związkiem i pomyśleć czy odpowiednio pielęgnujemy nasze relacje wystarczająco dobrze. Zamiast wielkiego misia możemy podarować lepszą wersję siebie i  w żadnym wypadku nie chodzi tu o zmienianie swojego charakteru, lecz pewnych zachowań, które mogą pozytywnie wpłynąć na związek. To niełatwe, ale do zrobienia, zwłaszcza gdy się kogoś bardzo kocha. My odpowiadamy jak tego dokonać i pamiętajcie, że wymagane jest zaangażowanie obydwu stron.

Wspólny czas

Na związek trzeba mieć czas. Ważne jest żeby móc poświęcić sobie chociaż trochę chwil spędzonych razem,  i nie chodzi tu o ilość tego czasu, lecz o jego jakość.  Nawet jeśli  po powrocie z pracy przebywacie w jednym pomieszczeniu, widzicie się, to przecież  nie wystarczy. Trzeba w to włożyć więcej serca – wykonywać pewne czynności razem, być ze sobą, a nie obok siebie. Dlatego warto każdego dnia na pół godziny odłożyć inne rzeczy na bok i zrobić coś ze swoim partnerem. Wspólne gotowanie, zajmowanie się ogródkiem, zakupy spożywcze, czy nawet sprzątanie domu w rytm ulubionej piosenki obojga może być również na to sposobem.

Randki

Wyznacie sobie dni, kiedy macie randkę. Niech to nie będą wyjścia tylko z okazji urodzin, czy walentynek, ale także w inne dni. Wówczas zróbcie się na bóstwo, wyjdźcie do eleganckiej restauracji, do teatru, czy na długi spacer we dwoje. Może to być także romantyczna kolacja w zaciszu domu przy świecach połączona ze wspólną relaksującą kąpielą. Opcji jest wiele, ale ważne by było to wyjątkowe spotkanie podczas którego poczujecie się jak na początku Waszego związku, kiedy każdy starał się o najmniejszy szczegół.

9467995_xxl

Rozmowa

Wiele par zapomina o tym, jak ważne są rozmowy, i nie chodzi tu o zwykłą pogawędkę, ale o tematy, które dotyczą Was, Waszych poglądów i oczekiwań wobec siebie. Powinny być to rozmowy poważne i przede wszystkim szczere. Nie pomijajcie także wymiany zdań o tym, co doceniacie w drugiej osobie. Takie wskazówki motywują, by starać się dla partnera,  gdyż nasze wysiłki zostały dostrzeżone. I najważniejsze – w rozmowie nie ma „ja” i „Ty”, jesteśmy „my”, to nie mogą być monologi, lecz rozmowa!


8648409_xxl

Emocje

Ważne jest by rozpoznawać własne uczucia i emocje. Wydawałoby się, że pary, które są w długich związkach znają się już na tyle dobrze, że czytają siebie nawzajem jak otwartą książkę. Niestety nie do końca tak jest. Często w różnych sytuacjach kryjemy się z pewnymi myślami i odczuciami, strzelamy „focha” bez żadnych uzasadnień, a wiadomo, że nikt nie jest jasnowidzem. Mówcie sobie, co myślicie w danej sytuacji, dzielcie się odczuciami, wyrażajcie zadowolenie lub dezaprobatę, aby nie dochodziło do nieporozumień.

 

Relacja na równi

Starajcie się traktować siebie na równi. Dzielcie między sobą obowiązki i zadania, tak by nikt nie poczuł się przytłoczony lub niedoceniony. Podczas rozmowy dajcie szansę na wypowiedzenie się drugiej osoby, nie osądzajcie i dajcie szansę na obronę i zrozumienie. Ważne są także kompromisy.

Szacunek

Nie ważne jak ciężkie dni przechodzicie, musicie szanować się nawzajem. Wysłuchajcie, przeproście, przyznajcie się do błędu, podziękujcie i przede wszystkim wybaczajcie. Szkoda czasu na kłótnie i bycie dla siebie nawzajem niemiłym. Nie ma też większego sensu na unoszenie się dumą – ludziom pokornym żyje się łatwiej.

10232187_xxlCzułość

Takie drobne gesty, jak pocałunek, uśmiech, objęcie, wnoszą do związku bardzo dużo. Każdy potrzebuje czułości, a także dotyku. Nie zaniedbujcie także swoich relacji seksualnych, ponieważ seks jest ważny w każdym związku. Intymne spotkanie  przypomina nam o naszej atrakcyjności i wzajemnym zainteresowaniu także na tle fizycznym.  Aktywność seksualna buduje i podtrzymuje miłość i poczucie szczęśliwości. Zadbajcie także o to by nie wdarła się rutyna – każda drobna zmiana jest już dla seksu ożywcza i podniecająca.

