Przyszłe mamy i syndrom wicia gniazda

Jesteś w ciąży, budzisz się w środku nocy, żeby pójść do toalety i nagle dopada Cię silny lęk – „O Boże! Przecież dziecko może urodzić się w każdej chwili, a ja jestem na to kompletnie nieprzygotowana! Czy mam wszystko gotowe? Kupione? Zorganizowane?”. Te i inne myśli pojawiają się u każdej kobiety w ciąży, na różnym etapie i w różnym natężeniu. Czy u Ciebie także odezwał się syndrom wicia gniazda?

pexels-photo-64263

 

Spokojnie, to normalne

Każda kobieta inaczej przechodzi ciążę i nie ma jednej, utartej, 9miesięcznej ścieżki. To, do której grupy kobiet się zaliczasz, jest kwestią zupełnie losową, zależną od Twojego charakteru, stylu bycia, hormonów i sytuacji życiowej, w której się aktualnie znajdujesz. Możesz być zupełnie wyluzowaną, przyszłą mamą, która całą ciążę odpoczywała, aby na sam koniec wpaść w panikę i w popłochu planować remont mieszkania pod nadchodzące dziecko. Możesz też od samego początku czuć lekki niepokój związany z nowym etapem życia i każdego dnia skrupulatnie planować i przygotowywać się na nadejście potomka. Niezależnie od tego, jakim typem jesteś, dotyka Cię zupełnie normalne zjawisko, jakim jest syndrom wicia gniazda.

Syndrom wicia gniazda

Podczas ciąży przychodzi po prostu moment, podczas którego zaczynamy uświadamiać sobie powagę sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Urodzenie, opieka i wychowanie nowego człowieka wydaje się po części przerażające. Kobiety zaczynają panikować, że nie mają jeszcze nic przygotowane i zaczyna się lawina planów. Problem polega jednak na tym, że część mam wprowadzania takie działania jak sprzątanie, kupno podstawowych akcesoriów dziecięcych i przygotowanie pokoiku; inne zaś chcą generalnego remontu, kupna nowego mieszkania i wykupienia połowy sklepu dla niemowlaków.

pexels-photo-259363

Skąd się bierze ten syndrom?

Co prawda nie ma zasady, kiedy u ciężarnej pojawią się różne myśli i lęki, jednak statystycznie częściej zdarza się to na kilka tygodni przed terminem rozwiązania. Wywołuje go głównie wahanie hormonów – zmniejsza się wydzielanie progesteronu, na rzecz coraz wyższego poziomu oksytocyny, czyli hormonu, który powoduje skurcze macicy wywołujące poród. Z huśtawki między tymi hormonami wyłania się potrzeba uwicia gniazda dla swojego maleństwa. Na tle zaburzeń hormonalnych, na pierwszy plan wybija się dziecko, czyli bohater naszych dotychczasowych marzeń, planów i oczekiwań, który nagle zaczyna jawić się jako realna istota.  Nagle zaczynasz sobie zdawać sprawę, że przyjście dziecka na świat wiąże się z jego wszystkimi, życiowymi potrzebami. Dlatego zaczynamy przygotowywać na to nie tylko siebie, ale i dom wraz z jego otoczeniem. Może to być chęć bezustannego sprzątania, codziennych zakupów ubrankowych albo totalnej reorganizacji przestrzeni w mieszkaniu. A wszystko to w przekonaniu o jak najbardziej komfortowym i bezpiecznym miejscu dla dziecka. Takie działania mają też oczywiście duży wpływ na samą mamę, która dzięki temu ma poczucie spełnionego obowiązku i spokoju ducha. Czy da się przetrwać ten okres bez szaleństwa?

Jak sobie poradzić z syndromem wicia gniazda?

Przede wszystkim warto wcześniej wspomnieć najbliższym, że pewnie na którymś etapie ciąży możesz zacząć zachowywać w dość nietypowy dla siebie sposób. Przygotuj partnera na to, że to zupełnie normalne zjawisko i że powinien w tej sytuacji racjonalizować podpunkty na liście Twoich rzeczy do zrobienia i kupienia. Jeśli jednak najbliżsi też prawdopodobnie ulegną Twojej panice, poddając się Twoim rozkazom, lepiej zdaj się na przyjaciółki, które mają za sobą ten etap w życiu. Przedyskutuj z nimi jak one przechodziły ten okres ciąży i co z perspektywy czasu uważają za absurd, a co pomogło im przygotować się na przyjście dziecka na świat. Opowiedz im, co chciałabyś jeszcze zrobić i kupić i włącz je w te przygotowania. Poproś o pomoc przy umyciu okien lub przesunięciu mebli (pamiętaj, że jesteś w ciąży i nie powinnaś się nadwyrężać) oraz skonsultuj z nimi listę zakupów.  One najlepiej wiedzą, co przyda Ci się w pierwszych tygodniach ciąży, a co spokojnie możesz zostawić na później. Poza tym doskonale rozumieją, co odczuwasz, gdyż nie tak dawno same przez to przechodziły.

Pamiętaj, że syndrom wicia gniazda jest całkowicie normalnym i naturalnym objawem ciąży. Nie daj się po prostu zwariować i korzystaj z rad innych. Najważniejsze jest zdrowie malca, a  nie, jakiego koloru ubranka dla niego kupiłaś, ani jak drogim wózkiem będzie jeździć. Postaraj się wspólnie z najbliższymi, żeby okres ciąży był pięknym i przyjemnym czasem oczekiwania.

MAMA_Header_Background_118232145

Źródło:

http://www.mjakmama24.pl/ciaza/

https://portal.abczdrowie.pl/

 

Czy wiesz czego mężczyźni szukają w kobietach?

Jesteś singielką, która rozgląda się za tym Jednym Jedynym? Zastanawiasz się, czego w kobietach  szukają mężczyźni? A może nie udało Ci się do tej pory zatrzymać przy sobie nikogo na dłużej? Dowiedz się, czego pragną faceci i popracuj trochę nad sobą.

pexels-photo-349494

 

Jak sobie wyobrażasz kobietę idealną wg mężczyzny? Pewnie masz przed oczami długowłosą, długonogą piękność, rodem z finału Miss Polonia, która na wysokich obcasach i obcisłej sukience wolnym krokiem przechadza się chodnikiem, a za nią podążają lasery spojrzeń napalonych facetów.  Mamy rację? Kobiety często myślą, że najważniejszą cechą jakiej poszukują mężczyźni to uroda, za którą szaleją wszyscy wokół. Jest to założenie błędne, ponieważ zwrócenie na siebie uwagi, a zainteresowanie na dłużej, to dwie zupełnie inne sprawy. To, czy mężczyzna będzie chciał się z daną kobietą związać, wcale nie zależy od tego jak długa będzie piękna i zgrabna.

Okazuje się, że faceci próbują znaleźć w kobietach całkiem inne rzeczy. Na szczęście są to cechy i zachowania, które z powodzeniem można w sobie wypracować, więc nie martw się, jeśli po przejrzeniu listy poczujesz się nieodpowiednią kandydatką. Ważne, żeby wiedzieć, że  mężczyźni uwielbiają w nas przede wszystkim to, jakie mamy podejście do siebie i świata. Widzą to w bardzo prostych gestach i codziennych sytuacjach. A więc nad czym należy popracować?

Pozytywne podejście do życia

Nic tak nie topi twardych, męskich serc jak widok wesołej, pełnej pozytywnej energii kobiety, która często się uśmiecha. Znajdź w sobie tę dziecięcą radość życia i zacznij spoglądać na świat przez różowe okulary.  Szczęśliwa, pogodna osobowość przyciąga innych ludzi, w tym mężczyzn, jak magnes. Pamiętaj jednak, aby ta radość była autentyczna, gdyż wszelki fałsz w tej kwestii bardzo szybko da się wychwycić.

