Właściwości brzozy, o których nie mieliście pojęcia!

Wyjątkowość brzozy dostrzeżono już wielu wieków temu. To właśnie dlatego drzewo to zostało obdarzone szczególnym kultem. Brzoza była zwiastunem nadejścia wiosny i odradzającego się życia. Wierzono, że posiada moc chronienia ludzi przed złymi duchami, przypisywano jej także wiele innych magicznych cech. A jak jest naprawdę?

4d2b398d7223bb84196f28fa21b00883

Faktem jest, że posiada ona wiele właściwości prozdrowotnych, z których warto korzystać także w dzisiejszych czasach. Właściwie każdy fragment tego drzewa jest bardzo często używany w medycynie ludowej.

Liście

Zazwyczaj przygotowuje się z nich specjalny napar, który ma oczyścić organizm z toksyn. Jeżeli będziemy robić to regularnie, bardzo szybko dostrzeżemy, że polepszył się nasz metabolizm. To jednak nie wszystko. Dostrzeżono także jego działanie antycellulitowe i moczopędne. Napar jest bardzo prosty do samodzielnego przygotowania. Wystarczy zebrać młode liście brzozy (najlepiej zrobić to w kwietniu), ususzyć je w temperaturze ok. 40 stopni Celsjusza z dala od światła. Warto zwrócić uwagę na miejsce, w którym je zbieramy. Najlepiej zrobić to z dala od miast, gdzie narażone są na różne zanieczyszczenia. Kiedy są już odpowiednio zasuszone zalewamy je wrzącą wodą i sporządzamy wywar poprzez gotowanie przez czas około trzech minut. Gotowy płyn trzymamy pod przykryciem kolejne 15 minut, a następnie odcedzamy i wypijamy. Liście brzozy można także kupić w aptekach i sklepach zielarskich.

Kora brzozy

Ta z kolei wykorzystywana jest przy produkcji kosmetyków. Zawiera naturalne antyoksydanty , które sprawiają, że nasza skóra otrzymuje ochronę przed wolnymi rodnikami, co z kolei opóźnia proces jej starzenia się. Kora brzozy jest bardzo pomocna w leczeniu atopowego zapalenia skóry. Koi ból i łagodzi objawy choroby. Poradzi sobie również w walce z trądzikiem. Ponadto warto szukać też kosmetyków do włosów, które zawierają ją w swoim składzie, gdyż ma korzystny wpływ na kondycję włosów – wzmacnia ich cebulki.

Terapia wśród brzóz

Jeżeli w pobliżu znajduje się lasek brzozowy warto skorzystać z dendroterapii. Spacer pomiędzy drzewami brzozy to naturalny antydepresant. Potrafi ukoić skołatane nerwy, naładować pozytywną energią. Dzięki temu dotleniamy też organizm, co skutecznie niweluje stres i działa detoksykująco.

Sok z brzozy

Birch juice

To chyba najpopularniejszy produkt wydobywany z tego cudownego drzewka. Skutecznie gasi pragnienie latem, ale to nie koniec jego właściwości. Zawiera ogromne ilości witaminy C i witamin z grupy B, oprócz tego miedź, potas, żelazo, fosfor, wapń, kwas cytrynowy, kwas jabłkowy oraz wiele aminokwasów – jednym słowem samo zdrowie! Oczyszcza organizm, zwalcza anemię i choroby serca, działa antynowotworowo, wzmacnia włosy i poprawia kondycję skóry, a nawet zwalcza grupę i wspomaga odporność.

Brzoza w gastronomii

Walory smakowe brzozy docenione zostały w gastronomii. Jest ona bardzo często wykorzystywana do produkcji deserów. Ze słodkiego soku z brzozy można zrobić pyszny, puszysty sernik. Warto dodać go także do orzeźwiającej lemoniady domowej roboty.

