Jak radzić sobie z kreatywnym blokadą?

Znacie to uczucie — siedzicie i patrzycie w pustą kartkę albo biały monitor mając pustkę w głowie? Totalnie nic Wam nie przychodzi do głowy. Jak sobie poradzić ze wszelkimi blokadami twórczymi?

 

Wiele osób zajmujących się działalnością kreatywną mówi wprost — wszelkie blokady twórcze to norma. Słynny, hollywoodzki scenarzysta Aaron Sorkin zawsze mówi, że niemożność pisania jest dla niego stanem „ustawień fabrycznych”, z którym musi walczyć każdego dnia. Oto trzy proste rozwiązania:

Rozmowa

Nikt z nas nie jest samotną wyspą. Chcąc nie chcąc — żaden człowiek na dłużej nie może żyć w samotni. Spotkaj się ze znajomym, pogadaj z bliską osobą, a nawet ze współpracownikiem. Podziel się swoimi pomysłami. Może w trakcie takiej małej „burzy mózgów” doznasz olśnienia?


Podróż

Udajcie się na wyprawę — nieważne czy dużą, czy małą. Może to być spacer do sklepu albo wyjazd na wakacje. Niech płuca oddychają świeżym powietrzem, a cały organizm przyjmie na siebie światło słoneczne. Nawet możecie wyjść na balkon!


Medytacja

Znajdźcie czas na wyciszenie dla siebie. Medytacja może przybrać różne formy. Agatha Christie mówiła, że jej osobistą formą medytacji było… zmywanie naczyń! W trakcie tej dość prozaicznej i mechanicznej czynności przychodziły do jej głowy kolejne pomysły dla kryminalnych intryg. 


Pamiętajcie — proces twórczy ma wiele etapów, a nie tylko samo pisanie, malowanie czy kreowanie. Inny słynny filmowiec, Taika Waititi, sam stwierdza, że patrzenie się na pulsujący kursor w edytorze tekstu jest częścią procesu kreatywnego. Jeśli nie możecie się przełamać, by zająć się pisaniem samym w sobie, to nie znaczy, że Wasz mózg nie pracuje. Możecie ten czas poświęcić na czytania, robienie researchu czy czegokolwiek innego co może Wam później zebrać misji. 


A wy macie jakieś swoje sposoby? Chętnie je poznamy! Podzielcie się nimi w komentarzach.