Ubiór

I wcale nie chodzi nam o dekolt do pasa i mini ledwo zakrywającą pośladki. Nawet uwydatnienie wszystkich swoich atutów nie pomoże, jeśli czuć, że nie czujesz się dobrze w takim outficie lub przesadzisz z nagością i będziesz wyglądać po prostu kiczowato. Przede wszystkim ubieraj się tak jak lubisz, podkreślając swoją kobiecość. Nie wmawiaj sobie zakładając workowate stroje, że atrakcyjne są tylko szczupłe kobiety, więc nie warto się starać. Atrakcyjność to pewność siebie, która wyróżnia Cię z tłumu.

Gesty

Ostentacyjne oblizywanie warg, świdrujące spojrzenie i przesuwanie ręką po szklance w górę i w dół, to stereotypowe sygnały, że masz ochotę na seks. Jeśli jednak chodzi Ci o coś więcej, bądź naturalna i ekspresyjna w swoim zachowaniu – rumieńce na twarzy, przygryzanie długopisu podczas wysiłku umysłowego, zakładanie włosów za ucho czy intensywna gestykulacja podczas ożywionej dyskusji – to jest sexy.

pexels-photo-297821

Subtelna nagość

Wciąż myślimy, że pokazywanie całemu światu wystającej bielizny spod ubrań, odsłoniętego pępka czy pończoch to szczyt seksapilu. Wg mężczyzn dużo bardziej na męską wyobraźnie działa subtelne pokazywanie „nagości”. Sweter odsłaniający jedno ramię, dopasowana spódnica z podwyższonym stanem albo zakolanówki często są dużo bardziej seksowne i rozbudzają męskie zmysły.

Głos

Jeśli natura nie obdarzyła się niższym, nieco ochrypłym sposobem mówienia, który powoduje gęsią skórkę na karku, nie martw się.  Wystarczy, że będziesz unikać pisku i śmiechu dzwoniącego w uszach – to jest zdecydowanie na nie.

Daj sobie pomóc

Bycie zosią-samosią z pewnością przydaje się w życiu, zwłaszcza w życiu singielki, która jest skazana na swoje umiejętności i chęci do działania. W relacji z mężczyzną, także z tym nowopoznanym – daj sobie pomóc. To pierwotny instynkt niesienia pomocy kobiecie w opałach, pozwala im poczuć się męsko i użytecznie. Uwierz, że oni naprawdę lubią pomagać nam zupełnie bezinteresownie.

Kontakt wzrokowy

Czy umiesz utrzymać kontakt wzrokowy z obcą osobą? Wyobraź sobie taką sytuację – siedzisz w kawiarni, w przeciwległym kącie siedzi przystojny facet, który co jakiś czas spogląda w Twoja stronę i czujesz, że próbuje zwrócić na siebie Twoją uwagę. Co robisz? Nieśmiało spuszczasz wzrok na swoje dłonie lub udajesz, że tego nie dostrzegasz, czy śmiało wytrzymujesz spojrzenie przez kilka sekund? Odwzajemniając kontakt wzrokowy dajesz Wam dużo większe szanse na rozpoczęcie rozmowy i zapoznanie się. Może warto?

pexels-photo-236287

Źródło:

http://ohme.pl/zwiazek/

Nowy Rok, Nowa Ty? To może się udać!

Postanowienia noworoczne to świetny materiał na mema, żartobliwe wywody na blogach i w postach na portalach społecznościowych. Dlaczego? Ponieważ istnieje przeświadczenie o nietrwałości wszelkich złożonych sobie obietnic, że wraz z Nowym Rokiem wszystko w naszym życiu zmienimy na lepsze. My wierzymy jednak, że przy odrobinie przemyślanych postanowieniach, motywacji i konsekwencji – będziesz w stanie zrealizować wszystko, co sobie założysz.

pexels-photo-38196

Czasem bywa i tak, że chcielibyśmy coś zmienić, ale za bardzo nie wiemy co. Zastanawiamy się, którą część swojego życia poddać rewolucji, ale nie wiemy jak wyznaczyć i dotrzymać noworocznych postanowień. Oczywiście uważamy, że każdy moment roku jest tak samo dobry na chwilę refleksji nad sobą samym, jednak utarło się, że to Sylwestra i Nowy Rok traktujemy jako czas rozliczeń. Myślimy wtedy o tym, co udało się nam osiągnąć; do czego chcemy dążyć; z czego jesteśmy zadowoleni, a co chcielibyśmy zmienić. W efekcie takich rozmyślań powinny pojawić się wnioski w postaci realnych postanowień. Ale jak potem je zrealizować?

Przede wszystkim takich złożonych sobie obietnic nie może być za dużo. Zaplanuj sobie 2-3 cele na nadchodzący rok, jeśli uda Ci się je osiągnąć, możesz uznać to za spory sukces. Im więcej postanowień, tym większa szansa na porzucenie całego projektu. No bo jak miałoby się znaleźć czas na dotrzymanie wszystkich obietnic w naszych zalatanych życiach? Pamiętaj wtedy jednak, że końcówkę kolejnego roku przywitasz z poczuciem frustracji i niepowodzenia.

Aby cele zostały osiągnięte, dokładnie wszystko zaplanuj. Podziel realizację planów na kroki i etapy, zacznij od małych kroków i ciesz się każdym kolejnym sukcesem, który przybliża się do celu.  No i przede wszystkim spójrz na postanowienia realistycznie. Prawdopodobnie nie znajdziesz 400% lepiej płatnej pracy w tydzień i nie schudniesz 20kg w miesiąc. Zastanów się na czym Ci szczególnie zależy i pomyśl w jakim realnym czasie jesteś w stanie to osiągnąć. A potem działaj.

Nie wiesz co zmienić w Nowym Roku? Oto kilka propozycji:

  1. Rzuć palenie

Pomijając fakt, jak bardzo szkodzisz swojemu zdrowiu (i otoczeniu), pomyśl jaką część Twojego miesięcznego budżetu przeznaczasz na ten zgubny nawyk. Poza tym nie zauważyłeś jak bardzo palenie stało się niemodne? Nie zastanawiaj się ani chwili i zacznij od małych kroków – może pierwszy miesiąc stopniowo ograniczaj ilość papierosów, by w którymś momencie porzucić nałóg w zupełności? Zamień palenie na zdrowy nałóg w postaci sportu, który da Ci takiego samego kopa endorfin.

  1. Pozbądź się nadwagi

Każdy kilogram, którego pozbędziesz się ciężką pracą, będzie dla Ciebie wielką nagrodą i satysfakcją. Nie oszukujmy się – schudnąć nigdy nie jest łatwo. Zastanów się ile chciałabyś schudnąć i policz minimalny czas, który jest potrzebny do osiągnięcia wymarzonej wagi. Aby uniknąć efektu jo-jo w tygodniu powinno chudnąć się max. 1kg. Zaplanuj zmianę nawyków żywieniowych, podejmij aktywność fizyczną i stale myśl o celu.

Map Location Direction Location Remote Relax Concept

  1. Naucz się języka obcego

Jeśli do tej pory nie wzięliśmy się za naukę, zawsze zganiamy to na brak czasu. Jednak prawda jest taka, że to tylko wymówki, gdyż wszelkie kursy odbywają się niemalże 7 dni w tygodniu o różnych porach, aby właśnie dopasować się do osób pracujących oraz posiadających dzieci. W sytuacji, gdy nie jesteśmy w stanie uczęszczać na kurs stacjonarnie, mamy do wyboru wiele ofert internetowych do samodzielnej nauki w domu. Poza tym zostaje zawsze oglądanie obcojęzycznych stacji TV oraz filmy czy książki. Dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych.

4. Podróż marzeń w zasięgu Twojej ręki

Czy powodem, dla którego do tej pory nie wyjechałeś jest brak pieniędzy? W takim razie zacznij systematycznie oszczędzać! Zaplanuj niezbędny budżet podróży – przejazd, zakwaterowanie, wyżywienie i ewentualne rozrywki na miejscu. Ile jesteś w stanie miesięcznie odkładać, aby osiągnąć cel? Im wcześniej zaczniesz zbierać pieniądze, tym szybciej wyjedziesz na upragnione wakacje.

