Nie do pary – jakich produktów lepiej nie łączyć

Przygotowując posiłki łączymy różne składniki, aby zyskać jeszcze lepszy bardziej urozmaicony posiłek pełen smaków i właściwości odżywczych. Niestety nie zawsze pewne połączenia są tak korzystne dla naszego zdrowia, jak byśmy chcieli. Część produktów spożywanych razem może stać się bezwartościowa, a nawet szkodliwa. Warto zapamiętać jakie duety nie współgrają ze sobą i z naszym organizmem.

Nasze zdrowie i uroda zależą w 70 % od tego, co jemy, dlatego tak ważne jest co jemy. Znajomość dobierania i łączenia ze sobą odpowiednich produktów zaoszczędzi nam problemów zdrowotnych i pomoże wyciągnąć z naszego posiłku wszystko to, co najlepsze. Przede wszystkim nie należy obawiać się połączeń trzech grup żywieniowych:  białek, tłuszczy i węglowodanów w jednym daniu. Ten mit powstał w oparciu o stwierdzenie, że nasz organizm nie jest w stanie poradzić sobie ze strawieniem składników z tych trzech grup jednocześnie, gdyż każdy z nich wymaga innych enzymów trawiennych. O ile ostatnie stwierdzenie dotyczące odmiennych enzymów jest prawdą, to nie znaczy, że nasz organizm sobie z tym nie poradzi. Działają one niezależnie od siebie i nie ma żadnych przeszkód by produkowały się w tym samym czasie, a białka, tłuszcze i węglowodany trawione są w różnych miejscach, dzięki czemu nasz organizm świetnie sobie z nimi radzi. Jakie zestawy są zatem dla naszego organizmu szkodliwe?

900107HERBATA + CYTRYNA

W liściach herbacianych znajduje się wiele cennych składników chroniących nas przed rakiem czy udarem mózgu, natomiast cytryna jest bogatym źródłem witaminy C. Niestety gdy je połączymy, utracimy te pozytywne właściwości. Listki herbaty zawierają glin, czyli związek szkodliwy, który powiązany jest m.in. z chorobą Alzheimera. W naparze z herbaty występuje on w ilości prawie nieprzyswajalnej dla organizmu. W 99% jest wydalany z organizmu w niezmienionej formie, więc nie musimy martwić się o zdrowie. Jednak zmienia się to, gdy dodamy do herbaty sok z cytryny (kwas cytrynowy).  Glin zamienia się w cytrynian glinu, który zaczyna się łatwo wchłaniać. Dlatego lepiej mocną herbatę pić bez dodatku cytryny.

HERBATA + CIASTO

Herbata chyba woli działać samodzielnie, ponieważ w połączeniu z ciastem także nie przynosi nic dobrego. Uwielbiane przez nas połączenie puszystego, pachnącego ciasta z aromatyczną herbatą musi zostać pożegnane. W przeciwnym razie garbniki, nadające herbacie gorzkawy smak zaczną niszczyć witaminę B1, która znajduje się w dużych ilościach w cieście drożdżowym. Nie chcemy tego, ponieważ ta witamina decyduje o sprawnym działaniu naszego układu nerwowego. Dlatego do ciasta drożdżowego bezpieczniej jest pić słabszy napar z herbaty lub zrezygnować z popijania nią wyśmienitego deseru.

OGÓREK + POMIDOR

Lubimy czasem zrobić przerwę na zdrowy lunch. No właśnie, czy taki zdrowy? Tak, jeśli nie połączymy w nim  pomidora z zielonym ogórkiem. W ogórku występuje enzym askorbinaza, który rozkłada witaminę C. Jest na tyle intensywny, że jedna łyżeczka soku z ogórków zniszczy całą witaminę C zawartą w 3 litrach soku z pomidorów. Z tego też powodu najlepiej unikać dodawania ogórka do jakichkolwiek warzyw, jak papryka, kapusta, jarmuż, natka pietruszki, kalafior, brokuły. Ogórek zawiera minimalne ilości witamin, minerałów i… kalorii. Można więc objadać się nim bezkarnie jako samodzielną zdrową przekąską, zastępującą np. chipsy czy słone paluszki.

