Wpisy

Jak działa dieta Dash? Poznaj najważniejsze zasady i efekty!

Dieta DASH przede wszystkim opiera się na systematyczności. Co prawda nie jest dietą odchudzającą, wymagającą wielu wyrzeczeń,  ale pomaga w utrzymaniu ładnej sylwetki, prawidłowej masy ciała i dobrego samopoczucia! Na czym polega jej fenomen? Poznaj najważniejsze zasady i dowiedz się, jakie efekty można dzięki niej osiągnąć! 

Co to jest dieta DASH?

Czy wiesz, że Dieta DASH uważana jest za jedną z najzdrowszych diet na świecie? Od wielu lat zajmuje  pierwsze miejsce w rankingu  tygodnika U.S. News. Twórcami diety są naukowcy z Narodowego Instytutu Serca, Płuc i Układu Krwiotwórczego w Stanach Zjednoczonych. Choć początkowo opracowali ją z myślą o osobach, zmagających się z nadciśnieniem krwi, szybko okazało się, że jest to żywienie idealne dla wszystkich! 

Można ją postrzegać w kategorii zdrowego stylu życia, które polega na zjedzeniu 3 głównych posiłków i aż 4 przekąsek w ciągu dnia. Dieta DASH jest bezterminowa. 2000 kalorii dziennie przyjmuje się za standard, a jeśli zależy Ci na schudnięciu, możesz ograniczyć swoją wartość kaloryczną do 1500 kcal w ciągu dnia.

Dieta DASH – zasady! 

  • Spożywaj nieprzetworzone produkty, zawierające małą ilość soli, 
  • Porzuć białe pieczywo i czerwone mięso na rzecz produktów, które regulują ciśnienie krwi i insulinę, 
  • Ogranicz kwasy tłuszczowe nasycone dla dobrej pracy serca. Zrezygnuj z tłustego mięsa, produktów mlecznych i masła, postaw na drób, ryby i owoce morza,
  • Spożywaj produkty pełnoziarniste, które zawierają błonnik pokarmowy  – obniżają cholesterol we krwi, usprawniają trawienie i wchłaniają węglowodany w organizmie,
  • Spożywaj warzywa i owoce ze względu na zawartość witamin i właściwości oksydacyjnych – dzięki temu zmniejszają  ilość wolnych rodników w organizmie, a tym samym  chronią naczynia krwionośne. Wybieraj produkty, obniżające ciśnienie m.in awokado, ziemniaki, banany, pomidory, a także takie, które mają niewielką ilość sodu – bakłażan, groszek zielony, szczypiorek.
  • Nie zapominaj o orzechach – migdały, orzechy i pestki są doskonałe dla układu krwionośnego. Ze względu na wysoką kaloryczność ogranicz je do 2 łyżek dziennie.

Efekty diety DASH? 

Dieta DASH nie tylko pozytywnie wpływa na serce i obniża ryzyko zawału oraz udaru. Zmniejsza również poziom złego cholesterolu we krwi, a podnosi ten dobry. Jeśli chcesz schudnąć, zastosuj niskokaloryczną wersję diety DASH (do 1500 kcal), dzięki której wolniej pozbędziesz się zbędnych kilogramów, ale za to na stałe! Unikniesz efektu jo-jo!

Jaką rolę w naszym życiu odgrywa pora wstawania?

Rannych ptaszków nie trzeba przekonywać, że wczesne wstawanie niesie za sobą wiele korzyści – dłuższy dzień, więcej energii i czasu na załatwienie pilnych spraw. Wiemy jednak, że w obliczu ponurego, zimnego poranka wszystkie logiczne argumenty tracą na znaczeniu, a my wolimy zostać jak najdłużej w ciepłym łóżeczku. Poznaj nowy powód, dla którego być może wstaniesz wcześniej.