5. Poznaj drugą połowę

Trudne do zrobienia? Owszem, ponieważ nie zależy tylko od nas. Ale można naszemu marzeniu pomóc. Przede wszystkim wyjdź do ludzi – zapisz się na fitness klubu, na ciekawy kurs, wykorzystuj zaproszenia na imprezy i wspólne wyjścia. Nawet się nie zorientujesz kiedy poznasz wielu nowych, ciekawych ludzi, a wśród nich miłość swojego życia.

pexels-photo-214574

  1. Poszukaj lepszej pracy

Większość z nas obawia się, że zmiana pracy w dłuższej perspektywie nie wyjdzie nam na dobre. Boimy się zmian i często trzymamy się tego co znane, bo tak jest po prostu bezpieczniej. Martwimy się, że rzucimy obecną pracę i zostaniemy na długo na lodzie bez środków do życia. Ale tego typu zmiana nie musi przechodzić tak drastycznie – wystarczy, że oferty pracy będziesz przeglądać popołudniami lub wieczorami, bez kolidowania z wykonywaniem obecnych obowiązków. Do wielu firm można wysyłać CV i listy motywacyjne drogą mailową, wobec czego miejsc do odwiedzenia osobiście będzie dużo mniej na Twojej liście. Popytaj również znajomych i bliskich czy nie słyszeli o ciekawych ofertach pracy. Dopiero jak przygotujesz sobie grunt w nowym miejscu, opuść aktualne stanowisko.

  1. Żyj pełnią życia

Życie jest za krótkie na stanie w miejscu i marnowanie czasu. Staraj się traktować każdy dzień jako okazję do wykorzystania. Niech przestanie Ci się „nie chcieć” i żyj pełnią życia. Niech ten rok będzie ekscytujący i obfitujący w nowe znajomości i pozytywne przygody.

  1. Myśl o bliskich

Wiemy, że w pędzie życia codziennego łatwo zaniedbać kontakty i relacje z najbliższymi.  Kiedy ostatni raz rozmawiałeś dłużej z babcią? Kiedy na spokojnie wypiłeś kawę z rodzicami? Pobawiłeś się dłużej z dzieckiem? Wyszedłeś na kolację z żoną? Może ten rok poświęcisz naprawianiu kontaktu z rodziną i znajomymi? Trzymamy za Ciebie kciuki.

Źródło:

http://polki.pl/zdrowie/

Jak uniknąć prezentowej wpadki?

Z pewnością zdarzyło Ci się dostać nietrafiony prezent. A w drugą stronę? Czy zawsze zwracasz uwagę na to, co kupujesz drugiej osobie? A może chwytasz pierwszą lepszą rzecz w nadziei, że się spodoba? W tym roku dobrze przemyśl czy nie masz pozycji z poniższej listy prezentów zakazanych.

 pexels-photo-714696

W okresie przedświątecznym możne dotknąć Cię dwojaki problem – kupowanie prezentów „na wariata”, czyli ściąganie ze sklepowych półek rzeczy nieprzemyślanych lub kompletny brak pomysłu na prezent i podejmowanie decyzji w nieskończoność.  To dość popularne odczucia przed Świętami i z pewnością każdego z nas kiedyś to dotknęło. Bo o ile dość łatwo kupić prezent komuś bardzo bliskiemu  lub osobie z określoną pasją i zainteresowaniami, to np. cioci, której nie widzieliśmy 20 lat lub wylosowanemu współpracownikowi, o którym nic nie wiemy, wybrać coś interesującego jest już bardzo trudno. Zanim podejmiesz pochopną decyzję, zastanów się czy prezent, który kupiłeś podobałby się Tobie (zakładając, że masz gust i zainteresowania zbliżone do osoby, którą chcesz obdarować). Świąteczne zakupy warto rozpocząć od wykluczenia z listy poniższych pozycji.

Ubrania

Jeśli trzymasz w swojej szafie sweter, rajstopy, bluzkę lub inny element garderoby, który dostałeś w prezencie, ale nigdy w życiu nie założyłeś ze względu na, powiedzmy delikatnie, odmienne gusta lub niedopasowany rozmiar – to masz gotowy argument, aby nie kupować nikomu na własną rękę ubrań. Pomysł na ubieranie kogoś jest tym bardziej zły, jeśli już na wstępie nie znasz rozmiaru albo masz duże wątpliwości co do ulubionych kolorów, fasonów czy materiałów. Jeśli Twój prezent ma spełnić swoją rolę (ubrania powinno się nosić), musi być w tej kwestii idealnie dopasowany. Szkoda Twoich pieniędzy i zmarnowanego czasu przeglądaniem wieszaków, na prezent, który zostanie wrzucony na dno szafy albo oddany komuś innemu. Upierasz się przy odzieży? Ok, ale zrezygnuj ze spodni czy koszuli, które trzeba przymierzyć przed kupnem. Nie kupuj również świątecznego swetra (chyba, że masz absolutną pewność, że ta osoba lubi takie klimaty), zwłaszcza, że to oklepany motyw. Dużo lepiej sprawdza się szalik, rękawiczki czy pasek.

 pexels-photo-688017

Bielizna

Nie kupuj prezentów, które mogą okazać się niezręczne dla drugiej osoby. Kupowanie kobiecie, z którą nie łączy nas prywatna, intymna relacja oraz bez jej wyraźnego przyzwolenia, zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem. Wiemy, że w głowie wizja uwodzicielskiej bielizny dla partnerki, wydaje się mocno ponętna, jednak bez przedyskutowania tematu, lepiej się takiej próby nie podejmować. Po pierwsze może poczuć się urażona – odważna, koronkowa bielizna nie jest w jej stylu i będzie się czuła zdezorientowana, po drugie wybranie niewłaściwego rozmiaru może być mocno niezręczne. Jedyną bezpieczną pozycją z działu bieliźnianego jest ciepła, zimowa piżamka np. ze świątecznym motywem.

Ale nie tylko kobiety mogą poczuć się nieswojo otrzymując bieliznę. Kupowanie osobistej garderoby mężczyznom jest tak samo ryzykownym posunięciem. I o ile w przypadku naszego partnera może ujść na to na sucho, to odpuść ten pomysł w stosunku do innych znajomych panów. Bokserki z zabawnym napisem mogą bawić tylko Ciebie, a obdarowaną osobę  postawić w stan zakłopotania. Jeśli w Twojej rodzinie panuje zwyczaj wręczania sobie humorystycznych drobiazgów, postaw na zabawne skarpetki, zamiast na intymną garderobę. To powinno pozostać sprawą osobistą.

Biżuteria i kosmetyki

Czasem może nam się wydawać, że mamy świetny gust w kwestii dobierania biżuterii. /tylko pytanie brzmi: dobieranie komu? Sobie czy innej osobie? To, co podoba się nam na nas, niekoniecznie musi być w guście znajomego. Zanim wydajesz większe pieniądze, dobrze się zastanów nad takim prezentem. Kosmetyki z kolei mogą nieść za sobą niepochlebną sugestię, że dana osoba potrzebuje konkretnego specyfiku (np. żelu pod prysznic lub antyperspirantu, o zgrozo!). Jeśli nie chcesz sprawić przykrości – wyklucz kosmetyki ze swojej listy. Dużo lepszym pomysłem będzie elegancki zestaw galanterii np. portfel, etui na dokumenty, teczka do pracy.