Poznaj 5 powodów, dla których warto polubić brukselkę

            Na myśl o brukselce marszczysz nos i skręcają się jelita? Tak, ma ona wielu zatwardziałych przeciwników. Poznaj jednak powody, dla których warto jeść to warzywo.

brussels-sprouts-sprouts-cabbage-grocery-41171

 

Brukselka, czyli kapusta brukselska to skrzyżowanie jarmużu i kapusty, a swoją nazwę zawdzięcza stolicy kraju, z którego pochodzi, czyli Belgii. Dlaczego brukselka nie cieszy się zbyt dużą popularnością? Pewnie z powodu charakterystycznego zapachu oraz smaku. Musisz jednak wiedzieć, że zawiera wiele cennych wartości odżywczych i z tego względu powinna znaleźć się w naszym menu. Poznaj te 5 ważnych powodów.

  1. Cenne źródło witamin, minerałów i antyoksydantów

Te niezbyt ładnie pachnące zielone warzywka to bogactwo dobroczynnych substancji. Brukselka jest źródłem witamin A, C, E, K oraz witamin z grupy B. Zawiera żelazo, magnez, fosfor, cynk, miedź, wapń, mangan, selen oraz potas.
Dołóż do listy przeciwutleniacze, które chronią komórki przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.

 

  1. Usprawnienie układu trawienia

W jaki sposób brukselka poprawia trawienie? Wszystko z powodu dużej ilości zawartego w niej błonnika, dzięki któremu czujemy się dłużej syci, a układ trawienny lepiej funkcjonuje. W 100g warzywa znajduje się 4-5g błonnika, a to już 20% dziennego zapotrzebowania na ten składnik. Błonnik usprawnia pracę jelit, zapobiega zaparciom i wpływa na utratę zbędnych kilogramów. Udowodniono również, że chroni przed nowotworami przewodu pokarmowego, np. rakiem jelita.

 

  1. Zabezpieczenie przed nowotworami

Brukselka pochodzi z rodziny warzyw krzyżowych, a te znane są ze swoich właściwości zapobiegających nowotworom. Te małe, zielone kulki również zawierają dużo glukozynolanów, czyli substancji, które skutecznie chronią przed rakiem piersi, prostaty, płuc czy żołądka. Zawiera również izotiocyjaniany, które eliminują substancje rakotwórcze z organizmu oraz minimalizują ryzyko wystąpienia zawału serca.

 

  1. Przyspiesza proces odchudzania

100g brukselki zawiera tylko 37 kcal, co jest świetną propozycją dla osób, które planują zgubić kilka kilogramów. Ma ona mało tłuszczu, ale dużo błonnika i białka, dzięki czemu spożywając ją czujemy się najedzeni i nie mamy ochoty na podjadanie. Osoby na diecie powinny zastanowić się nad zamianą kolejnej porcji brokułów czy sałatki, na porcję gotowanej brukselki. Sami zobaczycie jak Wasza waga spada, a przy okazji dostarczycie sobie  cennych witamin i minerałów.

  1. Oczyszczanie organizmu

Jeśli planujesz oczyszczenie organizmu z toksyn, powinieneś włączyć brukselkę do swojego menu i spożywać ją regularnie. Tak skuteczny detoks jest możliwy dzięki zawartej w niej siarce, witaminie K oraz kwasom omega-3, które likwidują stany zapalne w organizmie. Duża zawartość błonnika pomaga zmniejszyć poziom cholesterolu i pozytywnie wpływa na pracę układu pokarmowego.

 

Kto powinien uważać na brukselkę? Przede wszystkim osoby z niedoczynnością tarczycy, ponieważ jak wszystkie warzywa krzyżow, zawiera ona substancje goitrogenne (wolotwórcze).

Jak ją najlepiej przygotowywać? Najlepiej gotuj ją na parze, grilluj albo upiecz. Pamiętaj, żeby nigdy nie doprowadzić do jej rozgotowania, ponieważ właśnie to powoduje nieprzyjemny zapach oraz brak smaku. Do tego potraci wszystkie cenne wartości odżywcze. Dla wyjątkowo opornych – lekko zgrilluj brukselkę z dodatkiem aromatycznego parmezanu, soku z cytryny i dobrej oliwy.

 

 

Źródło:

https://portal.abczdrowie.pl/

 

Jak właściwie spożywać niektóre warzywa i owoce? To ma znaczenie!

