Wpisy

Pokonaj wirusy dobrą dietą!

Lato już niestety dobiegło końca. Przed nami jesień i zima, czyli pory roku, podczas których najbardziej jesteśmy narażeni na różne infekcje. Im słabszy jest nasz organizm, z tym większą łatwością je łapie. Wrzesień i październik to doskonała pora na to, by swoją dietę skomponować w ten sposób, aby pomóc organizmowi budować jego system odpornościowy, który poradzi sobie z chorobami mogącymi go dopaść jesienią i zimą.

Funny Woman Wearing Glasses Holding Pumpkin

Podstawową zasadą jest to, aby nasza dieta była bogata w witaminy i składniki mineralne, które wchodzą w skład budulca systemu immunologicznego. To ważne, ponieważ dzięki odpowiedniemu odżywianiu się możemy złagodzić objawy wielu infekcji, a nawet ustrzec się przed nimi przez długi czas. Co zatem powinniśmy jeść, aby nasz organizm był silny i nie dał się żadnej chorobie?

Regularne odżywianie

Pierwszą i najważniejszą rzeczą, o której zawsze należy pamiętać jest regularne spożywanie posiłków. Optymalna ilość to pięć posiłków dziennie w odstępach dwu – trzygmini-infographic-odpornosc_sodzinnych. Wówczas możemy mieć pewność, że nasz organizm otrzyma odpowiednią dawkę glukozy i nie narazimy go na jej spadek, który może powodować uczucie zmęczenia i osłabienia.

Najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia jest śniadanie. Jesienią i zimą koniecznie ciepłe, abyśmy odpowiednio rozgrzali się przed wyjściem z domu. Świetnie sprawdzi się jajecznica, omlet lub kasza jaglana z migdałami. Kolacja z kolei już nie musi być aż tak ciężka. Na zakończenie dnia możemy pozwolić sobie na delikatną zupę krem z dodatkiem ulubionych przypraw.

Antyoksydanty

Chcąc uniknąć przeziębienia nie możemy zapomnieć o nich w naszej diecie. Są to związki, które zwalczają wolne rodniki i wspierają nasz organizm w budowaniu systemu odpornościowego. Najwięcej antyoksydantów znajduje się w owocach i warzywach. Dlatego tak ważne jest spożywanie ich w jak największych ilościach i w formie, która jest najlepiej przyswajalna. Świetnie sprawdzą się świeżo wyciskane soki, które umożliwiają większą przyswajalność wszystkiego co najcenniejsze w warzywach i owocach. Zdecydowanie najzdrowsze są te, które mają czerwony i pomarańczowy kolor, a więc na przykład pomidor, pomarańcza, papryka, marchew, dynia.

Witaminki!

Jedząc owoce i warzywa możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie dosyć, że dostarczamy naszemu organizmowi antyoksydanty, to jeszcze wzbogacamy dietę o wiele cennych witamin. Najważniejsze są C i E, które w największych ilościach znajdują się w kapuście, brukselce, papryce, pietruszce, ogórkach kiszonych, pomarańczy i cytrynie.

Warto zadbać również o dietę bogatą w cynk, selen i żelazo. Wzmacniają one układ odpornościowy, a na dodatek selen potęguje produkcję przeciwciał. Minerały te znajdują się w chudym mięsie, rybach, roślinach strączkowych, jajkach, kaszach i ryżu, a selen w rybach morskich i produktach pełnoziarnistych.

Naturalne antybiotyki

Kiedy już złapiemy jakąś infekcję, zanim wyruszymy do apteki warto wypróbować naturalnych metod. Najsilniej działające antybiotyki, jakie podarowała nam natura, to białe warzywLemon, garlic and jar of honeya, czyli cebula i czosnek. Czosnek działa bakteriobójczo, antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Dodatkowo jest doskonałym przeciwutleniaczem. Cebula natomiast zawiera fitoncydy o działaniu bakteriobójczym, a oprócz tego ma mnóstwo witaminy C. W roli naturalnego antybiotyku świetnie sprawdzi się też miód.

Nasza dieta powinna być również bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe, najlepiej omega- 3. Dodają nam one energii i działają przeciwzapalnie. Pobudzają organizm do produkcji białych krwinek i wspomagają pracę serca. Te najcenniejsze tłuszcze znajdują się w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym i tłustych rybach morskich.

W jedzeniu tkwi ogromna siła. Odpowiednio się odżywiając i przestrzegając tych kilku zasad sprawimy, że nasz organizm będzie silny i bez trudu przetrwa ciężki dla niego okres jesienno- zimowy.

Źródła: www.kobieta.onet.pl, www.abczdrowie.pl

Co jeść, a czego nie jeść, żeby mieć ładną cerę?

Kobiety bardzo często narzekają na niedoskonałości swojej cery. Trądzik, wypryski i przebarwienia spędzają im sen z oczu. Żeby temu zaradzić kupują coraz większą ilość kosmetyków, które wcierają w skórę swojej twarzy, ale bardzo szybko okazuje się, że problem wcale nie znika. Zamiast więc kupować sobie coraz to nowsze i droższe kosmetyki do pielęgnacji skóry, zastanówmy się, czy problem nie tkwi gdzieś indziej. Naukowcy już jakiś czas temu odkryli, że stan naszej skóry bardzo mocno uzależniony jest od tego, co jemy. Zamiast wiec używać ogromnej ilości kosmetyków ułóżmy naszą dietę tak, żeby nie tylko podtrzymywała zdrowie naszego organizmu wewnątrz, ale także nadawała nam zdrowy i promienny wygląd! Co zatem należy jeść, a czego unikać, by nasza cera była zdrowa?

Każda skóra potrzebuje odpowiedniej ilości składników odżywczych. Gdy nie są one dostarczane organizmowi bardzo szybko staje się szara, ziemista i pojawiają się na niej niedoskonałości.

Looking at wrinkles

Trądzik

Żeby oczyścić cerę i pozbyć się trądziku należy najpierw przeprowadzić detoks całego organizmu. Pozbycie się toksyn ułatwione zostanie poprzez stymulowanie perystaltyki jelit. Dieta, która temu służy powinna być bogata w błonnik, którego duże ilości zawierają warzywa, pYoung woman with variety of vegetable and fruit juicesłatki owsiane, ciemne pieczywo, brązowy ryż oraz różnego rodzaju kasze. Jedząc je dodatkowo dostarczymy naszemu organizmowi witaminy z grupy B, które poprawią wygląd skóry uelastyczniając i ujędrniając ją.

W walce z toksynami w naszym organizmie pomoże nam picie dużej ilości wody mineralnej. Podstawowa zasada głosi, że trzeba wypijać dziennie co najmniej 30 ml na jeden kilogram masy ciała. Oprócz wody można także pić łagodne napary, takie jak rumianek.

Do codziennego jadłospisu, przynajmniej 3 razy w tygodniu, należy wprowadzić tłuste ryby, które zawierają ogromne ilości kwasu omega- 3. Przywraca on równowagę hormonalną i poprawia kondycję cery. Jest też ważnym składnikiem budulcowym komórek, przyspiesza regenerację naskórka. Menu warto też wzbogacić o pestki dyni, słonecznika oraz siemienia lnianego.

Zmarszczki

Z poradzeniem sobie z pojawiającymi się pierwszymi oznakami starzenia się skóry w prosty sposób pomogą nam warzywa i owoce. Doskonałym antidotum na zmarszczki są soki warzywne przygotowane z selera naciowego, sałaty, buraków, kiełków i marchwi. Dzięki takiej bombie witaminowej skóra odzyska zdrowy i promienny wygląd. Złota zasada spożywania warzyw i owoców w ciągu dnia mówi, że niezbędne minimum to 4 warzywa dziennie i 3 owoce. Trzymając się tej reguły zmarszczki ulegną zdecydowanemu spłyceniu.