Mężczyźni mają to do siebie, że z reguły mają swoje ulubione kosmetyki i rzadko rwą się do eksperymentowania z nowymi markami. Co do ozdobnych akcesoriów, można pokusić się o pasek lub zegarek. Przemyśl jednak jaką kwotę chciałbyś przeznaczyć na prezent, gdyż dobre zegarki potrafią być naprawdę drogie, a chyba nie chcesz zakłopotać drugiej osoby kwestią finansową. Warto kupować prezenty w mniej więcej podobnej kwocie, w jakiej spodziewamy się prezentu od tej osoby. Takie podejście wyeliminuje poczucie pokrzywdzenia lub niezręczności.

Źródło:

https://parenting.pl

Kto jest bardziej hojny? Biedny czy bogaty?

Logika nakazywałaby nam sądzić, że ten, który ma więcej, będzie hojniejszy. Niestety tak nie jest i udowodniono, że im mniej posiadamy, tym bardziej jesteśmy skłonni podzielić się tym z innymi. Jaki mechanizm za tym stoi? Od czego to zależy?

pexels-photo-220365

Tej zastanawiającej kwestii przyjrzały się dwie badaczki z Uniwersytetu Yale – Grace Castellazzo i Jeannette R. Ickovics. Kilka lat temu poświęciły uwagę zależności między stopniem zamożności a hojnością, a wyniki swoich badań przedstawiły  w amerykańskim piśmie naukowym związanym z psychologią zdrowia. Ich badania dowiodły, że to ludzie biedni są bardziej chętni do dzielenia się z innymi ludźmi. Znacząca jest sama statystyka – osoby o niskich dochodach przeznaczały na różne cele charytatywne ok. 5% swojego budżetu. Bogaci natomiast oddają innym zaledwie 2,95% swoich rocznych przychodów. Ponownie przeprowadzone badania wyjaśniają skąd się bierze ta różnica.

pexels-photo-167964

Jedną z przyczyn jest przede wszystkim znaczna różnica w stopniu współodczuwania oraz empatii. Osoba z mniejszymi dochodami dużo lepiej zrozumie z czym się wiąże zła sytuacja finansowa. Potrafi sobie wyobrazić lub sama zna taką sytuację z doświadczenia, że pusty portfel wzbudza w człowieku poczucie upokorzenia, winę czy wstyd. Wie, że bieda wyklucza z szeroko pojętego „życia” i sprawia, że często nie ma się szansy na uczestnictwo w życiu towarzyskim czy kulturalnym.  Taka osoba zna dyskomfort wyboru między zakupami pilnej potrzeby a „zachciankami. W opozycji mamy osobę bogatą, która kompletnie nie potrafi postawić się na miejscu biedniejszej osoby, gdyż sama nigdy nie zaznała braku pieniędzy. Ktoś, kto zawsze mógł sobie pozwolić na wszystko o czym zapragnął i nie musiał liczyć każdej złotówki, nie zrozumie jak to jest nie mieć na podstawowe potrzeby. Nawet jeśli bogaty wywodzi się z mało zamożnej rodziny, zwykle bardzo szybko zapomina swoją wcześniejszą sytuację życiową. Wynika to z chęci szybkiego zamazania tego obrazu w głowie.

Business Colleagues Together Teamwork Working Office

To jednak nie wszystko. Poza umiejętnością wczuwania się w cudzą rolę, istnieje także czynnik myślenia perspektywicznego. Perspektywa czasowa oddziela ludzi biednych od bogatych.  Ekipa badawcza pod wodzą Jennifer E. Stellar z Uniwersytetu Kalifornii dowiodła, że im jesteśmy zamożniejsi, tym bardziej istotna jest dla nas przyszłość. Bogaci ludzie nie tylko żyją chwilą (ponieważ nie muszą martwić się o jutro), ale również dużo planują – wakacje, emeryturę, edukację dzieci, inwestycje, remont itd.  Biedni natomiast spychają przyszłość w najciemniejszy kąt świadomości, gdyż jest ona dla nich mocno niepewna. Myślenie o przyszłości ma formę marzeń, a nie planów. Teraźniejszość jest na tyle wymagająca, że nie warto myśleć o tym co będzie. Osoby mniej zamożne częściej żyją chwilą, rzadziej oszczędzają (bo nie mają co oszczędzać), a co za tym idzie łatwiej im przekazywać wolne środki bardziej potrzebującym.

Niezależnie od statusu społecznego, niezmiennym uczuciem zwrotnym po ofiarowaniu komuś pomocy, jest niezwykłe poczucie satysfakcji i szczęście. Pomoc potrzebującym sprawia, że czujemy się lepsi, potrzebni oraz doceniani przez innych.

Źródło:

http://republikakobiet.pl/

Skąd się wzięły Andrzejki?

Czy chcemy się przed sobą przyznać czy nie – każdy z nas ma za sobą epizod wróżenia sobie w Andrzejki. Może robiliście to w przedszkolu, może w szkole, a może jeszcze długo po skończeniu edukacji, spotykaliście się w gronie znajomych, żeby wypić wino i przelać wosk przez klucz. Tak czy inaczej, Andrzejki są dosyć mocno zakorzenione w naszej kulturze i warto wiedzieć skąd się owo święto wzięło.

pexels-photo-269561

 

Andrzejki to przede wszystkim wigilia świętego Andrzeja, czyli noc z 29 na 30 listopada. To czas organizowania ostatnich hucznych imprez przez rozpoczynającym się adwentem oraz okazja do wróżb. Pierwsza polska wzmianka literacka o tym zwyczaju pojawia się już w 1557 roku za sprawą Marcina Bielskiego.

Zwyczaj wróżenia sobie w wigilię św. Andrzeja, potocznie nazywany „jędrzejkami” lub „jędrzejówkami”, był znany we wszystkich rejonach Polski, a nawet poza jej granicami. Wróżono sobie przede wszystkim w Środkowej i Zachodniej Europie np. w Niemczech, Szwajcarii Niemieckiej, Słowacji, Czechach, Rosji, na Ukrainie, Białorusi oraz w Rumuni. Co ciekawe znane są również w krajach śródziemnomorskich, jednak nie ma dokładnego źródła i wyjaśnienia skąd się wziął tam taki zwyczaj. Na dobre, andrzejki przyjęły się w Europie w XII wieku.

W Polsce istnieje hipoteza, że tradycyjne wróżenie ma związek z przedchrześcijańskimi, jesienno-zimowymi obchodami ku czci zmarłych. Istniał przesąd, że właśnie w tym okresie dusze zmarłych potrafią nawiązać kontakt z żywymi ludźmi. Wierzono, że zmarli błąkający się po Ziemi posiadali nadprzyrodzoną moc oraz niedostępną wiedzę, którą dzielili się ze śmiertelnikami tylko podczas wigilii św. Andrzeja. Kiedyś wróżby andrzejkowe miały charakter prawie wyłącznie matrymonialny i przeznaczone były głównie dla niezamężnych dziewcząt. Pierwotnie andrzejki traktowano bardzo poważnie, a wszystkie wróżby odprawiano indywidualnie i w odosobnieniu. Dopiero z czasem przybrały formę zbiorową, organizowaną w grupach panien na wydaniu, aby następnie przekształcić się we współczesne, niezobowiązujące imprezy dla obojga płci.

Halloween abstract background with skeleton and candles on cemetery

Dawniej panny wymyślały coraz to nowsze sposoby na poznanie swojej przyszłości, a zwłaszcza tej uczuciowej. Wszystkim tym wróżbom patronował oczywiście św. Andrzej, który nie tylko pomagał w poznaniu imienia przyszłego męża, jego pochodzenia oraz stanu posiadania, ale i był postrzegany jako najlepszy powiernik dziewczęcych pragnień i modlitw dotyczących dobrego zamążpójścia i odwzajemnienie miłości. W andrzejki nie liczył się ani wiek, ani stan majątkowy czy pochodzenie – każda kobieta pragnęła poznać swoje dalsze losy i zapewnić sobie szczęście w sferze uczuć. Początkowo wróżyły sobie tylko panny, czyli niezamężne, rozwódki i wdowy. Dzisiaj również mężatki sprawdzają jak się będzie im żyło w swoim związku małżeńskim oraz czy los nie szykuje dla nich pokus w postaci romansu.