Mimo, że jesteśmy coraz bardziej świadomi swoich wyborów żywieniowych i staramy się podejmować coraz lepsze decyzje, wciąż zdarza nam się popełniać błędy, które dyskredytują nawet najlepsze intencje. Nawet najzdrowsze produkty, przygotowywane w niewłaściwy sposób, mogą stracić swoje drogocenne wartości odżywcze, a nawet stać się bardziej kaloryczne. Zobacz o jaką żywność chodzi!

potatoes-french-mourning-funny-162971

 

  1. Słodkie ziemniaki

Słodkie ziemniaki są cenne z wielu względów, ale najczęściej chwali się je za wysoką zawartość witaminy A, działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne. Jeśli chcesz jednak czerpać korzyści zdrowotne z jedzenia słodkich ziemniaków, nie możesz spożywać ich w formie smażonej. Jeśli więc myślałeś, że frytki ze słodkich ziemniaków są dobrą alternatywą dla tych tradycyjnych – byłeś w błędzie.  Olej, w którym są smażone to prawdziwa bomba kaloryczna, obciążająca Twoją wątrobę i jelita. Najlepiej jeść słodkie ziemniaki w wersji gotowanej (o ile nie dodasz do nich masła ani tłuszczów pochodzenia zwierzęcego) oraz na parze.

 

  1. Fasola

pexels-photo-168287

To warzywo jest polecane przede wszystkim osobom , które chcą zgubić kilka dodatkowych kilogramów bez zagładzania się, ponieważ zawiera niewiele ilości tłuszczu, a jest bardzo sycąca. Fasola jest świetnym źródłem cennego białka i błonnika, który usprawnia pracę układu pokarmowego.  Wszystko to jednak jest dla nas dostępne, jeśli jemy ją w postaci nieprzetworzonej. Fasola przechowywana w puszkach zawiera dużą ilość BPA, czyli związku chemicznego, który poważnie szkodzi naszego zdrowiu, przyczyniając się do powstania choroby serca, a nawet nowotworów. Także fasolę najlepiej przygotowywać samemu.

 

  1. Brokuł

Najczęstszym błędem w przygotowywaniu brokułu do spożycia, jest zbyt długie wystawianie go na wysokie temperatury. Inaczej mówiąc, brokułowi szkodzi zbyt długie gotowanie lub przyrządzanie na parze. Podczas zbyt długiej ekspozycji na wysoką temperaturę, traci on swoje cenne mikroelementy oraz ilość witamin. Jeśli zależy Ci na wszystkich jego właściwościach , najlepiej spożywać go na surowo lub gotować tylko do momentu, aż jego łodyga lekko zmięknie, a kolor delikatnie pojaśnieje.

 

  1. Jabłka

pexels-photo-262876

Jeśli jabłka, to tylko w skórce. Wiele osób ma nawyk obierania jabłek ze skórki, jednak pozbawia się wtedy sporych ilości witaminy A i C, a także wapnia, potasu, kwasu foliowego i żelaza. To właśnie skórka zawiera tych mikroelementów najwięcej. Jabłka są idealnym źródłem błonnika, a dzięki dużej zawartości soku zaspokaja zarówno głód, jak i pragnienie.  Pamiętajmy również o stopniu dojrzałości – im jabłko bardziej dojrzałe, tym dostarcza nam większych ilości przeciwutleniaczy zwalczających wolne rodniki.

 

  1. Czosnek

pexels-photo-242178

Czosnek od setek lat wykorzystywany jest jako jeden z najbardziej popularnych leków naturalnych, ponieważ zawiera on ogromną ilość leczniczych substancji – flawanoidy, aminokwasy, witaminy, sole mineralne, mikroelementy.  Dzięki swojemu charakterystycznemu smakowi i zapachowi jest też świetnym dodatkiem do potraw jako cenna przyprawa. Jak można zniszczyć jego właściwości? Otóż krojenie czosnku znacznie redukuje stężenie dobroczynnych związków. Nie bez powodu zaleca się miażdżyć czosnek i odstawić go na kilka minut przed użyciem.

