Co mówi o Tobie kolor ubrania?
Czym kierujemy się wybierając w sklepie ubrania? Najczęściej zwracamy uwagę na to, jak wyglądamy w danej kreacji. Czy krój jest odpowiedni dla naszej sylwetki, podkreśla nasze atuty i ukrywa mankamenty. Bardzo ważny jest oczywiście również kolor ubrania. Jedni twierdzą, że dobierają go tak, by wyglądać świeżo i promiennie, dla innych natomiast ta zasada jest drugorzędna, a stawiają raczej na noszenie swoich ulubionych barw. Czy aby na pewno tylko tym się kierujemy?
Psycholog specjalizujący się w analizie wyglądu, Dariusz Tarczyński twierdzi, że nasz wybór konkretnego koloru nie jest podyktowany wyłącznie powyższymi argumentami. Przyczyna tkwi dużo głębiej, w naszej podświadomości. Analizując to, co dana osoba ma na sobie można w bardzo prosty sposób określić nie tylko jej nastrój, ale i wiele innych cech charakteru, a nawet głęboko skrywanych uczuć.
Pewnie wiele osób pomyśli sobie teraz, że kobiety zwykle starają się ubierać w to, co jest akurat na topie. Jeżeli w danym sezonie królują szarości albo brązy, to cały ich wysyp możemy zaobserwować na ulicach miast. Jedno nie wyklucza drugiego. Brąz w psychologii koloru oznacza brak stabilizacji, samotność i ogólne osłabienie. I rzeczywiście, wiele osób bardzo lubi go nosić we współczesnych czasach. Jeżeli jednak przeanalizujemy to nieco głębiej możemy wysnuć wnioski, że poczucie osamotnienia od jakiegoś czasu towarzyszy całym rzeszom ludzi i jest to zmora dzisiejszych czasów. Może więc analiza kolorów nie jest tak zupełnie bez sensu?
Innym kolorem, który kobiety uwielbiają nosić jest róż. Zdarza się nam spotkać panie, które dosłownie od stóp do głów mają na sobie elementy w tej właśnie barwie. W tej sposób wysyłają nam nie tylko wiadomość o tym, że chcą być kobiece aż do szpiku kości. To także informacja, że tęsknią za delikatną, a nawet infantylną miłością. Bardzo możliwe, że nie zaznały w życiu ciepła domowego ogniska. W ich domach panuje chłód emocjonalny, nic więc dziwnego, że brakuje im prawdziwego, czułego uczucia.
Wszystko przez podświadomość!
Odwiedzając sklepy z ubraniami zdaje nam się, że całkowicie świadomie dobieramy swoją odzież. Jeżeli jednak głębiej się nad tym zastanowimy zaczniemy dostrzegać, że bardzo często wręcz odruchowo sięgamy po ten, a nie inny kolor. Takim działaniem kieruje nasza podświadomość, która bardzo często wyprzedza to, co robimy całkowicie świadomie. Dopiero po fakcie racjonalizujemy swoje wybory. Jeżeli więc ubieramy się w coś, co przypadło nam do gustu, podświadomie wysyłamy światu informację, jaką mamy osobowość, czym się aktualnie martwimy, jakie są nasze problemy.
Nasze upodobania kolorystyczne mogą zmieniać się wraz z wiekiem. Kolor, którego kiedyś nigdy w życiu byśmy nie założyli nagle zaczyna nam się dużo bardziej podobać, niż wszystkie inne. Związane jest to ze zmianą naszej sytuacji życiowej. Coś, co kiedyś było dla nas problemem dziś już dawno mogło odejść w zapomnienie i na odwrót. Nagminnie zdarza się, że kobieta, która przeżyła trudne rozstanie, a wcześniej nie zakładała niczego czerwonego, nagle zaczyna chodzić w czerwieniach. W ten sposób, podświadomie chce zasygnalizować, że jest dzielna i potrafi sobie sama ze wszystkim poradzić. Częsta zmiana kolorów charakteryzuje też ludzi aktywnych i otwartych na świat, natomiast osoby, które zwykle trzymają się kilku ulubionych barw są konserwatywne i dużo spokojniejsze.
Jaki kolor na jaką okazję?
Psychologię kolorów wykorzystuje się w różnych sferach życia. Kobieta, która idzie na randkę z mężczyzną, który jej się podoba, może to zasygnalizować zakładając czerwoną sukienkę. Zupełnie inne barwy wybierzemy, gdy czeka nas rozmowa o pracę. Wówczas lepiej jest postawić na czerń i granat, które uwydatnią naszą silną osobowość, pewność siebie i odpowiedzialność. Dobre konotacje ma także kolor brązowy i szary. Oznaczają inteligencję i kompetencje.
Wybierając się do sklepu odzieżowego zwróćmy więc uwagę na to, jakiego koloru poszukuje nasz wzrok. Bardzo często możemy uświadomić sobie wówczas wiele prawdy o nas samych, a nawet dostrzec coś, co wcześniej bagatelizowaliśmy.
Źródła: www.interia.pl, www.poradnikzdrowie.pl