Jeśli Ciebie również ciekawi Twoja przyszłość, a nie chcesz uciekać się do wróżek czy astrologów – wykorzystaj dzisiejszy, magiczny wieczór i sprawdź czy znajdziesz szczęście w miłości, czy będziesz bogaty i kiedy pójdziesz do ołtarza.

Oto niektóre z andrzejkowych wróżb:

Indywidualne:

– Dziewczyny wysiewały w garnkach lub na skrawku pola ziarna lnui konopi, które zagrabiano męskimi spodniami, w nadziei, że sprowadzi to do domu kandydata na męża (Kresy Wschodnie).

– Jeśli dziewczyna pościła przez cały dzień i modliłasię do świętego Andrzeja, to we śnie mógł ukazać się jej przyszły ukochany (powszechne).

– Jeśli ucięta przez pannę w dniu świętego Andrzeja gałązka wiśnilub czereśni zakwitła w wigilię Bożego Narodzenia, dziewczyna mogła liczyć na rychłe pójście za mąż (powszechne).

 

Zbiorowe:

– Cień rzucany przez figurę odlaną z wosku

– Losowanie przedmiotów o symbolicznym znaczeniu np. listek oznaczał staropanieństwo, obrączka lub wstążka z czepka – bliski ślub, różaniec – stan zakonny.

– Wylewanie wosku na zimną wodę (często przez ucho od klucza) i wróżenie z kształtu zastygłej masy lub rzucanego przez nią cienia sylwetki przyszłego wielbiciela, akcesoriów związanych z jego zawodem itp. (zob. też ceromancja).

– Ustawianie od ściany do progu jeden za drugim butówzgromadzonych panien: ta której but pierwszy dotarł do progu miała jako pierwsza wyjść za mąż.

– Strona od której zaszczekał piesmiała być tą, z której nadejdzie przyszły oblubieniec.

– Dziewczyny dawały psu pieczone pierożkilub kulki z ciasta oznaczające wybranych chłopców i obserwowały, którą zje jako pierwszą.

– Panny ustawiały się w koło i wpuszczały do środka gąsioraz zawiązanymi oczami; dziewczyna do której gąsior najpierw podszedł (albo skubnął) – jako pierwsza miała wyjść za mąż (wróżba znana na Kujawach i w Małopolsce).

– Dziewczyny kładły na ławie placki posmarowane tłuszczem i sprowadzały psa; ta dziewczyna, której placek został najpierw zjedzony jako pierwsza miała wyjść za mąż (wróżba znana na Mazowszu).

– Uczestnicy zabawy pisali imionana dwóch kartkach: imiona dziewczyn na jednej, a chłopców na drugiej. Potem dziewczyna przekłuwała z czystej strony kartkę z imionami chłopców tak, by ich nie widzieć. Dziewczyna miała potem wyjść za mąż za chłopca o imieniu, które przekłuła. Chłopcy natomiast przekłuwali kartkę z imionami dziewczyn. (wróżba nowoczesna, znana w całej Polsce) .

 

Źródło:

http://magia.onet.pl/

Brak energii? Mamy na to aż 6 sposobów!

Zdarzają się takie dni, że otwierasz oczy rano i już czujesz, że Twoja energia do działania jest mniej więcej na poziomie zera. Kawa, herbata, ochlapywanie twarzy zimną wodą nie pomaga? Może trzeba zacząć od…siebie? Poznaj 6 zaskakujących sposobów, aby jeszcze dziś zyskać więcej energii.

pexels-photo-271897

 

  1. Uśmiech działa cuda

Jednym z najprostszych sposobów na dodanie sobie energii jest uśmiech. Brzmi banalnie? Otóż nie – badania przeprowadzone a uniwersytecie w Kansas udowodniły, że uśmiechanie się korzystnie wpływa na nasze zdrowie. Grupę badanych podzielono na dwie części: pierwsi mieli uśmiechać się po każdej stresującej czynności, którą wykonywali. Pozostali uczestnicy mogli robić niezadowolone miny. Badania dowiodły, że osoby, które miały się uśmiechać miały unormowany puls, czyli ich serca pracowały sprawniej. Lepiej też reagowały na stresujące sytuacje. Co to dla Ciebie oznacza? Uśmiechnij się rano do męża, żony, dzieci, do kierowcy w samochodzie obok czy sprzedawcy w sklepie. Staraj się to robić cały dzień, a uwierz, że poczujesz się od tego o niebo lepiej. Masz wrażenie, że będziesz wyglądać sztucznie? Nie, jeśli zrobisz to niewymuszenie. Zmień nastawienie, nie traktuj uśmiechania się jako obowiązku i nie myśl o tym, że zostaniesz oceniony negatywnie. Pamiętaj, że zwykły uśmiech potrafi zburzyć wiele barier między ludźmi i zarazić pozytywną energią. Zauważysz, że im więcej będziesz mieć życzliwości do innych, tym częściej zacznie ona do Ciebie wracać. A miłe słowa i komplementy dodadzą Ci mnóstwa energii.

  1. Trzymaj porządek

Ludzie często nie mają świadomości, że bałagan to wielki i skuteczny pożeracz energii. Stan biurka lub gabinetu potrafi odzwierciedlić stan naszego umysłu – jeśli otacza nas chaos, prawdopodobnie to samo dzieje się w naszych głowach. Taki długotrwały stan może być bardzo męczący i demotywujący. Jeśli więc chcesz odświeżyć umysł i nabrać sił do działania – zacznij od sprzątania.

Jeśli swój bałagan hodujesz dłuższy czas, raczej nie ogarniesz go w jeden dzień. Zacznij od blatu biurka albo szuflady, w której przechowujesz najpotrzebniejsze rzeczy. Wyrzuć z niej wszystko na podłogę i sprawdź, co tak naprawdę jest Ci potrzebne. Do kosza wyrzuć śmieci i zbędne drobiazgi, a resztę uporządkuj wg przydatności i częstotliwości używania. Na wierzchu trzymaj te, po które sięgasz codziennie, głębiej schowaj te, których używasz dużo rzadziej. Przestrzeń zorganizowana w taki sposób, stwarza szansę na dłuższe utrzymanie porządku. Świadomość wyeliminowania bałaganu ze swojego otoczenia podziała na Ciebie jak energetyczny kopniak. Porządek pozwala zarówno poczuć się lepiej, jak i zwiększa chęć do działania. Posprzątaj, a poczujesz przypływ energii.

Free happy woman enjoying nature sunset

  1. Panuj nad ciałem

Czy wiesz, że istotny wpływ na nasze samopoczucie ma postawa ciała? Jeśli cały dzień snujesz się jak cień, jesteś zgarbiony, masz opuszczone ramiona i pochyloną głowę, to ciężko odbierać Cię jako osobę pełną energii. Oczywiście taka postawa jest odzwierciedleniem naszego stanu ducha, postaraj się jednak trochę oszukać mózg. Wyprostuj się, odetchnij głęboko kilka razy, chodź pewnym krokiem z podniesioną głową. Energiczne ruchy sprawią, że poczujesz się dużo lepiej.

  1. Skup się na teraźniejszości

Część z nas postępuje i myśli według schematów, których nauczyliśmy się jeszcze w dzieciństwie. Czy pomyślałeś kiedyś, że od części z nich powinieneś się dawno uwolnić, ponieważ są nieskutecznie w dorosłym życiu i emocjonalnie wyczerpujące? Zrób sobie mały rachunek sumienia i zastanów się, jakie działania, które przeprowadziłeś w ostatnim czasie, pochodziły rzeczywiście od Ciebie, a jakie były wynikiem tego, co zobaczyłeś lub usłyszałeś w młodości? Dzięki temu będziesz mógł nazwać, a z czasem uwolnić się od tego, co zabiera Ci mnóstwo energii, a tak naprawdę nie wnosi nic dobrego do Twojego życia.