 

 

Źródło:

https://portal.abczdrowie.pl/

Ciasto czekoladowe w kilku wersjach

Nie daj się zimowej chandrze i popraw sobie humor solidną porcją czekolady! Dzisiaj wybraliśmy dla Was kilka przepisów na pyszne czekoladowe ciasta, które już od pierwszego kęsa sprawią, że dzień stanie się lepszy

Organic Dark Chocolate Candy Bar

 

  1. Ciasto podwójnie czekoladowe

doble_chocolate-1024x683

Składniki:

gorzka czekolada 60% 200 g

mleczna czekolada 100 g

Kostka do pieczenia  200 g

Jajka 4 szt.

Cukier 200 g

Mąka 150 g

proszek do pieczenia 1 łyżeczka

posiekane orzechy włoskie 200 g

Polewa:

Mleko 75 ml

śmietanka 30% 50 ml

gorzka czekolada 60% 90 g

mleczna czekolada 30 g

 

Sposób przygotowania:

  1. W kąpieli wodnej rozpuść Kasię z 200 g gorzkiej czekolady i 100 g mlecznej czekolady. Zdejmij z kuchenki.
  2. Zmiksuj jajka z cukrem. Dodaj roztopioną czekoladę i wymieszaj na jednolitą masę. Dodaj mąkę, proszek do pieczenia i posiekane orzechy i wymieszaj wszystko dokładnie.
  3. Wysmaruj formę o średnicy 22 cm Kasią i wyłóż ją papierem do pieczenia. Wlej masę do formy. Następnie wstaw formę do piekarnika rozgrzanego do temperatury 175˚C i piecz przez 30 minut.
  4. Kiedy ciasto się upiecze, odstaw je do ostygnięcia. W międzyczasie przygotuj polewę, zagotowując mleko ze śmietanką i dodając 90 g gorzkiej i 30 g mlecznej czekolady. Następnie zdejmij garnek z kuchenki i mieszaj, aż czekolada zupełnie się rozpuści.
  5. Kiedy ciasto wystygnie, wyjmij je z formy, polej równomiernie polewą i odstaw do zastygnięcia.

  1. Ciasto kawowo-czekoladowe

6a3abec0053af7640398f895c21f11e2

Składniki:

Mąka 300 g

Cukier 150 g

Kostka do pieczenia 150 g

ciemne kakao 3 łyżki

proszek do pieczenia 15 g

orzechy włoskie lub migdały 150 g

zaparzona mocna kawa 150 ml

jajka 4 szt.

 

Sposób przygotowania:

  1. Jaja ubić z cukrem na puszystą masę.
  2. Dodać roztopioną Kasię.
  3. Mąkę, proszek do pieczenia, cukier i kakao połączyć ze sobą.
  4. Masę margarynową połączyć z sypkimi produktami, wlać kawę. Na koniec dodać orzechy.
  5. Przelać do wysmarowanej Kasią i wysypanej bułką tartą formy keksówki. Piec ok. 45 min.

 

  1. Bezglutenowa tarta czekoladowa

 

Składniki:

czekolada mleczna lub gorzka 300 g

Kostka do pieczenia 200 g

mąka kukurydziana 3 łyżki

kakao (bezglutenowe) 15 g

proszek do pieczenia (bezglutenowy) 1 łyżeczka

średnie jajka 4 szt.

cukier puder 100 g

ekstrakt waniliowy 0,25 łyżeczek

 

Sposób przygotowania:

 

  1. Rozpuść Kasię i 200 g czekolady w rondelku na niewielkim ogniu, ciągle mieszając. Odstaw do przestygnięcia. W tym czasie dokładnie posiekaj resztę czekolady.
  2. Nagrzej piekarnik do 180°C (piekarnik z termoobiegiem – do 160°C, oznaczenie piekarnika – 4). Posmaruj tłuszczem formę do pieczenia o długości 20 cm lub tortownicę o takiej średnicy.
  3. Wymieszaj mąkę kukurydzianą, kakao (bezglutenowe) i proszek do pieczenia (bezglutenowy).
  4. Mikserem ubij jajka z cukrem pudrem i wanilią na lekką i gładką masę. Powoli wlewaj masę do Kasi rozpuszczonej z czekoladą. Ostrożnie dodaj posiekaną czekoladę i mieszankę z kakao, mąki kukurydzianej i proszku do pieczenia.
  5. Ciasto wylej do natłuszczonej formy i piecz w nagrzanym piekarniku przez 20-25 minut.
  6. Poczekaj, aż tarta wystygnie, oprósz cukrem pudrem i ciesz się smakiem tarty czekoladowej.