Aby poprawić elastyczność skóry nasza dieta powinna być też bogata w produkty zawierające krzem i cynk. Ten pierwszy znajdziemy  w daktylach, bananach, kaszy gryczanej, a także owocach morza. Wspomoże on produkcję kolageny w skórze. Dostarczenie odpowiedniej ilości cynku ułatwi nam spożywanie dodatkowo orzechów, ryb i fasoli.

walnuts-soy

Za dotlenienie skóry odpowiedzialna jest witamina A. Spowalnia ona znacznie procesy starzenia się, a odnajdziemy ją w jajkach, maśle i wątróbce, natomiast w postaci beta – karotenu także w żółtych, pomarańczowych i czerwonych owocach i warzywach (na przykład marchew, papryka, pomidor, morele, brzoskwinie), również w produktach zielonych (brokuły, szpinak, sałata).

Przyczyną utraty elastyczności skóry są wolne rodniki. Niszczą one włókna kolagenowe i elastynę, dlatego właśnie powodują powstawanie zmarszczek. Aby sobie z nimi poradzić należy wprowadzić do diety antyoksydanty, które zwalczają wolne rodniki. Najlepszym ich źródłem są goździki (mogą być stosowane jako przyprawa), owoce lasu (maliny, jeżyny, jagody), śliwki, wiśnie, czereśnie oraz pomidory.

Czego się wystrzegać?

Closeup woman eating fruit cake sweet food

Nasza skóra bardzo nam podziękuje, jeśli usuniemy z diety przede wszystkim tłuste i smażone potrawy, ale to nie wszystko. Należy też znacznie ograniczyć jedzenie dużej ilości słodyczy, potraw wysoko przetworzonych, picia kawy i alkoholu. Na powstawanie wyprysków na twarzy bardzo duży wpływ mają ostre przyprawy.

Starajmy się sięgać głównie po naturalne produkty. Wiele z tych, które znajdujemy w sklepach, choćby samych warzyw i owoców, naładowanych jest ogromną ilością chemikaliów, które nie wpływają korzystnie na naszą skórę.

Pamiętajmy, że pielęgnacja skóry polega na troszczeniu się o nią nie tylko od zewnątrz, za pomocą rozmaitych kosmetyków, ale i od wewnątrz. Jeśli zapomnimy o którejkolwiek stronie może się zdarzyć, że skóra straci swój zdrowy wygląd.

Źródła: www.kobieta.pl, www.poradnikzdrowie.pl, www.womenshealth.pl

Co daje nam piwo?

Wiosna, słońce i… zimne piwo. Ten złoty napój ma wielu wielbicieli, a kiedy robi się ciepło ich liczba rośnie. Jest niezwykle popularny i świetnie smakuje zarówno do różnych potraw, jak i samo.  Jednak mówi się, że od piwa robi się tzw. mięsień piwny, czyli nic innego jak duży brzuch. Jednak czy piwo naprawdę jest takie kaloryczne i tuczące?

10428312_xxlPiwo otrzymujemy poprzez fermentację ze słodu jęczmiennego, chmielu, drożdży i wody, która stanowi  ok.90% całego trunku (wydobywana ze źródeł głębinowych posiada w swoim składzie takie substancje mineralne, jak magnez, potas, wapń, czy fosfor wartościowe dla naszego organizmu). Są różne gatunki piwa, które różnią się rodzajem fermentacji, aromatem , rodzajem słodu, ilością i rodzajem dodanego chmielu, metodą i miejscem warzenia piwa, oraz innymi elementami, które wpływają m.in. na barwę i smak piwa, a także jego właściwości zdrowotne. Warto zwrócić uwagę na to, że piwa, które zostały poddane pasteryzacji, czyli procesowi niszczenia drobnoustrojów (zarówno tych złych, jak i tych dobrych) przez ogrzewanie do temperatury 60 stopni Celsjusza mają niższą zawartość witamin i minerałów. Lepiej zatem sięgać po piwa niepasteryzowane, do których zalicza się piwo ciemne, które jest dużo zdrowsze. Jasne piwo filtrowane posiada znikome ilości witamin, natomiast ciemne niepasteryzowane ma dużo więcej witamin i antyutleniaczy. Co zatem zyskujemy dla naszego zdrowia pijąc ten ciemnozłoty napój?

beer-26722_960_720

Drożdże i zboża wykorzystywane do produkcji piwa dostarczają nam dużo witamin z grupy B, które wpływają na poprawę naszego samopoczucia, wspomagają nasz układ nerwowy. W piwie znajdziemy także krzem, który chroni nas przez osteoporozą wzmacniając nasze kości.  Obniżanie ciśnienia i zmniejszenie zakrzepów krwi to kolejny objaw spożywania od czasu do czasu piwa w rozsądnych ilościach. Zapobiegamy wówczas zawałom i innym chorobom serca, a także obniżamy cholesterol i zmniejszamy ryzyko zachorowań na miażdżycę. W szyszkach chmielu znajdują się żywice, lupulina i humulina, które są wykorzystywane w medycynie przy leczeniu nerwic oraz bezsenności. Dzięki temu piwo redukuje stres i odpręża psychicznie

beer-26722_960_720

Antyoksydanty w ciemnym piwie chronią przed nowotworami i regulują poziom dobrego cholesterolu we krwi, a także pomagają odwracać zniszczenie komórek hamując procesy starzenia się poprzez naturalne utlenianie składników w naszym organzimie. Moczopędne właściwości dobrze wpływają na kondycję naszych nerek wypłukując z organizmu szkodliwe substancje i zmniejszając powstawanie kamieni nerkowych. Piwo zalecane jest też przez lekarzy w niewielkich ilość w celu leczenia przed- i pooperacyjnych stanów woreczka żółciowego.  Piwo niepasteryzowane zawiera „dobre” i zdrowe bakterie, które podnoszą wzmacniają naszą odporność i pomagają walczyć z bakteriami i grzybami chorobotwórczymi oraz ułatwiają proces trawienia.

 

beer-926616_960_720

Jeśli chodzi o kaloryczność piwa, to nie jest ona tak wysoka, jak wielu z nas uważa.  Zawiera ono dużo mniej cukrów prostych niż inne napoje i soki, po które sięgamy na co dzień. Duży brzuch, który możemy zaobserwować u piwnych smakoszy bierze się z powodu efektów ubocznych pica piwa, jakim jest wzrost łaknienia. Piwo potęguje nasz apetyt, dlatego podczas jego picia często podjadamy różnego rodzaju przekąski w postaci orzeszków, słonych paluszków, chipsów, i właśnie stąd biorą się kalorie powodujące naszą nadwagę. Dlatego unikajmy spożywania tego rodzaju produktów podczas picia piwa. Z samym piciem piwa również zachowajmy umiar, aby nie zaszkodzić naszemu zdrowiu i skorzystać z jego najlepszych właściwości.

beer-26722_960_720

Nie zapominajmy o wadach, jakie posiada piwo, gdy będziemy je pić w nadmiarze. To wciąż alkohol i przy dużych ilościach istnieje ryzyko uzależnienia lub przedawkowania spożycia. Ponadto grozi nam wówczas marskość wątroby. Picie podczas upałów również może nam zaszkodzić ze względu na moczopędne właściwości. Grozi nam wówczas odwodnienie. Dlatego też także po treningu nie powinniśmy sięgać po ten złoty napój. Piwo stanowi także zagrożenie dla kobiet ciężarnych, wpływając źle na rozwój płodu. Dlatego pamiętajmy o umiarze i delektujmy się pozytywami płynącymi z picia piwa od czasu do czasu w małej ilości dla smaku i zdrowia.