 DSlEEzJVQAAsHUb

Niby każdy z nas wie o tym, że warto wcześnie wstawać, ale tylko części z nas udaje się to realizować z optymizmem. Zwróć jednak uwagę, że wśród amatorów zrywania się skoro świt jest cała armia ludzi sukcesu oraz szefów największych korporacji. Może więc warto pójść za ich przykładem? Wcześniejsza pobudka oznacza dużo więcej czasu na przygotowanie się do różnych wydarzeń, spotkań i zadań, które czekają na nas danego dnia.  Dzięki temu poranki mogą stać się mniej stresujące, a co za tym idzie my rozpoczynamy dzień w dobrym nastroju.

To właśnie rano mamy najwięcej energii i jesteśmy najbardziej efektywni. Tak więc jeśli planujesz zamknięcie ważnego zadania tego samego dnia – lepiej zabierz się do niego całkiem z rana.

DmLnKTbV4AAD19m

Co więc blokuje nas przed zmianą trybu życia? Okazuje się, że nie jest to wyłącznie kwestia chęci i motywacji. Najnowsze badania donoszą, że dużo zależy od naszych genów.

Dodatkowo udowodnione jest, że ranne ptaszki są mniej narażone na choroby psychiczne w przyszłości.  Takie wnioski opracowali naukowcy z niezależnych uniwersytetów w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Holandii, Niemczech i Australii. Przeanalizowano dane dotyczące ok. 700 tys. osób, gdzie sprawdzano, w jaki sposób geny wpływają na nasz rytm okołodobowy oraz zdrowie psychiczne. Opracowano 351 czynników, które wpływają na to czy jest się typem sowy czy skowronka. Dzięki temu można twierdzić, że istnieje silna zależność między naszym DNA, a predyspozycją do wstawania wcześnie rano.

Ryzyko zachorowania na choroby psychiczne jest dużo wyższe w przypadku osób, które lubią się kłaść bardzo późno i śpią dłużej w dzień. Niestety, dotyczy to zarówno ciężkich zaburzeń, jak schizofrenia czy depresja, ale również lekkich – smutek, przygnębienie, brak zadowolenia z siebie. Nasz zegar biologiczny ma duży wpływ na rozwój chorób psychicznych. Statystyki również potwierdzają, że większość przypadków zachorowań dotyczy osób, które chodzą spać późno i mają problem z porannym wstawaniem.

87bc28c0-5381-4ab7-b288-4eaa96383625-large

Źródło:

https://www.kobieta.pl/

Zyskaj trochę czasu dla siebie!

Wracasz z pracy, musisz zrobić zakupy, ugotować obiad, posprzątać, wysłać maile, zrobić to, czego nie udało się dokończyć wczoraj… Co z czasem dla siebie – na film, książkę, wyjście do teatru, relaksującą kąpiel, fryzjera… Czujesz, że czas przepływa Ci przez palce? No to pora coś z tym zrobić!

Hanging from the timeW dzisiejszym pędzie i licznych obowiązkach mamy wrażenie, że nie wszystko udaje nam się zrobić na czas, nie mówiąc już o chwili wolnej dla siebie i najbliższych. Zdarzają się też takie dni, kiedy mamy cały dzień wolny i myślimy, że ze wszystkim zdążymy, a pod koniec dnia zostajemy wciąż z bagażem obowiązków… Co robimy źle?

Prawdą jest, że obowiązków nigdy nam nie ubędzie i zawsze będziemy mieć coś do zrobienia, jednak możemy tak zarządzać naszym czasem, aby wszystko szło nam sprawniej. Pamiętajmy jednak, że nie wszystko zadziała na każdego, różnimy się, więc skuteczne metody zarządzania czasem mogą się od siebie trochę różnić. Mimo to, na pewno każdy znajdzie sposób dla siebie, aby wydłużyć sobie tę strasznie krótką dobę! 😉

Rozeznanie

Koniecznie musimy sprawdzić, co nam zabiera najwięcej czasu. W tym celu najlepiej zrobić listę naszych czynności wraz z czasem, jaki na nie poświęcamy. Należy zwrócić uwagę zarówno na to, jak długo daną czynność wykonujemy, jak i na okres kiedy się do niej  przygotowujemy, myślimy nad nią, planujemy. Dzięki temu będziemy mogli sprecyzować, co nam zajmuje najwięcej czasu, czy pewnych czynności nie mógłby zrobić ktoś za nas, czy faktycznie aż tyle cennych minut lub godzin potrzeba, by wykonać to zadanie. Wówczas zobaczymy, które czynności doprowadziły do konkretnych efektów, a które były zupełnie bezproduktywne.