 

 

 

  1. Ciasto eden

HAA55a447_Cokoladovy_raj

 

Składniki:

Woda 1 szklanka

cukier puder 1,5 szklanka

Kostka do pieczenia  375 g

Jajka 6 szt.

mąka pszenna 2 szklanki

proszek do pieczenia 15 g

kakao 7 łyżek

wiśnie w syropie 1 szklanka

 

Sposób przygotowania:

 

  1. Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Pół szklanki wody, kakao, cukier i Kasię zagotować.
  2. Następnie wystudzić i dodać pół szklanki wody, mąkę, żółtka i proszek do pieczenia ciągle mieszając.
  3. Z białek ubić pianę.
  4. Następnie wymieszać z ubitą pianą z białek i dodać wiśnie z syropu lub kandyzowane.
  5. Piec około 60 minut.

 

  1. Czekoladowy placek z kabaczkiem

 

Składniki:

ciasto

Kostka do pieczenia  200 g

Cukier 200 g

cukier waniliowy 2 łyżeczki

soda oczyszczona 1 łyżeczka

sól 1 szczypta

jajka 2 szt.

mąka pszenna 300 g

ciemne kakao 1 łyżka

jogurt naturalny 200 g

czekolada mleczna 100 g

kabaczek lub cukinia 600 g

Polewa:

gorzka czekolada 100 g

śmietanka 30% 100 ml

 

Sposób przygotowania:

  1. Kabaczka obierz, usuń pestki ze środka i zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Odciśnij na sicie. Odmierz 300 g.
  2. Kasię utrzyj z cukrem i cukrem wanilinowym. Dodaj kolejno sodę, proszek do pieczenia, sól, a następnie po jednym jajku.
  3. Mąkę wymieszaj z kakao i dodawaj partiami do utartej Kasi na przemian z jogurtem, nie przerywając miksowania.
  4. Gdy składniki połączą się dodaj odciśniętego na sicie kabaczka oraz startą na tarce czekoladę. Całość wymieszaj.
  5. Tortownicę o średnicy 24 cm wyłóż papierem do pieczenia. Przełóż do niej ciasto i piecz 60-70 minut w temperaturze 180 stopni. Sprawdź patyczkiem czy ciasto jest suche w środku. Wystudź w uchylonym piekarniku.
  6. Śmietankę podgrzej, dodaj połamaną czekoladę i mieszaj, aż się rozpuści. Otrzymana masa powinna być gładka i lśniąca. Przestudzone ciasto polej przygotowaną polewą i odstaw do zastygnięcia.

 

 

 

 

  1. Ciasto Sowa

7463b0f4305335b9f298aebeccdd2882

Składniki:

Podstawowe ciasto czekoladowe:

mleko półtłuste 150 ml

Kostka do pieczenia  110 g

drobny cukier 220 g

mąka 175 g

jajka duże 2 szt.

soda oczyszczona 1 łyżeczka

sok z cytryny 4 łyżeczki

kakao 50 g

Krem:

cukier puder przesiany 220 g

Kostka do pieczenia 125 g

Kakao 100 g

Mleko 2 łyżki

Dekoracja:

wiórki czekoladowe z gorzkiej czekolady 50 g

biała plastyczna masa cukiernicza

pomarańczowa plastyczna masa cukiernicza

draże czekoladowe

 

 

Sposób przygotowania:

  1. W misce wymieszaj mleko i sok z cytryny. Odstaw na bok.
  2. Ucieraj Kasię z cukrem na lekką, puszystą masę (przez ok. 1,5 minuty mikserem). Dodaj jajka, jedno po drugim, cały czas dokładnie ucierając masę. Przesiej do masy resztę mąki z sodą oczyszczoną i kakao i starannie wymieszaj, aż składniki się połączą. Dodaj mleko i wymieszaj całość na gładką masę.
  3. Wylej ciasto do posmarowanej tłuszczem i wyłożonej papierem do pieczenia formy o boku 20 cm. Piecz na środkowej półce piekarnika nagrzanego do 180°C (piekarnik z termoobiegiem – do 160°C, oznaczenie piekarnika – 4) przez 70 minut.
  4. Przygotuj krem ucierając Kasię z cukrem pudrem i 50 g kakao. Dodaj niewielką ilość mleka, aby uzyskać konsystencję umożliwiającą rozsmarowanie.
  5. Wyrównaj wierzch ciasta. Rozsmaruj na nim krem, aby stworzyć oczy i dziób sowy. Do kremu dodaj pozostałe 50 g kakao dla uzyskania ciemniejszego koloru. Dodaj niewielką ilość mleka, jeśli to konieczne. Przygotowanym kremem posmaruj boki ciasta i nieposmarowane części wierzchu.
  6. Posyp ciasto wiórkami z czekolady, aby stworzyć uszy i skrzydła sowy. Z białej masy cukierniczej wytnij dwa kółka i połóż w miejscu oczu sowy. Z pomarańczowej masy cukierniczej wytnij dziób. Dwie czekoladowe draże posłużą jako źrenice.

 

 

  1. Brownie krówkowo-czekoladowe

54bbf5bee39652dc90c9940a9cb1ced9

Składniki:

masa krówkowo – kajmakowa 400 g

Kostka do pieczenia 1 opak.

gorzka czekolada 3 szt.

Kakao 4 łyżeczki

cukier puder 1 szklanka

jajko 6 szt.

Mąka 200 g

bułka tarta do wysypania formy

 

Sposób przygotowania:

 

  1. Czekoladę i Kasię rozpuść w kąpieli wodnej.
  2. Przełóż do miski, dodaj kakao i cukier puder. Wszystko razem wymieszaj mikserem.
  3. Do masy dodawaj partiami jajka i mąkę, ciągle mieszając .
  4. Tortownicę o średnicy 24 cm wysmaruj Kasią i posyp bułką tartą.
  5. 3/4 ciasta przełóż do tortownicy. Na ciasto wyłóż masę kajmakową.
  6. Całość przykryj resztą pozostałego ciasta. Piecz około 35 minut w 180 st.C. Wystudzone ciasto odłóż na godzinę do lodówki, by masa krówkowa zgęstniała.

 

Źródło przepisów i zdjęć:

https://www.przepisy.pl

 

 

Co się stanie po miesiącu jedzenia jajek?

Jajka to dosyć często wykorzystywany produkt w kuchni. Warto uwzględnić je w swojej codziennej diecie, gdyż zawierają ogromne ilości aminokwasów , antyoksydantów i żelaza. Czy wiesz jakie pozytywne zmiany mogą zajść w Twoim organizmie, jeśli będziesz jeść jajka codziennie przez miesiąc?

food-breakfast-egg-milk

 

 

Moc drzemiąca w jajkach

Jajka kryją w sobie ogromną moc, o której się zazwyczaj nie myśli. Stały się świetnym daniem na śniadanie, kolację czy dodatek do obiadu. Nawet jeśli nie przepadamy za jajkami w postaci jajecznicy, ugotowanych, omletu czy smażonych – dodaje się je do wielu potraw i wypieków. Każdy znajdzie coś dla siebie, żeby uzupełnić dietę o drogocenne składniki znajdujące się w jajkach. Dzięki zawartej w nich cholinie, substancji niezbędnej dla prawidłowego funkcjonowania i budowy każdej komórki w organizmie, wyciągają z anemii, odżywiają organizm oraz wpływają na kondycję mózgu.

Wybierając jajka w sklepie warto zwrócić uwagę na etykietę opakowania. Wybieraj tylko te z chowu naturalnego – nie zawierają antybiotyków, hormonów i są wielokrotnie badane przez lekarzy.