 

 

piwo

 

 

Źródła: zdrowyportal.com, dietetycy.org.pl, ele24.net, poradnikzdrowie.pl

Najczęstsze błędy podczas gotowania

Jedni uwielbiają gotowanie, dla innych to tylko konieczność, by napełnić pusty żołądek. Bez względu na to każdy z nas popełnia co najmniej klika błędów , które wcale nie wydają nam się oczywiste, a jednak wpływają na jakość naszych posiłków. O czym zatem powinniśmy pamiętać, a czego się wystrzegać, by cieszyć się dobrze przygotowanym, smacznym i zdrowym posiłkiem?

 

Young woman reading cookbook in the kitchen, looking for recipePrzepisy

Niedokładne i szybkie czytanie przepisów to wbrew pozorom bardzo częsty błąd popełniany w kuchni. Nie chce nam się dokładnie czytać przepisów, zwłaszcza gdy mają sporo składników i wymagają dużo czynności przy przygotowywaniu. Mimo to lepiej jednak się przemóc, lub znaleźć przepis z najbardziej przejrzystym i zrozumiałym dla nas przepisem. W przeciwnym razie nie unikniemy sytuacji, w których okaże się, że brakuje nam jakiegoś składnika, lub przeoczyliśmy ważną kolejność łączenia odpowiednich produktów, bądź nie wykonaliśmy pewnych istotnych czynności. Nawet takie szczegóły mają ogromny wpływ na jakość i naszego posiłku.

Próbowanie

Nie każdy z nas ma wyrobiony nawyk próbowania dań w trakcie ich przygotowywania, a to ważny element udanego posiłku. Kiedy smakujemy w trakcie, zawsze możemy dodać więcej jakiegoś składnika by poprawić smak potrawy, zmienić jej konsystencję, wzbogacić aromat lub zapach. Kiedy zabierzemy się do tego po skończeniu gotowania, lub gdy wyłożymy już wszystko na talerz może się okazać, że samo dosolenie nie wystarczy. Próbujmy, bawmy się smakami, żonglujmy przyprawami i czerpmy przyjemność z gotowania!

Gotowanie/ duszenie / smażenie

Zdecydowanie od smażenia zdrowsze jest gotowanie lub duszenie, z dużym naciskiem na to ostatnie. Jednak koniecznie trzeba wiedzieć, jak niektóre składniki zachowują się w każdym z tych sposobów przyrządzania, np. warzywa podczas gotowania w wodzie tracą 40% swoich witamin i składników mineralnych, dlatego najlepiej gotować je na parze.  Wołowina za szybko ugotowana w wodzie robi się gumowata i ciężkostrawna – potrzebuje co najmniej 1,5 godziny gotowania na małym ogniu aby stać się pysznym miękkim daniem na obiad.

Długość gotowania

Zazwyczaj zależy nam, aby przyrządzić obiad jak najszybciej, jednak niestety długość termicznej obróbki poszczególnych składników wymaga czasu, aby potrawa wyszła smaczna. Należy pamiętać, że zwiększenie temperatury nie przyspieszy gotowania, a efekty mogą być katastrofalne i nieodwracalne w postaci wysuszonego, za twardego lub też niedogotowanego obiadu. Zarezerwujmy sobie ok. 20 minut więcej do każdej pory gotowania, a na pewno wszystko wyjdzie smaczniejsze, a nam zaoszczędzi stresu i niezadowolonego żołądka.

17994966_xxl (2)

Obieranie owoców i warzyw

Oczywiście zawsze obieramy warzywa i owoce przed przyrządzaniem, w przeciwnym razie możemy nabawić się groźnych chorób poprzez zarazki i pasożyty znajdujące się na skórkach. Co natomiast z obieraniem? Nie musimy obierać wszystkich owoców i warzyw, ale kiedy już to robimy, to naszym częstym błędem jest zbyt grube obieranie. Wówczas wraz ze skórką pozbywamy się wielu wartościowych witamin i minerałów w niej zawartych. Dlatego w miarę możliwości, po dokładnym umyciu nie obierajmy warzyw i owoców, a wówczas zyskamy dodatkowe wartościowe składniki dla naszego organizmu, a także bardzo często zachowamy wyjątkowy aromat.

Deska do krojenia

Jeśli kroimy owoce i warzywa, róbmy to na innej desce niż na tej, której używamy do krojenia mięsa. Surowe mięso może zawierać  bakterie i pasożyty niebezpieczne dla naszego organizmu, dlatego koniecznie unikajmy jego bezpośredniego kontaktu z innymi produktami. Do krojenia mięsa koniecznie używajmy deski plastikowej lub szklanej. Drewniana się do tego nie nadaje, ponieważ wszelkie płyny i soki wypływjące z mięsa wsiąkają w drewnianą deskę, co później jest trudne do umycia, a to prowadzi do błyskawicznego rozwoju bakterii, które nam szkodzą.


9030774_xxlPatelnia

Każdy wie, że trzeba rozgrzać patelnie zanim coś na nią wrzucimy, a jednak często robimy to za szybko. Uzbrójmy się w cierpliwość, a dzięki temu zyskamy m.in. właściwie zeszklone lub usmażone warzywa, soczyste i chrupiące mięso, a do tego nic nam nie będzie przywierać do patelni. Nie zapomnijmy też o tym, że również masło czy olej nakładamy na patelnię dopiero po kilku minutach jej rozgrzania.

Przewracanie na patelni

Zazwyczaj podczas smażenia musimy przewrócić rybę czy mięso na drugą stronę, aby się równomiernie usmażyły. Zastanawialiście się ile razy wykonaliście tę czynność podczas jednego  takiego przyrządzania obiadu? Zapewne za dużo. Zawsze kusi nas żeby już przewrócić naszą rybkę, bo obawiamy się, ze może się przypalić. Uzbrójmy się w cierpliwość, lepiej zmniejszyć ogień niż wykonywać tę czynność, ponieważ łatwo wówczas o to, że panierka czy skórka będą przywierać do patelni, odpadać i rozrywać się. Jeśli nie możemy wsunąć łopatki pod mięso, poczekajmy jeszcze chwilę. Jeśli będziemy się trzymać tej zasady uzyskamy piękne danie, które się nie rozpadło, a do tego nie będzie surowe w środku (no, chyba że robimy krwisty stek 😉 )

Miejsce w naczyniu

Podczas gotowania wiele składników uwalnia swoją wilgoć, która wpływa na smak naszej potrawy  – niekoniecznie w dobry sposób. Dlatego ważne jest aby ta wilgoć miała swoje ujście, a do tego potrzeba miejsca. Nie upychajmy gęsto składników na patelni czy w naczyniu żaroodpornym. Lepiej przygotować posiłek w dwóch turach lub użyć dwóch naczyń, niż mieć kiepski humor spowodowany źle przyrządzonym obiadem.

Zamienniki składników

Uważajmy z zamienianiem składników, które są w przepisie. Owszem często można znaleźć zdrowszy odpowiednik danego produktu, ale nie zawsze dobrze to wpłynie na konkretne danie. Najczęściej taki błąd popełniany jest przy robieniu ciast. Na pewno nie sprawdzi się zastępowanie masła olejem czy margaryną, cukier słodzikiem, mieszanie rodzajów mąki. Uważajmy również przy ilości składników. Jeśli mamy w przepisie „szklankę” czegoś, to upewnijmy się, ze ma ona pojemność 250 ml, bo zazwyczaj o taką wartość chodzi, a nie każde naczynie do picia tyle ma.