iStock_000018046348Large

Plan

Na koniec lub na początek każdego dnia zróbmy listę obowiązków na cały dzień, który nas czeka. Dzięki temu będziemy spokojni, że o niczym nie zapomnimy, a to zdecydowanie zredukuje nasz stres, którego mamy niemało. Według tzw. zasady Pareto  20% działań przekłada się zazwyczaj na 80% wyników, dlatego planując zadania ustalajmy priorytety, a później zaczynajmy od najważniejszych zadań. Skreślmy też z listy rzeczy, które są naprawdę zbędne – zyskamy wówczas więcej czasu dla siebie. W ustaleniu priorytetów  podziel swoje sprawy na cztery kategorie i realizuj je według odpowiedniej kolejności:

  1. Sprawy WAŻNE i PILNE, czyli te, które niezwłocznie musimy załatwić zważając na konsekwencje w przypadku ich opóźnienia, takie, które zaległy i nie wykonaliśmy ich na czas oraz wszelkie działania wynikające z zaistniałej kryzysowej
  2. Sprawy WAŻNE I NIEPILNE, czyli te, które chcemy zaplanować, które są dla nas ważne, by czemuś zapobiec i odkryć nowe możliwości, a także wpływające na nasza rekreację oraz budowanie wartościowych relacji z innymi. Jednym słowem – przyjemne.
  3. Sprawy NIEWAŻNE i PILNE, czyli telefony, które nie są pilne, sprawy błahe, które za wiele nie zmienią i nic się nie stanie, jeśli je odłożymy na później, oraz spotkania, które nie są konieczne w najbliższym czasie.
  4. Do ostatniej kategorii zaliczają się czynności, które nic nie wnoszą do naszego życia stając się jedynie pożeraczami i złodziejami naszego czasu, np. ciągłe sprawdzanie maili i mediów społecznościowych.

 

 „To, co ważne rzadko bywa pilne, a to, co pilne rzadko bywa ważne.” Dwight Eisenhower

 

7203276Pozytywne nastawienie

Doceniajmy to, co robimy. Chwalmy się za wykonanie kolejnych zadań i potrafmy sobie to wynagrodzić w postaci tego, co lubimy robić. Ponadto spróbujmy umilić sobie czynności, które są naszymi obowiązkami,  dostrzegając ich dobry wpływ na nas np.  „jestem świetny, ponieważ zrobiłem smaczny obiad”, „wyrzucam śmieci, bo spalam wtedy  kalorie biegając po schodach”, „idąc na zakupy mam relaksujący spacer”, „jestem super, bo zamiast oglądać TV uczę się nowego języka”. Takie pozytywne nastawienie sprawia, ze nasze obowiązki nie są dla nast. Takie straszne, robimy je z większą przyjemnością, a dzięki temu także szybciej i sprawniej.  Działanie naszej psychiki potrafi zdziałać cuda!

Do końca

Najlepiej kończyć to, co zaczęliśmy tego samego dnia. W przeciwnym razie wszystko zaczyna się przesuwać i zalegać. Jeśli już nie mamy innego wyjścia, następny dzień zacznijmy od dokończenia spraw z poprzedniego dnia. Dzięki temu szybko zredukuje nam się  lista zadań i poczujemy, że zrobiliśmy krok na przód, a to motywuje do dalszego działania. Tym bardziej powinniśmy też unikać wielozadaniowości, która nas rozprasza i może powodować, ze niczego nie ukończymy i będziemy mieli kilka pootwieranych spraw.  Skupmy się na jednym zadaniu i zrealizujmy je do końca, zanim przejdziemy do kolejnego. Jeśli ktoś przeszkodzi w naszych obowiązkach, przeprośmy i zapytajmy, czy to nie może poczekać aż do ukończenia naszego aktualnego zadania.

 

„Im więcej mamy zrobić, tym więcej mamy czasu.”