  1. Wyrzuć z siebie ból

Często jest tak, że najwięcej energii pożera dojmujące poczucie smutku lub innych negatywnych uczuć. Kumulowanie tych emocji w sobie jest bardzo autodestrukcyjne i ma bardzo niekorzystny wpływ na nasze samopoczucie. Jeśli masz bliską osobę, z którą możesz podzielić się swoimi smutkami – zrób to jak najszybciej. Ci, którzy nie mają takiej osoby lub nie chcą z nikim na pewne tematy rozmawiać, mogą przelać swój ból na papier. Weź długopis, kartkę i usiądź wygodnie. Niech Twoje myśli swobodnie popłyną – jeśli dojdziesz do niepokojących Cię kwestii – zapisz je. Dręczące i nieuporządkowane myśli to częsta przyczyna utraty energii.

Gruppe junger Frauen macht Partyfoto

  1. Siła wyobraźni

Jeśli pewnych rzeczy nie możesz zmienić naprawdę, to przynajmniej wyobraź sobie, że tak jest. Przywołaj w głowie problem, który pozbawia Cię energii i dokładnie sformułuj przyczynę stanu Twojego samopoczucia. Następnie wyobraź sobie, że bierzesz ten problem i wyrzucasz do kosza. Zniknął! Na dokładkę pomyśl sobie jak chciałbyś się czuć i… wyobraź sobie, że tak właśnie jest. Czujesz ten zastrzyk energii?

Źródło:

https://portal.abczdrowie.pl/6-zaskakujacych-sposobow-aby-jeszcze-dzis-zyskac-wiecej-energii

7 zakazanych tematów na pierwszej randce

Wiemy, że poznając nową osobę, chcemy jak najszybciej dowiedzieć się o niej szczegółowych informacji. Lista pytań i tematów do poruszenia nie ma końca. Powstrzymaj jednak swój głód wiedzy i kilka tematów omijaj szerokim łukiem na początku znajomości. Oto lista 7 kłopotliwych tematów, które warto sobie odpuścić na pierwszej randce.

Shy woman and man sitting close to each other on couch.

Pierwsza randka to często ogromne oczekiwania i wzajemny quiz, w którym odkreślamy na naszej prywatnej liście rzeczy, które nam się w nowopoznanej osobie podobają oraz te, które definitywnie dyskwalifikują kandydata. Nie pozwól, aby Twoja zwykła ciekawość została odebrana jako zamach na prywatność potencjalnej drugiej połówki, zwłaszcza na początku znajomości. Na niektóre informacje warto poczekać, aby wypłynęły naturalnie podczas rozmowy, a nie zostały wyrecytowane w formie pytania/odpowiedzi.

Ciężko określić jak powinna wyglądać idealna i udana pierwsza randka, ale przy założeniu, że oboje się sobie spodobacie, efektem takiej randki powinna być chęć ponownych spotkań. Aby do nich doszło poczytaj kilka naszych porad, a jest duża szansa, że ta druga strona, nie ucieknie w popłochu po pierwszej randce. Tak więc, czego nie mówić na pierwszym spotkaniu?

Lovers walking on the beach

  1. „Może jutro się spotkamy?” – wiemy, że po bardzo udanej randce, chcemy mieć pewność, że znowu ujrzymy tę osobę, jednak ochłońmy i nie proponujmy natychmiastowo kolejnego spotkania nazajutrz. Łatwo można odczytać takie pytanie jako desperację, a to potrafi zniechęcić wiele osób. Nawet jeśli to po prostu cecha Twojego charakteru, że lubisz spontaniczne akcje, to nowopoznana osoba tego jeszcze o Tobie nie wie. Spotkajcie się na spokojnie za kilka dni (chyba, że oboje dojdziecie do wniosku, że nie możecie bez siebie żyć i chcecie zobaczyć się już następnego dnia ).
  2. „Ile chcesz mieć dzieci?” – niby luźne pytanie dotyczące naszego stosunku do przyszłości, a jednak wiele osób odbiera to jako przymus deklaracji i chęci założenia rodziny. Takie zdanie również ociera się o desperację i druga połowa może pomyśleć, że w głowie widzisz już Was na ślubnym kobiercu.
  3. „Czy jesteś wierzący?” – dla części z nas jest to bardzo ważna kwestia, która może determinować całą znajomość. Oczywiście warto porozmawiać o tych kwestiach, jeśli czujemy taką potrzebę, jednak pierwszą randkę zostaw na lekkie tematy.
  4. „Od jak dawna jesteś sam?” – Temat poprzednich związków jest absolutnie zakazany. Niektórzy nie chcą wracać do zakończonych relacji ani spowiadać się nowopoznanej osobie. Zanim zaczniesz wypytywać ile ma związków na koncie, jak się skończyły i od kiedy jest się singlem – poznaj dobrze człowieka i jego podejście do Ciebie.
  5. „Ile zarabiasz?” – temat zarobków, zarówno pytanie o to ile zarabia druga strona, jak i chwalenie się swoimi dochodami, to temat tabu. Nie dość, że można wyjść na materialistę, to jest to zwyczajnie nieeleganckie.
  6. Nie rozmawiaj o polityce – zwłaszcza jeśli masz jakieś radykalne poglądy. Czym innym jest rzucenie neutralnego słowa komentarza do sytuacji politycznej, a czym innym zażarta kłótnia na tle politycznym.
  7. Ostrożnie z humorem – bycie pogodnym, radosnym oraz posiadanie dystansu do siebie i otoczenia to cechy jak najbardziej pożądane, jednak decydowanie się na tzw. czarny humor czy inne kontrowersyjne żarty, może być dosyć ryzykowne. Podobne poczucie humoru to istotna kwestia, jednak testujcie się nawzajem powoli.

 

Romantic couple dating in pub

Źródło:

http://polki.pl/zwiazki-i-seks/

Czy to Twoja Teściowa?

O tym jaka teściowa potrafi być, każdy chyba wie, a przynajmniej nasłuchał się od znajomych. Napisano kilka książek, porobiono trochę badań, a nawet uczyniono z niej temat żartów i memów. Humor i merytoryczne wsparcie miały złagodzić wizerunek teściowej i pomóc poprawić tę trudną relację. Czy skutecznie?

Sad young woman watching husband and mother having fight

Niestety, od zawsze teściowe narzekają na synowe, a synowe na teściowe. I mogłoby się wydawać, że tak po prostu jest i należy się z tym pogodzić, gdyby nie fakt, że przecież to głównie od nas zależy relacja, którą budujemy z innymi ludźmi. Może przy odrobinie dobrej woli i pomocy męża/chłopaka/partnera, uda nam się dojść do porozumienia i zakopać topór wojenny (a przynajmniej tolerować się nawzajem?)?

Zacznijmy od tego, że na linii problemów teściowa-synowa, w zdecydowanej większości przypadków, stoi nieprzepracowana relacja matka-syn. Jeśli zrobiłaś w głowie szybki rachunek sumienia i wiesz, że dobrze traktujesz swojego mężczyznę, nie zdradzasz go, nie dusisz z niego ostatniego grosza i dbasz o wasz związek – może to oznaczać, że mimo Twojej prawidłowej postawy, Twoja teściowa wyżywa się na Tobie z całkiem innych przyczyn. W tym wszystkim jest także Twój partner, który powinien być w tej sytuacji Twoim 100% wsparciem i zadbać o ułożenie relacji między jego dwoma kobietami: matką i partnerką. To od mądrej postawy dorosłego mężczyzny zależy jak pogodzi rolę syna i męża. Pół biedy, jeśli zarówno jego kobieta, jak i mama wykazują choć trochę chęci, aby się porozumieć, ale co jeśli na drodze staje ciężki przypadek toksycznej teściowej?