Tomato basilPOMIDOR + BIAŁY SER

Innym ulubionym daniem jest biały ser z pomidorami. To świetne połaczenie, ale niestety tylko smakowe. Bardzo częste jedzenie takiego zestawu może skończyć się bolesną chorobą stawów! Liczne kwasy (cytrynowy, jabłkowy, chlorogenowy i kumarynowy), które decydują o charakterystycznym smaku pomidora, łączą się z wapniem zawartym w serze. Wytwarzają się wówczas nierozpuszczalne kryształki, które odkładając się w stawach, wywołują przy każdym ruchu silne bóle. Oczywiście, nie musimy obawiać się tej przykrej dolegliwości po zjedzeniu jednej czy kilku porcji pomidora z serem, ale należy ograniczyć częstotliwość ich spożywania razem.

ZIEMNIAKI + MASŁO

Ziemniaki to bardzo popularny składnik polskiej kuchni. Są niskokaloryczne (dwa duże ugotowane kartofle dostarczają zaledwie 100 kcal) i dostarczają dużo łatwo przyswajalnych węglowodanów. Niestety okraszone masełkiem zaczynają mieć szkodliwy wpływ na nasz organizm. Mają bardzo wysoki indeks glikemiczny, który gwałtownie podnosi się poziom glukozy we krwi. By go obniżyć, trzustka produkuje duże ilości insuliny. Działa ona nie tylko na poziom glukozy, ale także na pracę komórek tłuszczowych, które mobilizuje  do zaopatrywania się w zapasową energię. Następuje wówczas  duże nagromadzenie się tłuszczy niemal w całości ze spożytego pokarmu. Dlatego połączenie łatwo przyswajalnych węglowodanów z tłuszczem stanowi zagrożenie dla figury. Wystrzegajmy się zatem dodatku masła, oleju, oliwy itp. do owoców, cukru, białej mąki, ciast, pieczywa i niektórych warzyw (marchew, ziemniaki, buraki).

13945380_xlRYBA + OLEJ SŁONECZNIKOWY

Ryby są przede wszystkim źródłem wartościowych kwasów tłuszczowych omega-3. Tłuszcz ten neutralizuje prostaglandyny, powodujące zmiany zapalne w stawach, choroby nowotworowe oraz zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego. Niestety, jeśli smażymy ryby na oleju słonecznikowym lub kukurydzianym, tracimy wartościowe omega-3. Dzieje się tak za sprawą kwasów tłuszczowych omega-6 zawartych w tych dwóch olejach, które tłumią korzystne działanie dobrych kwasów tłuszczowych zawartych w rybach. Najlepszym rozwiązaniem na posiłek z rybą jest jej pieczenie, gotowanie na parze lub grillowanie. Warto też zwrócić uwagę, żeby nie łączyć ryb z majonezem czy z sałatką z sosem winegret. Kupując szprotki lub sardynki w puszce, wybierajcie tylko te w sosie własnym lub oliwie.

CZERWONE MIĘSO + WINO

Kiedy przygotowujemy smaczną kolację dla gości, w której znajduje się mięso (wołowina, wieprzowina i dziczyzna) często do tego wybieramy wytrawne czerwone wino. Znawcy sztuki kulinarnej twierdzą, że smaki trunku i mięsa idealnie ze sobą współgrają. Ale dietetycy uważają inaczej. Garbniki,  składniki zawarte w winie (znajdują się także w herbacie) ograniczają wchłanianie żelaza z przewodu pokarmowego, a bogatym źródłem tego pierwiastka życia jest właśnie czerwone mięso. Za połączeniem czerwonego wina z ciemnym mięsem przemawiają zatem względy smakowe, ale zdrowotne – już nie.

 

Źródła: gazetapowiatowa.pl, poradnikzdrowie.pl, biovitalium.pl