 

Przyjaciel ład

Niestety nawet jeśli nie przejmujemy się zbytnio bałaganem, on i tak może sprawić, ze się dekoncentrujemy i zmniejsza naszą produktywność. Mowa tu zarówno o bałaganie wokół naszego miejsca pracy, jak i np. w komputerze. Zwróćmy uwagę, o ile szybciej byśmy odnaleźli rzeczy, których akurat potrzebujemy, gdyby znajdywały się w określonych miejscach lub chociaż w bardziej uprzątniętej przestrzeni.

unnamed

Wsparcie

Nie bójmy się przekazać obowiązków innym. Często wydaje nam się, że my sami najlepiej wykonamy wszystkie nasze obowiązki, jednak czasami nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrobić na czas. Zaufajmy innym i poprosimy ich o pomoc w niektórych czynnościach, które oni sami też potrafią zrobić. Warto zaufać drugiej osobie, a samemu z większym spokojem przystąpić do innych działań, w których jesteśmy dobrzy. To zadziała w obydwie strony – my zdążymy ze wszystkim, a inni będą się cieszyć, że mogli nam pomóc i wpłynąć na nasza poprawę humoru.

 

„Najważniejsze jest najbliższe 5 minut. Reszta to wyobraźnia.” Sławomir Mrożek

 

Slow life

Wbrew pozorom próba pracowania jak najszybciej nie przyniesie pozytywnych rezultatów. Śpieszmy się powoli, czyli pracujmy w swoim własnym, optymalnym tempie, a będziemy bardziej skupieni na zadaniach i zdecydowanie bardziej efektywni. Pamiętajmy, że nie da się zrobić wszystkiego! Wiele osób narzuca sobie realizację zbyt wielu rzeczy w zbyt krótkim czasie, a przecież nie jesteśmy maszynami – dbajmy o swoje zdrowie i szanujmy swój czas. 🙂

11388431_xxl

 

 

 

 Źródła: charaktery.eu, .infakt.pl, polki.pl

Czas na relaks, czas na wróżbę, czas na andrzejki

 Ludzie z różnych stron świata celebrują wiele rozmaitych świąt i obrzędów. Jest to czas czczenia ważnych momentów,  wspólnych spotkań, zadumy, wzruszeń czy zabawy. W przypadku nadchodzących andrzejek to przede wszystkim wspólna zabawa przy muzyce wzbogacona wróżbami. Wygląda to inaczej niż kiedyś, ale wciąż jest to element naszej kultury i czas, kiedy wkraczamy w świat magii. A takie magiczne chwile oderwane od codziennej rzeczywistości potrzebne są każdemu. Poznajmy zatem bliżej andrzejkowy klimat.

Dzień św. Andrzeja potocznie nazywany andrzejkami uważany jest przez Kościół za zabobony i potępiany. To ludowe święto miało na celu przepowiedzenia przyszłości, głównie młodych panien, które marzyły o zamążpójściu. Męskim odpowiednikiem były katarzynki, które odbywały się pięć dni przed andrzejkami. Wróżenie przyszłości odbywa się w magiczną noc z 29 na 30 listopada – w wigilię św. Andrzeja, a swoje początki miało już w XVI wieku. Świadczą o tym fragmenty z zachowanej sztuki scenicznej z tamtego okresu, Marcina Bielskiego – „Justyn i Konstancja”: ”Nalejcie wosku na wodę, poznacie swoją przygodę”  oraz  „w Wigilię Jędrzeja świętego ujrzy oblubieńca swojego!”.  Wróżby mające na celu poznanie przyszłości  niezamężnej dziewczyny i były przeprowadzane na wiele sposobów, a część z nich przetrwała do dziś.

RitualKeromancja, czyli lanie gorącego wosku przez dziurkę od klucza na zimną wodę. Dawniej stosowano także rozpuszczoną cynę lub ołów, które uważano za metale przyciągające szczęście. Po utworzeniu się zastygłej masy, sprawdzano, co przedstawia jej cień. Wyobraźnia pozwala na wiele interpretacji. Podobną wróżbą zrodzoną w późniejszym okresie na wzór lania wosku była tzw. tassomancja, czyli wróżenie z fusów. Innym zwyczajem było chowanie pod talerzyk lub kubek symbolicznych elementów wróżących przyszłość. Przykładowo czepiec – zamążpójście, kwiatek – staropanieństwo, różaniec – klasztor. Dziś wybiera się także symbole dotyczące innych sfer niż stan cywilny kobiety, np. pieniążek to bogactwo, piórko to buduary, a koniczyna to dużo szczęścia.