Przede wszystkim Twój partner nigdy nie powinien pozwolić, abyś samotnie stała naprzeciwko swojej teściowej. Jeśli oboje doszliście do wniosku, że zachowanie teściowej wynika tylko i wyłącznie z frustracji spowodowanej utratą syna, syndromu opuszczonego gniazda oraz ograniczenia wpływu na jego życie – zacznijcie działać w teamie. Mężczyzna powinien odpowiedzieć sobie na pytanie o własną tożsamość oraz kto jest dla niego najważniejszy. Niestety dla matki, jedyną „prawidłową odpowiedzią” niezbędną dla zdrowej relacji, to żona. Mężczyzna z jednej strony powinien stać murem za swoją kobietą, z drugiej zaś wypracować dobre relacje ze swoimi rodzicami. Tak oto rozpoczyna się żmudny proces odcinania pępowiny, niezwykle istotny z punktu widzenia dojrzałości człowieka. Pamiętaj, że nikt nie ma moralnego przyzwolenia na burzenie relacji, nawet pod pretekstem troski i chęci niesienia pomocy. Jeśli Twój związek wisi na włosku i zastanawiacie się nad terapią małżeńską, czas działać! Poznaj typy osobowości teściowej i rady jak z nią żyć.

Teściowa „bez granic”

To toksyczna teściowa, która nie rozumie słowa „nie” i często bywa niegrzeczna w szeroko rozumianej etykiecie. To kobieta, która wpada do Was niezapowiedziana (bo chciała zobaczyć Twojego męża, Wasze dzieci, pożyczyć książkę itd.), bez pardonu wbija się do środka, wchodzi do kuchni, robi sobie sama kawę, przeczesuje szafki i lodówkę w poszukiwaniu słodkości, a w łazience używa Twoich perfum. Potrafi siedzieć u Was godzinami (lub dniami, jeśli przybyła z daleka) i udaje, iż nie dostrzega, że macie lepsze rzeczy do roboty. Dlaczego tak się zachowuje? Boi się odtrącenia i poczucia, że nie jest już potrzebna. Czy jest na to sposób? Tak – szczerość. Musisz nauczyć się jasno komunikować swoje plany i oczekiwania: „Mamo, z chęcią się z Tobą zobaczymy, ale zawsze najpierw zadzwoń, żeby się upewnić czy nie mamy już innych planów.” Oczywiście możesz się spodziewać odpowiedzi w stylu „nie będę się umawiać do swojego syna i wnuków” lub „nie będę czekać wieczność, aż w końcu znajdziesz czas”, ale nie może oczekiwać pełnej dyspozycyjności od dorosłych ludzi, którzy tworzą już osobną rodzinę.

Elderly mother resents her son

Teściowa „plotkara”

Kupiliście samochód, przeprowadziliście się do lepszej dzielnicy, masz problem z nerkami, a Twój mąż pokłócił się z Tobą kilka dni temu o obowiązki domowe? Teściowa plotkara zadba o to, żeby każdy w zasięgu jej potoku słów, usłyszał każdy szczegół z Waszego życia. Chętnie podzieli się Waszym życiem z sąsiadkami, przyjaciółkami, innymi członkami rodziny czy fryzjerką w salonie. To typ kobiety, który lubi skupiać na sobie uwagę i czuć się ważnym źródłem informacji, dlatego zdarza się, że gdy nie ma już nic innego ciekawego do powiedzenia, zaczyna opowiadać o wszystkich dookoła – w tym o Was. Nastaw się, że żadna prośba o dyskrecję nie podziała. Zamiast tego ogranicz do minimum ilość i jakość przekazanych informacji. Naucz się rozmawiać o neutralnych rzeczach lub milcz

Teściowa „najwrażliwsza z wrażliwych”

Wyobraź sobie taką sytuację: teściowa zaprasza Was na kawę z ciastem, Ty chcąc być uprzejma, przywozisz również lody ponieważ jest upał. Na widok pudełka w Twoich rękach, w oczach teściowej stają łzy – przecież upiekła dla Was ciasto! Brzmi znajomo? Co się stało? Nadwrażliwa teściowa nawet miły gest potrafią traktować jak zamach i podważanie ich kompetencji. Widzą zagrożenie tam, gdzie go najczęściej nie ma i długo będą pamiętać jeden „zły” gest z Twojej strony. Jak żyć z taką osobą? Przede wszystkim nie bierz uwag osobiście, postaraj się zachować dystans i bądź po prostu sobą. Chuchanie na zimne i obchodzenie się z taką osobą jak z jajkiem, to nienajlepszy pomysł, gdyż w razie porażki i powinięcia się nogi – Twoja teściowa na długo to zapamięta.

Teściowa „szantażystka”

Usłyszałaś kiedyś „Przez Ciebie jestem ciągle na tabletkach”, „Nie mogłam przez Was spać”, „ile zdrowia przez Was tracę, znowu bolała mnie głowa”, „bo przestaniemy pomagać Wam finansowo”, „jak Wam się nie podobają moje zasady, to poszukajcie innego domu” itd. itd. … znane? Jeśli przyszło Ci żyć z teściową szantażystką to szczerze współczujemy. To typ, z którym najtrudniej sobie poradzić, ponieważ teściowa czerpie siłę z waszego uzależnienia od niej. Jedynym sposobem jest odcięcie się zarówno finansowo, jak i mieszkaniowo, gdyż dopiero wtedy nie będzie miała żadnej karty przetargowej w Waszych starciach.

Teściowa „strażnik”

Ta teściowa zawsze najlepiej wie co powinniście robić w niedzielę, jak wychowywać Wasze dzieci, co założyć na wesele, kogo wybrać na chrzestnych, jakie menu zaplanować na urodziny itp. Najgorsze jest to, że nie kończy się tylko na głośnym wygłaszaniu swoich nachalnych opinii – ona wymaga, aby te „zaplanowane” przez nią chwile, skrupulatnie wypełniać wg jej wytycznych. Jeśli nie zrobisz po jej myśli – obrazi się i będzie oczekiwała wylewnych przeprosin. Szybko uwolnij się z tego zaklętego koła i nie daj sobą manipulować. Ustaw granicę, za którą teściowie nie będą mieli wstępu. Pamiętaj, że jesteście tak traktowani, jak sobie na to pozwalacie, dlatego nie dajcie sobie wejść na głowę.

10162301_xxl

Na koniec kilka uniwersalnych rad z portalu kobietapo30.pl , które pozwolą Ci zbudować mocny, świadomy związek i uporządkować relację z trudną teściową:

– dbaj o swój związek – umacniaj go, spędzaj w ciekawy sposób czas z mężem, nigdy nie narzekaj na ukochanego w towarzystwie rodziców, nie pozwalaj, by ktoś mówił o Twoim wybranku źle podczas jego nieobecności. Bądź lojalna w stosunku do partnera. Stwórz jednolity front z mężem, on będzie stanowił Waszą tarczę obronną,

– zachowuj się jak osoba dorosła – będąca na tym samym poziomie z teściami, jak osoba równa z równą. Jeśli chcesz być traktowana jak dorosła, zacznij się tak zachowywać, nie lamentuj jak dziecko, nie wchodź również w rolę ofiary,

– bądź asertywna i nie bój się pokazać własnych granic – zamiast cichych pretensji w stosunku do teściów, wypowiadaj swoje opinie głośno, ale w sposób asertywny – nie raniąc drugiej osoby.

– pozbądź się oczekiwań i marzeń o tym, jak powinno być – spróbuj wypracować minimum, które umożliwi Ci dobre funkcjonowanie w rodzinie, nie oczekuj jednak zbyt wiele,

– pamiętaj, że nie potrzebujesz niczyjej zgody czy akceptacji, by żyć tak, jak zamierzasz. Nie daj sobą rządzić, obawiając się kciuka skierowanego w Waszą stronę.

– nie daj się manipulować – toksyczna teściowa często gra – świadomie lub nieświadomie – na Twoim poczuciu winy. Może sięgać po broń w postaci cichych dni, płaczu, narzekania na swój stan zdrowia, ale bądź nieugięta. Pokaż, że Ci przykro, ale Twoja decyzja nie podlega dyskusji.