Sen

Nikt nie powinien chodzić przemęczony i senny, każdy musi się wyspać! Brak snu powoduje, że mamy mało energii, jesteśmy ospali i ciężcy w komunikacji. Ponadto, obniża się poziom naszego cukru i tracimy kontrole nad pewnymi zachowaniami. W takim stanie jesteśmy bezużyteczni, nie potrafimy słuchać i udzielać rad, wspierać się nawzajem. Wówczas łatwo o nieporozumienia i kłótnie, a to pogarsza nasze relacje.

Dbaj o siebie

Zanim jednak zaczniecie się starać dla swojego partnera, postarajcie się dla siebie samych. Doceńcie siebie, odkryjcie swoje wartości i bądźcie dla siebie dobrzy, wówczas będziecie potrafić być wspierający i troskliwi w stosunku do swojego partnera. Ponadto pielęgnujcie swoje pasje i zainteresowania, którymi możecie dzielić się z partnerem, postawcie na samorozwój, bądźcie aktywni także poza związkiem – dzięki temu wciąż będziecie atrakcyjni dla partnera. Innymi słowy – praca nad sobą, daje spore profity w związku.

 

Pamiętajcie, że kochacie się nawzajem za to, kim jesteście, ale każdy związek wymaga aktywności, która będzie go pielęgnować i rozwijać. Dlatego warto też czasem coś zmienić dla dobra obojga, jednocześnie doceniając to, co się ma. Życzymy dużo miłości! 😉

 

Źródła: psycholog-pisze.pl, psychologia.edu.pl, sensity.pl, portal.abczdrowie.pl, sympatia.onet.pl

 

Jak rozmawiać z osobą w depresji?

Jeśli nie dopadła nas depresja, to zapewne ma ją ktoś wśród naszych znajomych.  Depresja jest jednym z najczęstszych skutków ubocznych dzisiejszej szybko rozwijającej się cywilizacji. Pęd życia, ciągłe zmiany w życiu zawodowym, a co za tym idzie także w prywatnym. To wszystko i wiele innych sytuacji przyczynia się do tego, że wśród nas jest coraz więcej osób, które oczekują naszego wsparcia. Przyjrzyjmy się zatem, jak rozmawiać z osobą z depresją.

 

15717244_xlRozmowy z osobą mającą depresję są ciężkie i wymagają odpowiedniego przygotowania i podejścia, w przeciwnym razie niewiele osiągniemy. Najważniejsze żeby się nie poddawać i nie rezygnować z rozmowy, ponieważ chory bardzo nas potrzebuje, bez względu na to co mówi i robi. Nie dajmy się zbić z tropu. Pamiętajmy o tym, że główne objawy depresji to obniżony nastrój, duże ograniczenie zainteresowań wszelkimi czynnościami, a także brak odczuwania przyjemności z ich wykonywania. Osoba z depresją często dużo mniej je, śpi dużo dłużej niż wymaga tego organizm, lub też ma problemy z zasypianiem, przez co staje się osłabiona, enigmatyczna, ma obniżoną samoocenę i wykazuje brak sił i czasu na zrobienie czegokolwiek. Taka bierność i odizolowanie od reszty świata jest bardzo dużą przeszkodą w rozmowach, ale to nie znaczy, że jest nie do przebicia.

Zbieranie sił

Przebywanie w towarzystwie osoby z depresją nie jest radosne. Każda rozmowa wyciąga z nas tyle energii, co podczas wspinaczki w górach. Po takich starciach trzeba się szybko pozbierać i zregenerować siły, żeby i nas nie dopadł smutek i przygnębienie, żebyśmy mieli energię na dalsze spotkania i rozmowy, bo nadejdą kolejne i kolejne… Wspieranie takich osób jest bardzo żmudne i pracochłonne, czasem ma się ochotę uciekać z tego „kłębowiska pesymizmu”, ale pomyślmy wówczas, że ta osoba ma tylko nas i nas potrzebuje, że to może nasze słowa powtarzane po tysiąc razy w końcu gdzieś okrężnymi drogami do niej dotrą.

O czym rozmawiać

Zawsze w takich rozmowach zastanawiamy się o czym mówić, czy stosowne jest mówienie o nas samych i dzielenie się własnymi przeżyciami. Boimy się, że jakiekolwiek wtrącenie o nas samych może jedynie pogrążyć naszego rozmówcę jeszcze bardziej. Rozmawiajmy jednak o tym samym, o czym rozmawiało się dawniej. Jeśli wcześniej głównymi tematami rozmów były dzieci, rodzina, praca i inni ludzie, to również teraz d tego nawiązujmy. Starajmy się mówić tym samym, codziennym  tonem co dawniej, unikając tonu nadmiernie zaniepokojonego, dramatycznego i poważnego. Można się śmiać, tak samo jak dawniej. Dzięki temu chory nadal uczestniczy w życiu i nie czuje się traktowany inaczej i odsunięty od naszej codzienności.