Ciekawą formą wróżby było sprawdzanie jak będzie wyglądał przyszły partner. Młode dziewczyny wychodziły przed domy i podchodziły pod drewniany płot. Odliczały dziewięć kołków – ten ostatni miał obrazować pana młodego – czy będzie wysoki, niski, chudy czy gruby itd. Panny doglądały także twarzy młodzieńca w tafli wody w studni przy świetle księżyca.

Zapomnianą wróżbą jest ta związana z gałązką wiśni lub czereśni. Gałązkę należało uciąć w dzień św. Andrzeja i wstawić do wody. Jeśli zakwitła w Wigilię Bożego Narodzenia, był to znak, że w najbliższym czasie dziewczyna stanie na ślubnym kobiercu. Sięgano także po owoce, np. jabłko, które trzeba było tak obierać, by powstał jak najdłuższy obierek ze skórki. Ta dziewczyna, której obierek był najdłuższy, będzie miała najdłuższe małżeństwo. Następnie każda dziewczyna rzucała za plecy swoją obierkę. Jeśli ułożyła się w jakąś literę alfabetu, będzie to pierwsza litera imienia jej przyszłego męża.

Bardzo często zdawano się na zwierzęta domowe. Zależnie od regionu w Polsce łapano kurę, gęś czy czarnego kota. Dziewczyny tworzyły koło, wpuszczały zwierzę do środka. Ta, koło której nóg usiłowało wydostać się na zewnątrz miała zagwarantowane małżeństwo jako pierwsza. Podobnie było z psem. Dziewczyny kładły na ławie placki posmarowane tłuszczem i sprowadzały psa. Ta dziewczyna, której placek został najpierw zjedzony jako pierwsza miała wyjść za mąż.

Tarot 11
Zarówno dawniej, jak i dziś chętnie poznaje się imię przyszłego partnera. Zazwyczaj tworzy się wielkie serce z napisanymi imionami i z zamkniętymi oczami celuje się szpilką w serce. Wycelowane imię to właśnie imię tego jedynego. Kiedyś wkładano kartki z imionami pod poduszkę, a nad ranem losowano imię. Dla odważniejszych panien takim sprawdzianem było wyczekiwanie na rozdrożu nieznajomego przechodnia i spytanie go o imię. Jego imię było przepowiednią. Wróżbą, która przetrwała jest także ustawianie bucików panien jeden za drugim. Panna, której bucik  dotknie pierwszy czubkiem progu w drzwiach może liczyć na szybkie zamążpójście. Jeśli jest to obcas to oznacza, że na małżeństwo nie przyszedł jeszcze czas.

W innych krajach również są obchodzone magiczne noce, a wraz z nimi liczne wróżby. U naszych zachodnich sąsiadów przesąd mówi, że jeśli kobieta w andrzejkową noc będzie spała nago, przyśni jej się przyszły mąż. Dla Niemców ma znaczenie także szczekanie psów – jeśli panna wskaże skąd dobiega psi hałas, pozna kierunek skąd przybędzie jej przyszły małżonek. Na Białorusi kobieta siała wieczorem na polu konopie jednocześnie prosząc św. Andrzeja o wskazówkę z kim spędzi życie. Potem podczas spania z kamieniem pod poduszką miał jej się przyśnić mężczyzna wychodzący z konopi – to miał być jej wybrankiem.

Przesądy i zabawa w magię, nie jest niczym złym jeśli podejdzie się do tego z pewnym dystansem. Andrzejki to czas na zabawę, której każdy z nas potrzebuje by się odprężyć i odpocząć od codziennych spraw. A taki relaks jak najbardziej jest potrzebny dla naszego zdrowia. Udanego wróżenia! 😉

Źródła: se.pl, rezydencjazalewskich.pl, fokus.tv, obliczakultury.pl

Slow life – czy potrafimy zwolnić?