– słuchaj swojej intuicji – zazwyczaj ona nie zawodzi i dbaj o siebie. Ćwicz zdrowy egoizm, który ochroni Cię od nadużyć. nie staraj się być zawsze „słodka” i „miła” – jeśli druga strona nie zachowuje się podobnie. Bądź grzeczna, ale nie wychodź poza szereg, naprawdę nie musisz się nikomu na siłę podobać, gdy odbierasz sygnały lekceważenia i pogardy. Nastawienie drugiego policzka nie rozwiąże problemu, a zazwyczaj go pogłębi.

Źródło:

Czytaj więcej: https://kobietapo30.pl/

Co poświęcisz dla miłości?

Gdy poznajemy nową osobę, która okazuje się tą „jedyną”, wydaje nam się, że jesteśmy w stanie poświęcić dla niej dosłownie wszystko. Różowe okulary przesłaniają nam świat i myślimy, że nie ma takiej rzeczy, której nie zrobilibyśmy dla swojej drugiej połowy. Ale czy faktycznie, kiedy przychodzi czas na wyrzeczenia i zmiany, tak chętnie wszystko poświęcamy? Przyjrzyjmy się temu bliżej.

Unhappy couple standing over chalkboard background with drawn broken heart

 

Związek to ciągłe szukanie balansu

              Właśnie tak często określają związki ludzie pozostający w bliskich relacjach od wielu lat. Uważają oni, że trwała i mocna relacja to wyrzeczenia, kompromisy i częściowe (lub całkowite) zmiany w dotychczasowych przyzwyczajeniach. Czy każdemu łatwo przystać na takie warunki? Z czego najtrudniej zrezygnować? W dokładnych badaniach wyręczył nas portal randkowy MyDwoje, który przebadał ponad 1100 odpowiedzi udzielonych przez kobiety i mężczyzn na pytanie „Najtrudniej dla miłości byłoby mi…”. Jesteś ciekawy odpowiedzi?

Jakich zmian nie lubią mężczyźni?

              Okazuje się, że najwięcej mężczyzn, czyli aż 28%, jednoznacznie deklaruje, że bez względu na moc uczuć, nie chce partnerki, która jawnie i z premedytacją będzie ograniczać ich relacje i kontakty z przyjaciółmi i rodziną. Może to zaskakujące, ale panowie naprawdę chcą pielęgnować więzy rodzinne i nie wyobrażają sobie kobiety, która będzie namawiała ich do zaniedbywania bliskich. Przebadani mężczyźni oczekują również, że nawet po wstąpieniu w stały związek, będą mieli czas na spotkania tylko w męskim gronie, które traktują jako odskocznię od codzienności i sposób na relaks. Podczas tych spotkań woleliby być tylko w swoim towarzystwie, a nie razem ze swoimi papużkami nierozłączkami.

              Kolejnym trudnym, wręcz niemożliwym dla mężczyzn, wyrzeczeniem jest zmiana miejsca zamieszkania. Przeprowadzka do innego miasta lub kraju nie wchodzi w grę w przypadku aż 27% ankietowanych. Z czego to wynika? Może z tego, że panom dużo trudniej przychodzi zaczynanie wszystkiego od nowa i budowanie swojej pozycji od zera. W znanym im środowisku i otoczeniu, gdzie czują się pewnie, żyje im się już na tyle dobrze i swobodnie, że ciężko byłoby im wyjść poza tę strefę komfortu. Kariera, własne mieszkanie, życzliwe otoczenie, siatka przyjaciół i bliskich to ich „zdobycz”, której nie oddadzą bez walki.

              Pozostałe 15% mężczyzn nie chce zmieniać swoich nawyków żywieniowych, sposobów spędzania wolnego czasu i hobby. Zanim wkroczysz w poważny związek, postaraj się jak najlepiej poznać drugą osobę, gdyż może się okazać, że wasze niedopasowanie wywoła kilka niepotrzebnych awantur. Jesteś zatwardziała weganką z ideałami? Nie przekonasz kochającego jeść mięso partnera, że to mordowanie bezbronnych zwierząt i akt przemocy z jego strony. Wolisz spędzać wieczory na kanapie z książką w ręku? Możesz nie utrzymać na tej kanapie mężczyzny, który cały swój wolny czas spędza na siłowni lub robiąc długie dystanse na rowerze. Pamiętaj również o przestrzeni życiowej i potrzebie pobycia ‘sam na sam’ ze sobą. Czy wiesz, że 7% panów nie ograniczy czasu pracy na ukochanej, a 6% nie porzuci swojego nałogu w imię miłości? Oznacza to, że np. palenie jest ważniejsze niż związek i ta część zapytanych nie zrezygnuje z tej czynności, bez względu na konsekwencje.

Fotolia_100883042_Subscription_Monthly_M

Jakich zmian boją się kobiety?

              Badania dowiodły, że kobiety angażujące się w nowy związek najmocniej będą bronić swoich kontaktów z rodziną i przyjaciółkami. Brzmi znajomo? Okazało się, że podobnie jak panowie, aż 37% ankietowanych nie chce rozłączać się na dłużej z najbliższymi. Jak można sobie z tym poradzić? Polubić ( a przynajmniej zaakceptować ) teściową i przestać wyśmiewać się z koleżanek ukochanej. Pozwól na cotygodniowe ploteczki przy kawie i wspólny shopping, a gwarantujemy, że uszczęśliwiona kobieta potrafi dać szczęście swojemu mężczyźnie.

Two young  hipster girl friends

              Tutaj kwestia przeprowadzki również jest kłopotliwa. Kobiety także wolą nie być zmuszane do zmiany otoczenia i miejsca zamieszkania (wszak nie chcą opuszczać mamy i przyjaciółki). Aż 20% z nich uważa, że zmiana miasta, a co dopiero kraju, jest niedopuszczalna. Mimo wszystko, liczba pań niechętnych do wyprowadzki, jest mniejsza od panów. Może się to wiązać z sytuacją finansową – kobiety szybciej zaakceptują wyjazd, o ile w nowym miejscu będą mogły liczyć na dobrą pracę.

              Aż 14% kobiet deklaruje, że najgorszy w nowym związku jest brak ambicji i niezaradność życiowa partnera. Nie zamierzają one finansować drugiej połowy, jeżeli jego dochody są mniejsze od ich własnych. Wciąż panuje wszechobecne przekonanie o mężczyznach nie tylko samowystarczalnych, ale w razie założenia rodziny, potrafiących zapewnić byt wszystkim jej członkom. Kobiety mają bardzo silnie zakorzenione dobieranie partnera wg myślenia o nim jako o mężu, ojcu wspólnych dzieci oraz mężczyźnie spełniającego wzorce typowe dla patriarchatu, gdzie jest on opoką i wsparciem dla swojej wybranki.

              W dobie nowoczesnego myślenia o seksie, dość ciekawym faktem jest, iż skutecznym odstraszaczem dla 10% kobiet jest propozycja nowych praktyk seksualnych. Mężczyźni wobec takich kobiet, powinni stosować metodę budowania zaufania oraz pielęgnowania poczucia bliskości i więzi. Tylko 6% ankietowanych nie zaakceptuje nowych przyzwyczajeń żywieniowych, pomysłów na czas wolny oraz zmiany hobby.Happy Couple Sitting on Beach by Ocean in Vintage Color

To jak z tymi zmianami?

              Z przeprowadzonej ankiety wynika, że najwięcej problemu i dylematu stwarzają zmiany, które mogą wywrócić życie do góry nogami. Najszybciej dla nowej miłości porzucimy kontakt z ex, flirtowanie i dochowamy wierności nowemu partnerowi. Chyba, że oszalejemy na jego punkcie i żadna zmiana nie będzie wydawała nam się taka straszna.

Źródło:

http://obcasy.pl/