 

Źródła: kuchnia.wp.pl, decare.pl, bonavita.pl

 

Miłość na talerzu – afrodyzjaki

Jedzenie potrafi skutecznie pobudzać nasze zmysły i wpływa na nasze samopoczucie, dlatego często zostaje wykorzystane także do tego, żeby pobudzić nasze libido. Kiedy potrzebujemy małej pomocy, aby rozpalić w sobie i partnerach pożądanie, warto sięgnąć po afrodyzjaki. Jakie składniki do nich należą?

6248865_xxlAfrodyzjaki zawdzięczają swoją nazwę greckiej bogini miłości, Afrodycie, i działają na nasz organizm pobudzająco oraz rozgrzewająco przyspieszając bicie serca i burząc w żyłach krew. Jednak nie zawsze wystarczy jednorazowe zjedzenie takich składników. Aby osiągnąć pożądany efekt powinniśmy spożywać je regularnie przez jakiś czas wpływając na naszą kondycje fizyczną i psychiczną, co prowadzi do pobudzenia i zwiększenia ochoty na seksualne zbliżenia, choć nie zawsze się to udaje. Tak naprawdę powinniśmy podejść do tego z przymrużeniem oka, gdyż w wielu przypadkach prędzej zadziała siła sugestii, że dany składnik wpłynie na nasze libido, niż faktycznie zajdzie chemiczna reakcja w naszym organizmie. Mimo to nie zrażajmy się i czerpmy przyjemność ze smakowania takiego  jedzenia razem z naszym partnerem, najlepiej czyniąc z tego przyjemną grę wstępną – jedzenie potrafi być zmysłową czynnością! Ponadto nie bez znaczenia pozostają kształty, smak czy konsystencja afrodyzjaków. Dużo zależy także od naszej wyobraźni. Aby się przekonać, czy metoda „przez żołądek do łóżka” zadziała, trzeba spróbować! Smacznego!

Ostrygi

Jeden z najsławniejszych afrodyzjaków, który był przysmakiem samego Casanovy – ostrygi, zawierają dużo cynku, który jest niezbędny do produkcji testosteronu, a co za tym idzie , zwiększa libido. Wyzwalany jest także kwas asparaginowy wpływający na uwalnianie estrogenu i wspomnianego już testosteronu. Oprócz tego ostrygi posiadają liczne i cenne minerały wzmacniające nasz organizm. Warto jednak zauważyć, ze ten afrodyzjak zadziała głównie na panów, ponieważ zawiera m.in. selen, który reguluje pracę męskich gruczołów płciowych. Dzięki temu panowie mają w sobie duże pokłady miłości, którą chętnie okażą po romantycznej kolacji w łóżku.

makaron z krewetkami i sosem pestoInne owoce morza i ryby

Także krewetki, jako owoce morza, zawierają dużo cynku, wapnia, magnezu i selenu, które zapewniają podobne działania, co ostrygi. Duża ilość fenylonaniny poprawia nasz nastrój i zwiększa apetyt na seks. Ryby natomiast dostarczają nam kwasy tłuszczowe omega-3, które również pomagają w zwiększeniu popędu seksualnego. Dlatego sięgajmy po takie ryby, jak makrela, śledź, pstrąg, sardynki, czy tuńczyk.

Mięso

Niektóre mięsa, szczególnie wołowina i baraniny, zawierają duże ilości cynku, który generuje popęd płciowy. Ten pierwiastek znajduje się także w dużej ilości w wątrobie, dlatego Ci , którzy są wielbicielami wątróbki nie powinni narzekać na brak życia seksualnego.

Szparagi

To długie zielone warzywo już swoim wyglądem przywołuje seksualne skojarzenia. Oprócz tego zawierają potas i wapń odpowiedzialne za produkcję odpowiednich hormonów i podnoszenie poziomu energii w naszym ciele. Poza właściwościami są także bardzo smaczne i aromatyczne,  i świetnie sprawdzą się w towarzystwie kaparów, które również są afrodyzjakiem. Najlepiej przyrządzać je na parze, by zachowały jak najwięcej cennych składników.  Zapewniamy, że to warzywo zostało już dokładnie przetestowane, bo jego właściwości wykorzystywano już w starożytności.

afrodyzjaki-w-kuchniMarchewka

Ta niepozorna pomarańczowa „dziewczyna” zawiera dużo witaminy C i E oraz beta-karoten wzmagające w nas popęd seksualny. Poza tym ze względu na swój kształt, podobnie jak szparagi, mogą budzić erotyczne skojarzenia szczególnie u kobiet.

Słodkie ziemniaki

Słodkie ziemniaki nazywane inaczej batatami, ze względu na dużą zawartość witaminy A i beta-karotenu są bardzo korzystne dla kobiet, ponieważ utrzymują w dobrej kondycji kobiece narządy płciowe. Kochane kobiety – jemy ziemniaczki!

Fasolka szparagowa

Fasolka to źródło m. in. fitoestrogenów, które według  Japończyków są niezbędne, by cieszyć się udanym seksem.

Trufle

Te podziemne grzybki mają oryginalny aromat, który zawdzięczają substancji zwanej alfa androstonol imitującej zapach feromonów- hormonów wywołujących pożądanie. Dzięki temu są afrodyzjakiem znanym całym świecie.

Banany

Owoce to także duża dawka składników pobudzających. Banany świetnie wpływają na poprawę nastroju oraz zwiększenie pewności siebie i popędu seksualnego dzięki zawartej w nich bufoterminie. Banany to także duża zawartość witaminy B, magnezu i potasu zwiększających męskie libido. To także kolejny afrodyzjak o wymownym kształcie. 😉

Mango

Mango, które jest bardzo popularne w Indiach, to źródło  dużej ilości cynku wywołującego w  mózgu histaminę, hormon odpowiedzialny za pobudzenie.

Awokado

Owoc, który również  ma w sobie potas, a także witaminę B, a oprócz tego działa na zmysły przypominając kobiece kształty. Kojarzy się z kobiecymi kształtami. Pozytywnie wpływa na seksualną sferę życia dzięki zawartości witaminy B 6 i potasu.

Pestki dyni

To kolejne źródło cynku , który jest podstawowym składnikiem wpływającym na nasze zdrowie seksualne, a także na naszą płodność.

barbatul_deasupra_0Papryczka Chili

Mała, czerwona i ostra – posiada bardzo zmysłowe cechy, a do tego składnik o nazwie kaspaicyna , który  wpływa na ostrość papryczki i stymuluje  mózg uwalniając hormony szczęścia- endorfiny. Ponadto intensywnie stymuluje nasz układ nerwowy potęgując podniecenie.

Imbir

Intensywny smak i zapach, oprócz walorów smakowych podkreślających wiele dań, rozgrzewa, poprawia ukrwienie oraz krążenie. Ten pikantny korzeń wpływa na wzrost testosteronu u mężczyzn i jest wspaniałym afrodyzjakiem. U szczurów laboratoryjnych, które karmiono imbirem, stwierdzono wzrost wagi jąder. Podobne właściwości rozgrzewające ma ja także cynamon, gałka muszkatołowa oraz anyżek. Jest w czym wybierać.

Otręby owsiane czekoladowe babeczki na stoleCzekolada

Prawie wszyscy ją lubią ze względu na walory smakowe, ale czy wiedzieliście, że posiada także seratoninę i teobrominę (składem podobną do kofeiny) działające na nas relaksacyjnie? Oprócz tego zawiera dużo żelaza, potasu i magnezu odpowiedzialnego za wigor.  Na dodatek rozpuszczona czekolada, w której można maczać owoce wygląda bardzo zmysłowo podczas jedzenia – można ją wykorzystać na wiele sposobów by miłosne spotkanie było wyjątkowo zmysłowe.