Żyjemy w ciągłym biegu zawaleni obowiązkami. Pobudka, do pracy, później szybkie zakupy, gotowanie lub zamawianie posiłku, sprzątanie i leżymy w łóżku, by znowu rano wstać. Dni stają się podobne do siebie i dziwimy się, że czas tak szybko leci.  Jedne święta, drugie, masa przygotowań i kolejny rok za nami… Brzmi znajomo, prawda? Przyzwyczailiście się? Myślicie, że inaczej już nie będzie? Jeśli odpowiedzieliście twierdząco, to pora na to, żeby wyprowadzić Was z błędu – poznajcie zasady slow life!

5041641_xxlSlow life to po prostu powolne życie. Określenie „powolny” niekoniecznie budzi pozytywne skojarzenia, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy wszystko musi być zrobione w szybkim tempie – bary szybkiej obsługi, szybkie wysyłki, szybka nauka języka, szybkie przejazdy, szybki montaż , można tak wyliczać w nieskończoność. Wydawałoby się, że kiedy technologia coraz bardziej się rozwija i powinna ułatwiać nam życie, a nawet zastępować w wielu czynnościach, to my powinniśmy mieć dużo więcej czasu dla siebie. Nic bardziej mylnego. Nasze życie nabrało tempa  wraz z szybkim rozwojem cywilizacji.  Gdy się chwilę zastanowimy, zaczynamy odczuwać tęsknotę za tym, by coś zrobić powoli. Jednak nawet kiedy już znajdziemy dla siebie trochę wolnego czasu, nie potrafimy w pełni go kontemplować. Wszystko zaplanowane jest tak, byśmy zdążyli w dane miejsce na konkretną godzinę, a przy okazji po drodze załatwili coś  jeszcze. Chwila spokoju i zaczynamy się niepokoić, czy aby na pewno wszystko zrobiliśmy i nie powinniśmy lepiej wykorzystać tych ostatnich wolnych minut. Staliśmy się nałogowymi „biegaczami”. Tym bardziej spróbujmy zwolnić! Slow life ma pozwolić na dbanie o swoje podstawowe potrzeby. Ważnym elementem idei Slow life jest pielęgnowanie naszych relacji i cieszenie się czasem, który spędzamy z bliskimi nam ludźmi. Ważne jest abyśmy żyli uważnie i świadomie w naszej uczuciowej sferze życia, w której cenne są kontakty i chwile spędzone z drugim człowiekiem. Dlatego odstawmy na chwilę zegarek na bok, i zróbmy coś w swoim własnym tempie. Zacznijmy smakować życie, delektować się nim, jak ulubionym deserem. Przejmijmy kontrolę nad naszym życiem i jego tempem, bo nim się obejrzymy szybko się skończy, a my będziemy żałować, że nie poświęciliśmy czasu na wiele rzeczy, które mieliśmy ochotę zrobić.  Tylko jak się do tego zabrać?

Miły poranek

Zacznijmy od pierwszych chwil rozpoczętego dnia. Kiedy się budzimy, nie wyskakujmy w biegu z łóżka. Poleżmy jeszcze chwilę, dajmy całusa partnerowi, pomyślmy co miłego zrobimy dzisiejszego dnia. W naszym harmonogramie musi się znaleźć taka chwila, która sprawia nam ogromną przyjemność. Może to być przeczytanie kilku stron książki, przygotowanie ulubionego posiłku, telefon do przyjaciela. Takie pozytywne plany i myśli od samego rana zmienią nasze nastawienie na resztę dnia.

Zasłużony urlop

Zaplanujmy sobie urlop, a kiedy już się na niego wybierzemy, schowajmy zegarki. Korzystajmy z nich tylko w naprawdę potrzebnych sytuacjach, np. gdy mamy wyznaczoną konkretną godzinę odjazdu autobusu lub godzinę zamknięcia obiektu turystycznego. Poza tym nie wolno nam mierzyć czasu, lecz kontemplować chwile tak długo, jak długo mamy na to ochotę. Nie myślmy o urlopie, jako o czasie, w którym musimy nadrobić jakieś rzeczy, bądź koniecznie coś zobaczyć. Dajmy się ponieść chwili, porozmyślajmy, posmakujmy życia w spokoju. Pamiętajmy o zasadzie, ze na urlopie  „nie musimy”!