Koncentracja

Zadawaj rozbudowane pytania, które dotyczą konkretnych zachowań i sytuacji. Dzięki temu osoba w depresji dojdzie do wniosku , że naprawdę interesujemy się tym, co się z nią dzieje i skupiamy na niej uwagę. Nie są to już puste słowa typu: „co tam u ciebie?, „jak się czujesz?”, lecz konkretne  i osobiste pytania, z których przebija autentyczne zainteresowanie. Bycie zauważonym zawsze podnosi na duchu.

18687763_xxl

Cierpliwość

Weźmy pod uwagę, że nasz rozmówca nie będzie chciał odpowiadać na nasze pytania, bądź będą to tylko zdawkowe odpowiedzi i wtrącenia. Osoby z depresją bardzo często tworzą wokół siebie mur, przez który trudno się przebić i który zagłusza wszelkie próby komunikacyjne.  To nie znaczy, że nie docierają do niego twoje pytania i komentarze. Być może zapamięta część z nich i zacznie się nad nimi zastanawiać. To już bardzo dużo.  Zadanie pytania jest więc ważniejsze niż otrzymanie odpowiedzi.

Podtrzymanie rozmowy

Jeśli jednak już uzyskamy odpowiedź i wciągniemy taką osobę w rozmowę należy uważnie słuchać  i zachęcać do jej kontynuacji pomocniczymi pytaniami podtrzymującymi dyskusję:  „ Czy chcesz powiedzieć o tym coś więcej?”, „Możesz mi podać jakiś przykład?”. Część ludzi w depresji prawie nie potrzebuje pytań, mówi sama z siebie. Niektórzy opowiadają w kółko tę samą historię.

Empatia

Nie mówimy, że rozumiemy osobę w depresji. Możemy próbować ją zrozumieć, sygnalizować, że byliśmy w podobnej sytuacji, ale nie takiej samej. Jeśli powiemy, że rozumiemy , ta osoba może zareagować agresywnie i szybko się wycofać , bo będzie czuła, że nie jesteśmy z nią szczerzy, że rzucamy słowa na wiatr, a to nie o to chodzi. Tego typu wypowiedzi mogą więc spowodować odwrotny skutek, jeśli osoba chora poczuje się jeszcze bardziej niezrozumiana. I trudno się jej dziwić. Okazujmy współczucie i chęć zrozumienia.

14182394_xxlMotywacja

Warto pytać o to, jak osobie w depresji udało się przetrwać do tej pory, jakie działania podejmuje, żeby poczuć się lepiej. Powiedzenie tego na głos może takiej osobie uzmysłowić, co naprawdę jej pomaga, co lubi robić, że w ogóle istnieje wciąż coś, co sprawia jej przyjemność. Dzięki temu może powtarzać tą czynność częściej, a być może zacznie wpływać na jej stan psychiki.  Przypominanie zalet i sposobów radzenia sobie z depresją podbudowuje. Chory pragnie pochwał, nawet jeśli tego nie okazuje.

Podobne emocje

Dzielmy się swoimi przeżyciami, kiedy okazywaliśmy słabość i mieliśmy gorsze dni. Uświadomimy tym rozmówcę, że takie odczucia nie są nam zupełnie obce, a przy okazji możemy się podzielić wiedzą, co wówczas nam pomogło. Może takie metody zadziałają na osobie, której próbujemy pomóc. Zrozumie wówczas, że nie jest zupełnie odosobniona w swoim cierpieniu. Rozmowa będzie dzięki temu bardziej równorzędna. Pokazując swoją słabość, rezygnujemy z pozycji wyższości w stosunku do rozmówcy.

Działanie

Rozmowy wychodzą dużo lepiej, gdy w ich trakcie robimy inne czynności, np. wspólnie gotujemy posiłek, idziemy na spacer, idziemy na zakupy. Wówczas nie trzeba bez przerwy na siebie patrzeć, rozmowa przebiega znacznie swobodniej. Łatwiej też w takiej sytuacji znieść chwile milczenia. Ponadto zawsze można wtedy bezpiecznie porozmawiać o tym, co widać i słychać wokoło.

 

sposoby_na_leczneie_depresji_4

Największym wsparciem dla chorego będzie akceptacja jego stanu zdrowia. Okazujmy mu wiele życzliwości i ciepła. Będąc przekonanym o tym, że choroba minie, bliscy chorego upewniają go w tym samym przeświadczeniu. Jest to bardzo ważne, dlatego należy podkreślać w rozmowie z chorym, że depresja jest stanem przejściowym. Powinniśmy jak najczęściej umożliwiać taką rozmowę w atmosferze zaufania  i dać do zrozumienia, że w każdej chwili może poprosić nas o pomoc.

Wsparcie społeczne działa jak  lek antydepresyjny. Możliwość wygadania się komuś często pozwala na wylanie z siebie ciążących negatywnych emocji i oczyszczenie umysłu chociaż na chwile, taka chwila to bardzo dużo. Powodzenia!

 

Źródła: charaktery.eu, deon.pl, portal.abczdrowie.pl