Czerwone wino

Bardzo często podczas romantycznych posiłków sięgamy po różne alkohole jednak warto pamiętać, ze zbyt duża ilość może zdziałać odwrotnie niż byśmy chcieli. Nasze podniecenie może się szybko ulotnić, a  my poczujemy się sennie.. Jedynie niewielkie ilości czerwonego wina mogą wzmocnić nasze libido. Wystarczy zatem do kolacji wypić jedną, maksymalnie dwie lampi wina, by rozbudzić w sobie miłosne uniesienia.

 

easelly_visual-1

Jak widać miłosne menu jest dość obszerne, a jego składniki często spotykamy w codziennej diecie. Warto poszukać jeszcze innych produktów mających wpływ na nasze miłosne uniesienia, bo te wspomniane w artykule to zaledwie wierzchołek góry lodowej. I jak? Nabraliście apetytu na seks? 😉

 

 

Źródła: echodnia.eu, topdycha.pl, fakt.pl, zwierciadlo.pl

Dieta podczas zatrucia pokarmowego

Każdemu w życiu zdarzyło się zatrucie pokarmowe bądź inne nieprzyjemnie schorzenia związane z przewodem pokarmowym, np. potocznie nazywana grypa żołądkowa, która jest jedną z najczęstszych zakaźnych chorób wirusowych popularnych w okresie jesienno-zimowym. Wówczas oprócz odpowiednich leków trzeba rozpocząć ścisłą dietę.  Co będzie najlżejsze dla naszego żołądka w tym trudnym okresie?

8830330_xxl

 

Niestety zatrucie pokarmowe czy tzw. „jelitówka” wiążą się z częstym wypróżnianiem i wymiotami, a tym samym prowadzą do szybkiego odwodnienia organizmu. Dlatego też bardzo ważne jest żeby w trakcie przechodzenia choroby pić jak najwięcej płynów. Powinna być to przede wszystkim mineralna woda niegazowana oraz słabo parzona gorzka herbata. Oprócz tego dobrze sprawdzą się herbaty ziołowe np. melisa, dziurawiec czy rumianek oraz rozpuszczone w wodzie elektrolity czyli mieszanki mineralne, które kupujemy w aptece.

 

Należy unikać soków i napojów gazowanych, które tylko dodatkowo podrażnią nasz żołądek. Wyjątkiem jest coca-cola, którą należy podgrzać aż do momentu kiedy znikną wszystkie bąbelki. Ten wygazowany napój zawiera chininę(stosowaną na malarię) i wypity w niewielkich ilościach potrafi działać przeciwzapalnie i przeciwgorączkowo.

glass of waterPomimo odczuwanych mdłości i podrażnionego żołądka nie należy rezygnować z jedzenia. Niektórzy niesłusznie uważają, że jelita „odpoczywają” kiedy nic nie spożywamy i dzięki temu dojdziemy do zdrowia. Jedzenie jest konieczne pod warunkiem, że będzie lekkostrawne i dodatkowo ochroni nasz układ pokarmowy, który uszkadzamy podczas biegunek i wymiotów.

Już na drugi dzień po naszych żołądkowych rewolucjach warto spróbować spożyć kilka małych posiłków. Świetnie sprawdzają się kleiki np.  kleik ryżowy na wodzie z dodatkiem kaszki kukurydzianej i szczypta soli lub kleik z kaszy manny z dodatkiem startej ugotowanej marchewki lub selera. Innym delikatnym daniem będzie ryżowy krupnik na lekkim warzywnym wywarze. Można też wybrać bardziej słodką formę w postaci dosyć rzadkiego kisielu bez cukru – posiada skrobię, która zadziała na nas odżywczo.

Po dwóch/ trzech dniach choroby, kiedy ustąpią wymioty i biegunki,  można zjeść lekkie warzywne zupy, ale pamiętajmy aby nie były gorące.  Można również sięgnąć po gotowane ziemniaki z odrobiną masła oraz jajka na miękko.

Później, w kolejnych dniach wprowadzamy mięso drobiowe przygotowane na parze lub ugotowane, tylko lekko posolone bez przypraw. Do tego poszerzamy nasze menu o gotowane warzywa np. w formie pure oraz o owoce, ale tylko pieczone np. jabłko zwinięte w sreberko i zapieczone w piekarniku – delikatne, smaczne i jednocześnie odżywcze wspomoże nasz organizm w tych trudnych chwilach.

Jeśli przegryzamy coś  na zimno to w pierwszych dniach sprawdzą się sucharki i wafle ryżowe, natomiast kiedy poczujemy się trochę lepiej możemy pozwolić sobie na kanapki z chudą wędliną oraz chude śmietankowe twarożki. Wraz z poprawą naszego zdrowia rozszerzamy nasze menu o pszenne pieczywo, przetarte banany, jogurty naturalne (na mleko warto jeszcze poczekać), kaszę  jęczmienną i jaglaną.

chicken-with-orzo-pastaPo upływie tygodnia można wrócić do w miarę normalnej diety. Warto jednak wybierać dania lekkostrawne i unikać przez jakiś czas potraw, które mogą podrażnić śluzówkę jelit: potraw tłustych, smażonych, konserwowych, wędzonych.  Powinno się także unikać przez ten czas warzyw strączkowych (fasola, groch, bób) i kapustnych (kapusta biała i czerwona, kapusta pekińska i brukselka oraz kalafior, brokuł i kalarepka). Wielbiciele kawy też powinni na jakiś czas wstrzymać się od picia swojego ulubionego napoju. Odradzamy także alkohol. Pamiętajmy, żeby wracać do dawnego jadłospisu ostrożnie. Nie rzucajmy się na jedzenie zaraz po ustąpieniu objawów choroby.

 

 

Źródła: poradnikzdrowie.pl, tipy.interia.pl, ekoj.pl, mamnatosposob.pl, zdrowie.wp.pl, jejswiat.pl

Green smoothies – energia lata na zimę

Warzywa i owoce to jedne z ważniejszych elementów naszej diety. Aby dostarczyć odpowiednią ilość witamin i minerałów do naszego organizmu  powinny pojawić się w każdym naszym posiłku. Niestety nie zawsze mamy czas żeby zjeść zalecane pięć porcji dziennie, dlatego warto znaleźć na to inny sposób. Polecamy green smoothie!

ThinkstockPhotos-503107144

 

Green smoothie to nazwa zielonego koktajlu zmiksowanego z owoców oraz zielonych warzyw liściastych – źródła tego pięknego koloru, któremu koktajl zawdzięcza swoja anielską nazwę. Najpopularniejszymi warzywami, po które się sięga by utworzyć ten energetyczny, pożywny napój są: jarmuż, sałata, szpinak, kapusta włoska, rukola, roszponka,  liście mięty, pietruszki, bazylii czy pokrzywy. Zasadą jest aby zmiksować ze sobą 40% zielonych warzyw liściastych i 60% świeżych bądź mrożonych owoców. Możemy sięgać po takie owoce, na jakie mamy ochotę. Ważne jest, by eksperymentować i sięgać po różne gatunki owoców, aby nasza dieta była urozmaicona.