10246798_xxl (1)Czas dla innych

Kiedy mamy wolny czas, odstawmy smartfony, laptopy, ipady i wszelką elektronikę, której używamy do korzystania z portali społecznościowych lub sprawdzania wiadomości. Wyłączmy telewizor. Skupmy się na sobie i najbliższych, którzy są obok nas. Choć raz w tygodniu zjedzmy wspólny posiłek z rodziną, przy spokojnej rozmowie. Zmotywujmy pozostałych członków rodziny, przyjaciół, aby wspólnie przygotować posiłek. Znajdźmy czas na spotkanie się ze znajomymi, których dawno nie widzieliśmy, bo warto pielęgnować przyjaźnie. Szkoda je tracić, tłumacząc się brakiem czasu. Przy okazji można razem robić rzeczy, które oni także wykluczyli ze swojego życia ze względu na nieustanny bieg.

Szacunek dla pracy, ale i dla siebie

Wprowadźmy ideę slow life także w pracy. Oczywiście nie mówimy tu o zaniedbywaniu swoich obowiązków i wymigiwania się od pracy. Jednak umiejmy powiedzieć sobie „nie”, gdy planujemy zostać w pracy „po godzinach”, tłumacząc takie działanie późniejszymi zyskami. Jeśli nie mamy gwarancji na to, ze zostaniemy za to wynagrodzeni, szkoda naszego cennego czasu, który możemy poświęcić na przyjemniejsze sprawy.  Kultywujmy także spokojny lunch poza miejscem pracy, aby dać odpocząć naszym umysłom i odpocząć w innym otoczeniu. To pozwoli nam odprężyć się.

Przyjemność bycia

Pozwólmy sobie na chwile nudy – to czas kiedy nie musimy robić zupełnie nic, a przyjemność będziemy czerpać z siedzenia w fotelu i wyglądania przez okno na otaczający nas świat, lub obserwowania naszego pupila podczas zabawy.

8786133_xlMatka natura i ludzie

Poświęćmy chwile, by pójść na spacer i pobyć na świeżym powietrzu. Warto przejść się do parku, by mieć choć trochę kontaktu z przyrodą, która działa na nas wyciszająco i relaksująco. Może po drodze spotkamy sąsiada, lub znajomego, z którym wymienimy parę zdań, uśmiechniemy się. Dzięki temu  odnowimy nasze relacje z ludźmi.

To, co tygryski lubią najbardziej

Warto skupić się na rzeczach, które lubimy. Przypomnijmy sobie jakie mieliśmy hobby, z którego zrezygnowaliśmy na koszt pracy i innych obowiązków.  Może warto do niego wrócić? Tylko od nas zależy, czy wygospodarujemy kilka godzin w tygodniu na to, co sprawia nam wielką przyjemność i sprawia, że czujemy, że żyjemy.

Słodkie sny

Na koniec pamiętajmy o ważnym elemencie naszego życia – śnie. Dajmy sobie ten potrzebny czas na wyspanie się, byśmy mogli czerpać jak najwięcej z życia za dnia.

 

 

Naprawdę, warto poświęcić nasze wolne chwilę na refleksję, chwilę uwagi, większą koncentrację. Przypomnijmy sobie, jak to jest zachwycić się czymś, czerpać radość z rzeczy małych, przypomnieć sobie kim naprawdę jesteśmy i kim są dla nas nasi najbliżsi. Zdefiniowanie na nowo naszych życiowych wartości, ocena jakości naszego życia pozwolą nam na wprowadzenie zmian w naszym stylu życia, które uczynią nas szczęśliwszymi ludźmi.

 

 

Źródła: kobieta.onet.pl, spaeden.pl, zwierciadlo.pl, kobieta.gazeta.pl, w-spodnicy.ofeminin.pl