Collage of green

 

 

Warto przyrządzać zielone koktajle, ponieważ zawierają dużo chlorofilu, zwanego „roślinną krwią”. Nazwa ta powstała w oparciu o to, że chlorofil jest bardzo zbliżony budową do krwi ludzkiej. Chlorofil ma działanie neutralizujące na wolne rodniki, które źle wpływają  na zdrowe komórki naszego organizmu. Poza tym dostarcza do organizmu mnóstwo składników mineralnych takich, jak: magnez, wapń, witaminy A, K, B1, B5, kwas foliowy, ale także luteinę oraz błonnik pokarmowy. Zawartość tak licznych składników sprawia, że  zielone drinki poprawiają wygląd skóry, włosów i paznokci, pobudzają pracę jelit, są też źródłem energii i poprawiają nastrój. Co więcej, oprócz tego, że są zdrowe, to mimo sporej ilości zielonych warzyw są bardzo smaczne. Zawdzięczamy to dużej ilości owoców, które są soczyste i słodkie, i zamieniają koktajle w bardzo dobrą przekąskę pełną składników odżywczych. Ponadto, są lekkostrawne i bogate w białko i doskonale się wchłaniają w naszym przewodzie pokarmowym dostarczając wszystkie niezbędne składniki do organizmu.

Fresh green smoothie in the glassKolejnym plusem popularnego już green smoothie jest jego szybkie przygotowanie, które nie wymaga żadnych talentów kulinarnych. Wystarczy mieć mikser lub blender , zakupione składniki i robimy! Do zmiksowanych warzyw i owoców można dodać wodę, jogurty, lód, aby otrzymały odpowiednią dla nas konsystencję. Dla poprawienia smaku warto dodawać różne przyprawy np. cynamon czy imbir, osładzać miodem, lub dodać soku z cytryny. Dodanie odrobiny oleju lnianego lub oliwy z oliwek wspomoże wchłanianie substancji rozpuszczalnych w tłuszczach jak witaminy A, K oraz luteiny. Najlepiej spożyć witalny koktajl od razu po przygotowaniu, jest wtedy najsmaczniejszy i zachowuje wszystkie niezbędne minerały i witaminy. Jeśli jednak przygotowaliśmy więcej, należy przechowywać go w lodówce i najwyżej kilkanaście godzin.

 

Przykładowe przepisy:

 

Pietruszkowa zieleń

  • 1 banan
  • garść pietruszki
  • kilka kostek lodu
  • woda

Wieloowocowy smoothie

  • szklanka mieszanki mrożonych owoców (jagody, truskawki, maliny, porzeczki)
  • garść liści szpinaku
  • łyżeczka miodu
  • łyżeczka oliwy
  • woda

Z nutą mango

  • 2 owoce mango
  • garść liści sałaty
  • łyżeczka oliwy
  • woda

Jabłkowo- kapuściany smoothie

  • 4 jabłka
  • 4-5 liści kapusty włoskiej
  • łyżeczka oliwy
  • sok z połowy cytryny
  • woda

Sałata z miętą

  • garść liści sałaty
  • garść liści mięty
  • 2 banany
  • łyżeczka oliwy
  • woda

Ziołowy smoothie

  • garść liści pokrzywy czy mniszka lekarskiego
  • mała garść liści mięty
  • szklanka truskawek
  • łyżeczka oliwy
  • łyżeczka miodu

 

Pamiętajcie, że dzięki zmiksowanej postaci owoców i warzyw jesteśmy w stanie zjeść ich dużo więcej niż byśmy zjedli przed przetworzeniem. Smacznego!:)

 

Źródła: vitalia.pl, kuchnia.wp.pl

Sylwestrowy zdrowy bufet

Czas pożegnania Starego Roku i przywitania Nowego to przede wszystkim zabawa w gronie przyjaciół i znajomych. Na imprezie sylwestrowej oprócz pięknych strojów, głośnej muzyki, jest także miejsce na pyszne jedzenie. Zazwyczaj są to małe kolorowe przystawki, które można zjeść w dwóch kęsach, jednak warto przy ich przygotowywaniu zwrócić uwagę, żeby były nie tylko smaczne, ale także zdrowe i proste w przygotowaniu.

Przystawki warzywne miejscowości z ogórków, serów miękkich i słońce suszonymi pomidoramiWcale nie musimy sięgać po chipsy i słone paluszki, które są najszybszym rozwiązaniem na sylwestrowe przekąski. Warto poznać także inne sposoby na przygotowanie atrakcyjnych przystawek, które są także zdrowe i pozytywnie zaskoczą Twoich gości. Zamiast kolacji przy suto zastawionym stole, zorganizujmy bufet. Ustawmy razem wszystkie przekąski i ciepłe dania na podgrzewaczach, dzięki temu każdy będzie miał swobodny dostęp do jedzenia i będzie mógł nałożyć sobie taka ilość, jaką chce. Warto też zwrócić uwagę na to, żeby przygotowane przez nas potrawy dobrze znosiły przechowywanie, dzięki czemu będziemy mogli przygotować je stosunkowo wcześnie. Sylwestrowe menu powinno składać się przede wszystkim z dość lekkich i łatwych do jedzenia, nawet na stojąco, dań, które nie są zbyt wymyślne. Przetestowane tradycyjne sposoby dają nam gwarancję, że jedzenie się nie zmarnuje , a goście będą najedzeni.

Owoce i orzechy

Przede wszystkim warto postarać się o różnorodność smaków, kolorów, jak i konsystencji, dzięki czemu wzbudzi się apetyt gości. Zamiast słodyczy i chipsów warto postawić na stole orzechy laskowe, orzechy nerkowca  i włoskie.  Są one m.in. cennym źródłem magnezu, który wspomaga koncentrację oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych chroniących przed miażdżycą. Warto sięgnąć po dawkę witamin zawartych w owocach. Można je zaserwować w postaci kolorowej owocowej sałatki lub sięgnąć po owoce suszone jak np. morele, jabłka, daktyle.

pasta twarogowa z czosnkiemKanapeczki

Zamiast białego pieczywa wybierzmy pieczywo ciemne lub wielozbożowe, które można podać z pysznymi pastami. Przygotowując takie pasty samodzielnie, mamy gwarancję naturalnych i świeżych składników. Dobre i odżywcze są pasty rybne – z pstrąga, łososia czy tuńczyka. Inne to pasty warzywne lub serowe. Dzięki tak różnym pastom można przygotować pyszne sycące kanapki. Zamiast typowego pieczywa można sięgnąć po cienką tortillę, którą smarujemy serkiem ziołowym i zawijamy z zielonym ogórkiem, koperkiem i łososiem lub kiełbaską chorizo. Lekkie i smaczne. Inną formą pasty jest hummus zrobiony na bazie ciecierzycy, która jest bardzo wartościowa dla naszego zdrowia.

Koreczki

Popularne od lat koreczki zawsze szybko znikają z talerza. Możemy je stworzyć z czego tylko chcemy – ogórki, papryka, pomidory, sery, szynka , trzeba tylko pamiętać, by składniki nie były zbyt kaloryczne i tworzyły fajną kompozycje kolorystyczną.

16784354_xxlPrzystawki faszerowane

Łatwe w przygotowaniu są przystawki nafaszerowane ciekawymi smakami. Nafaszerować można wszystko, z czego da się zrobić koszyczek do wypełnienia lub wydrążyć – pieczarki, jajka, paprykę, cukinię. Możemy je nafaszerować wszelkiego rodzaju pastami, grzybkami, posiekanymi warzywami, zmiksowanymi ziemniakami, oliwkami, ziołami itp.

Dania na ciepło

Jeśli chcemy podać coś na ciepło, pamiętajmy by zrobić takie dania, by nadawały się do kilkakrotnego odgrzewania. Możemy przygotować pieczone ziemniaczki mocno przyprawione ziołami. Upieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu będą pożywne i mało kaloryczne, a do tego dostarczą energii, która potrzebna jest do dobrej zabawy do białego rana. Można wzbogacić je ziołowymi dipami na bazie jogurtu, który będzie dużo lepszy niż majonez, po który zdarza nam się sięgać. Oprócz ziemniaczków warto przygotować szaszłyki z kurczaka zamarynowanego wcześniej w sosie na słodko lub na słono, które również można podawać z dipami. Do dipów świetnie pasują także świeże warzywa w kawałkach, które można chrupać przez całą noc. Będą dużo zdrowsze niż krakersy. Smaczną przekąska są mini pizze, które przygotujemy na cieście francuskim, zamiast zapychającego i bardziej kalorycznego ciasta drożdżowego. Ciasto francuskie pozwoli nam na różne warianty przystawek, np. kabanosy owinięte ciastem francuskim, lub roladki z oliwkami. Łatwe do odgrzania i smaczne. Roladki można zrobić także z warzyw skrojonych na płasko. Wystarczy owinąć pokrojone w paseczki warzywa w plastry bakłażana lub cukinii, spiąć wykałaczka i przed podaniem wstawić do piekarnika lub na patelnię grillową. Jeśli planujemy coś większego, to proponujemy zapiekankę ryżową lub ziemniaczaną z warzywami lub lżejszą wersję zapiekanki, którą można podawać także na zimno – tartę.

ciasto z ricottą i szpinakiem

Napoje

Dobrym zamiennikiem wszelkich gazowanych napojów są soki oraz napoje przygotowane samodzielnie. Podstawowe składniki to woda (niegazowana lub gazowana), liście mięty, limonka (lub inne cytrusy), lód i różne zagęszczone syropy owocowe, dzięki którym można stworzyć napoje o wielu smakach i barwie, a jednocześnie o mniejszej zawartości cukru. Innym pomysłem jest herbata mrożona. Można ją przygotować na bazie herbaty zielonej, earl grey czy owocowej, z dodatkiem owoców (np. cytryna, maliny), liści mięty, miodu i lodu. Takie napoje są dużo zdrowsze, gdyż bardziej naturalne i z mniejsza ilością cukru, a co za tym idzie, są zdecydowanie zdrowsze od kupnych.

Aby dodatkowo sobie pomóc i usprawnić sylwestrowe przygotowania, można wprowadzić wśród swoich znajomych nowy zwyczaj „każdy przynosi coś zdrowego, a zarazem pysznego”. To świetna okazja do twórczego działania, próbowania nowych przepisów, poznawania swoich możliwości w kuchni. Życzymy smacznego sylwestra!

 

Źródła: gloswielkopolski.pl, zdrowepokolenie.com.pl, polki.pl

 

Jak ustrzec się przed świątecznymi kaloriami?

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami, a wraz z nimi czas, kiedy nasz żołądek staje się napięty do granic możliwości. Trudno się oprzeć tradycyjnym potrawom pod którymi zawsze ugina się wigilijny stół, zwłaszcza gdy dziadkowie i wujkowie nakładają kolejne porcje, nie przyjmując naszej odmowy. Czy jest szansa na to, żeby przetrwać święta bez nadmiernych kilogramów w pasie?

12890129_xxlTradycyjna wieczerza wigilijna, choć postna, jest potężną bombą kaloryczną. Potrafimy pochłonąć w ciągu tych świąt nawet 5000-6000 kcal, a więc kilkakrotnie więcej niż wynosi dobowe zapotrzebowanie organizmu.  To na prawdę dużo.  Jeśli chcemy uniknąć świątecznego obżarstwa  trzeba się przygotować jeszcze przed Świętami.  Dlatego zabierzmy się do tego już teraz.
Zmęczeni po pracy lubimy zasiadać przed telewizorem i podjadać słodycze lub słone przekąski. Od dziś chowamy całe śmieciowe jedzenie na dnie szuflady, a gdy nachodzi nas ochota na „coś małego” sięgnijmy po jogurt naturalny z mrożonymi owocami , lub musli z owocami suszonymi. Chipsy z suszonych jabłek to idealna alternatywa dla tłustych ziemniaczanych chipsów.  Owoce to zdrowa dawka energii, która doda Ci sił na przedświąteczne przygotowania.

Częstym nawykiem jest spożywanie przed telewizorem lub komputerem także dużych posiłków w porze obiadowej. Skupiając się na odbieraniu obrazów nie zwracamy uwagi jak i ile jemy. Po takim posiłku w towarzystwie mediów możemy nadal odczuwać głód, gdyż pochłaniamy wszystko w szybkim tempie pochłonięci oglądaniem filmu. Nasz mózg też nie do końca nasycił się świadomością, ze właśnie spożyliśmy posiłek. Efekt: brzuch pełny, a umysł wciąż głodny. Powinniśmy celebrować posiłek i jeść go w spokoju, a nasze podwzgórze (ośrodek w mózgu odpowiedzialny za uczucie głodu i sytości ) po 20 minutach da sygnał do żołądka, że otrzymaliśmy odpowiednią ilość jedzenia i poczujemy się syci.  Im dłużej jemy, tym mniej zjemy, a mimo tego będziemy najedzeni. Warto tę lekcję wykorzystać także przy wigilijnym stole – zjeść posiłek spokojnie, a później włączyć się do rodzinnej dyskusji. Później już tylko mały kawałek makowca i przestajemy jeść.

Nie zapominajmy o regularnych posiłkach pomimo świątecznej gorączki i załatwiania wszystkiego w biegu. Czas na posiłek zawsze musi się znaleźć, i to posiłek nieduży, ale spożywany regularnie. To samo dotyczy posiłków świątecznych. Róbmy przerwy pomiędzy poszczególnymi daniami, nie rezygnujmy ze śniadania, tylko dlatego, ze czeka nas wielki obiad u rodziców. Nakładajmy sobie na talerz nieduże porcje „na spróbowanie”. Jedzmy dużo owoców, np. pomarańcze, mandarynki , jabłka, których jest podczas świąt dużo wśród potraw. Warto też obrać strategię „próbuję tylko to, czego nie zjem w ciągu roku”, czyli typowe wigilijne potrawy, pomijając typowe składniki z codziennego menu.  Co najważniejsze, jeśli wybieramy się na pasterkę, po powrocie już lepiej nic nie jeść. Pełen żołądek przed snem zagwarantuje nam tylko dodatkowe kalorie i poczucie ciężkości, a także zły sen.

Warto wyposażyć się w nieduży talerz, na którym zmieści nam się tylko potrzebna dla naszego organizmu porcja jedzenia. Z dużego talerza więcej zjemy, ponieważ porcje będą nam się wydawały małe, a to już niedaleka droga do dokładki. Taki trick możemy stosować na co dzień, ale także podczas gwiazdkowego spotkania. Poprośmy o mniejszy talerz. 😉

330070_orygPodczas świątecznego spotkania nie bójmy się powiedzieć „nie, dziękuję”. Najpierw spróbujmy wszystkiego po trochu, a gdy będą proponowane dokładki, podziękujmy, powiedzmy, ze jesteśmy już pełni, lub, że chcemy zostawić trochę miejsca na deser. Takie odpowiedzi, będą dobre żeby nikomu nie zrobiło się smutno, że nie chcemy spróbować świątecznych potraw.

Możemy także przed świętami poprosić tych, którzy będą nas gościć, by przygotowali lżejszą wersję jakiejś potrawy, a najlepiej gdy zaproponujemy naszą wersję, którą samą ugotujemy, np. zamiast smażonej ryby zrób ją w wersji sauté (bez panierki, a jedynie oprószoną szczyptą soli, pieprzu i ziołami). By nie było nudno możesz ją posypać płatkami migdałowymi, ziarnami sezamu czy słonecznika, co doda jej wartości odżywczej i urozmaici danie. Innym zamiennikiem mogą być jogurty zamiast majonezu do sałatek, a zupę grzybową można podać bez śmietany. Mała odmiana, a na pewno zdrowsza. Zapewne inni też będą chcieli spróbować nowej wersji tradycyjnego dania.

Na poprawę trawienia pamiętaj o piciu niegazowanej wody mineralnej. Podczas świąt pomocne mogą okazać się również czerwona herbata, mięta czy melisa, znane z właściwości stymulujących wydzielanie żółci i soków trawiennych. Dzięki nim żołądek łatwiej poradzi sobie z ciężkostrawnymi potrawami. Warto też pić kompot z suszu, który jest podawany z owocami, pod warunkiem, ze nie będzie posłodzony dużą ilością cukru – bywa bardzo pomocny przy wzdęciach i zaparciach. Po świętach nie głodujmy się, ponieważ to i tak nie przyniesie nam upragnionych skutków, a tylko może zaszkodzić naszemu zdrowiu. Najlepiej po prostu wrócić do zdrowych nawyków żywieniowych i zwiększyć dawkę ruchu.

Nie zapominajmy też o najważniejszym – ruch. Po posiłku warto pójść na spacer, a wieczorem zrobić sobie pół godziny małej gimnastyki. Dzięki temu spalimy niepożądane kalorie, a także poprawimy nasze trawienie i samopoczucie, a także dobry sen.

Smacznych świąt!

Źródła: styl.fm, dieta.pl, poradnikzdrowie.pl

 

Siła kawy w innej wersji – zamienniki

Nie wyobrażamy sobie bez niej poranka, stawia nas na nogi po intensywnym dniu, towarzyszy w nocy gdy zabrakło czasu za dnia, partnerka przy pracy, zawsze ratuje nas z opresji, gdy zaczyna nas łapać senność. Mowa oczywiście o kawie, bez której wielu nie wyobraża sobie życia. Niestety duże ilości kawy nie wpływają dobrze na nasze zdrowie  – wypłukuje cenne mikroelementy, podwyższa poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu oraz powoduje zakwaszanie organizmu. Dlatego warto sprawdzić czy istnieją skuteczne i zdrowsze zamienniki tego pobudzającego napoju.

kawa z listkiemIstnieje kilka naturalnych składników pobudzających, które sprawiają, że czujemy się bardziej ożywieni, pełni energii, łatwiej nam się skoncentrować i szybciej myślimy.  Najbardziej znanym składnikiem jest kofeina, dzięki której tak namiętnie pijemy kawę by rozbudzić nasz organizm. Znajdziemy ją także w herbacie, kakao i czekoladzie. Jest także tzw. teobromina, która jednak działa słabiej niż wcześniej wspomniana kofeina. Występuje w ziarnach kakao, herbacie i yerba mate.

Jak widać herbata może być zamiennikiem kawy, zwłaszcza herbata zielona, która jest naturalnym pobudzaczem. Posiada nawet dwa razy więcej kofeiny niż kawa! Jednak trzeba zwrócić uwagę na sposób jej parzenia, aby była skuteczna. Jednak te składniki pomimo iż usprawniają pracę mózgu, nie zapewnią nagłego pobudzenia na którym nam zależy. Dostarczy nam sporo energii, gdy jest parzona przez 2 do 3 minut. Jeśli zwiększymy czas jej przygotowania na 5 do 8 minut, uzyskamy efekt odwrotny, czyli mocno odprężający. Oprócz pobudzających właściwości jest także źródłem witamin z grupy B, C, E i K oraz minerałów, takich jak magnez, żelazo, sód, fosfor, miedź, fluor, mangan, krzem czy jod. Ze względu na obfitość flawonoidów i antyoksydantów zapobiega otyłości, przyspieszając spalanie tkanki tłuszczowej podczas spoczynku. Działa moczopędnie, dzięki czemu toksyny są szybciej wydalane z organizmu.

Także herbata z mięty pomaga przy znużeniu. Wypita po posiłku sprawi, że szybciej strawimy jedzenie i nie będziemy się czuć ociężale, a co z a tym idzie, nie będziemy senni. Badania wykazały, ze herbata miętowa dodaje energii i łagodzi bóle głowy.

Kakao niestety nie daje już takich dużych efektów, jak w przypadku herbaty zielonej, ale już łyżeczka kakao wystarczy by poczuć się lepiej po dużym wysiłku, gdy jesteśmy zmęczeni. Chodzi o wytwarzające się endorfiny, które dostarczają dawki energii. Ponadto kakao dostarcza m.in. magnezu, chromu, żelaza, manganu, cynku i miedzi.

Yerba Mate to wysuszone i pokruszone liście ostrokrzewu paragwajskiego, który zaparza się  jak herbatę. Podczas gdy kawa wypłukuje z organizmu magnez, yerba go dostarcza, a kofeina w niej zawarta jest dużo zdrowsza niż w kawie. Ma właściwości stymulujące, zwiększa odporność organizmu, polepsza trawienie, wpływa na większą koncentrację, wspomaga odchudzanie, zmniejsza stres. Ma też wiele witamin i minerałów: witaminy A,C,E, z grupy B, magnez, żelazo, potas, wapń, krzem i wiele innych.

12637873_xlInny składnik to tauryna – chemiczny związek z grupy aminokwasów, wpływający na ośrodkowy układ nerwowy. Występuje   w bardzo wysokim stężeniu w rozwijającym się mózgu , jednak gdy proces rozwoju dobiega końca jej poziom znacznie spada. Wówczas musimy uzupełniać jej brak poprzez spożywanie ryb, mięs i ostryg, a także grochu, soczewicy i serwatce. Jednak nie zawsze mamy ochotę na spożywanie takich posiłków, dlatego lepiej sięgnąć po różnego rodzaju naturalne napoje, które pobudzą nasz organizm.

co_zamiast_kawy_2013-11-15_09-43-26_middleWartym uwagi składnikiem jest korzeń żeń-szenia. Dodaje energii, podnosi witalność, zwiększa odporność na stres i poprawia koncentrację. Znajdziemy go w  herbatkach ziołowych i naparach. Dlatego warto zaglądać do sklepów z ziołami i herbatami, wśród których znajdziemy herbaty z żeń-szeniem lub guaraną.

Guarana jest rośliną z pnącą z Brazylii i zawiera 3 razy więcej kofeiny niż kawa. Jej działanie jest zatem silniejsze, trwa dłużej, a przy tym uważana jest za zdrowszą niż kawa.  Kofeina jest wchłaniana z jelit, a dzięki obecności w guaranie błonnika i włókien pobudzających jelita do pracy – kofeina wydzielana jest łagodnie i równomiernie.

Innym korzeniem wpływającym pozytywnie i aktywizująco na nasz organizm obok żeń-szenia jest imbir. Mimo, że kojarzony jest jedynie z zimą i sezonem grypowym, warto pić go częściej. Poprawia krążenie i ukrwienie mózgu, dzięki czemu zwiększa koncentrację i pomaga się skupić. Imbir także ułatwia trawienie i działa przeciwzapalnie.

Wybór jest dość duży. Generalnie jednak z żadnymi produktami nie powinniśmy przesadzać – jeśli będziemy je stosowali tylko od czasu do czasu, silniej zadziałają na nasz organizm. Wszystko z umiarem jest dobre dla zdrowia. Czasem warto też uciąć sobie drzemkę zamiast wlewać w siebie kolejne napoje. Być może to zadziała szybciej. 😉

 

 

Źródła: http: fitness.sport.pl, zwierciadlo.pl, kuchnia.wp.pl