Wzrasta poziom dobrego cholesterolu

Jak wiadomo, w ludzkim organizmie cholesterol dzieli się na dwa rodzaje – LDL (cholesterol zły) oraz HDL (cholesterol dobry). Duże kurze jajko zawiera nawet 300mg cholesterolu – zarówno LDL i HDL. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że spożywanie jajek podnosi we krwi poziom złego cholesterolu. Ludzki organizm produkuje cholesterol cały czas, a jak pokazują badania, jaja mogą wyrównać jego poziom. Dzięki nim można zachować równowagę między LDL a HDL.

 

Wysoka odporność

Jajka to prawdziwe bomby witaminowo-odżywcze. Oprócz witamin, zawiera wiele ważnych dla organizmu mikroelementów. Wśród nich warto wyróżnić selen, którego zawartość w jednym jajku to 22% zalecanego dziennego spożycia tego pierwiastka. Dlaczego selen jest tak ważny? Ponieważ pomaga wspierać układ odpornościowy i reguluje hormony tarczycy. Zwłaszcza dzieci powinny spożywać produkty bogate w ten składnik, gdyż jego niedobór może skutkować rozwojem chorób serca, kości i stawów.

breaking-egg-flour-spices-407073

Niweluj ryzyko chorób serca

Czy wiesz dlaczego LDL jest nazywany złym cholesterolem? Jego cząsteczki transportują tłuszcz do tętnic, a ten osadza się na ich ściankach, prowadząc do miażdżycy i sklejenia się tętnic. HDL pomaga usuwać z tętnic LDL. Problem polega jednak na tym, że cząsteczki LDL nie są tej samej wielkości i tylko te większe są bezpieczniejsze dla organizmu. Badania wykazały, że chorzy z podwyższonym ryzykiem chorób serca, mają tętnice zapchane w przeważającej mierze małymi cząsteczkami LDL. Jaja mają tendencję do podnoszenia cholesterolu, jednak wpływają na zmianę rozmiaru LDL. Stają się one dużo większe i bardziej zbite, zmniejszając tym samym ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

 

Więcej energii

Już jedno jajko zawiera ok. 15% zalecanego dziennego spożycia ryboflaminy, zwanej także witaminą B2. Ryboflawina to 1 z 8 witamin z grupy B, która pomaga organizmowi przerabiać żywność w węglowodany, które z kolei zamieniane są w energię.

Promienna cera

Witaminy z grupy B to nie tylko energia do działania, ale i piękna skóra. Jajka zawierają najwięcej witaminy B2, B5 oraz B12, które odgrywają istotną rolę w pielęgnacji skóry, włosów, paznokci i wątroby.  Tak zwany B-kompleks zapewnia prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, tworząc osłonki wokół komórek nerwowych.

Zdrowy mózg i wątroba

Jajka to idealny pokarm dla poprawy pracy najważniejszego organu ludzkiego, czyli mózgu. To właśnie cholina występująca w fosfolipidach jest odpowiedzialna za budowanie błon komórkowych oraz pełni funkcje neuroprzekaźników w układzie nerwowym (a te z kolei biorą udział w procesie tworzenia pamięci). Cholina wpływa również pozytywnie na pracę wątroby.

pexels-photo-793785

Zapobiegaj chorobom oczu

Jedną z super mocy jajek jest posiadanie dużej ilości przeciwutleniaczy, czyli luteiny i zeaksantyny, które mają silne działanie ochronne oczu. Udowodniono, że substancje te przyczyniają się do zmniejszenia ryzyka zwyrodnienia plamki żółtej i wystąpienia zaćmy. Zwyrodnienia te są najczęstszą przyczyną utraty wzroku u osób starszych.  Amerykanie przeprowadzili testy, w których uczestnicy spożywali 1,3 żółtka jaj dziennie przez pełen miesiąc. Po ponownym zbadaniu poziomu luteiny i zeaksantyny w ich krwi wzrósł średnio o 28-50% i 114-142%.

Mocne kości i zęby

Warto również wiedzieć, że jaja są jednym z niewielu naturalnych źródeł witaminy D, któ®a jest odpowiedzialna za prawidłowy rozwój i zdrowie kości i zębów. Wspomaga ona wchłanianie wapnia do krwi. Wapń natomiast odgrywa inne ważne role – wspomaga pracę serca, jelita grubego, poprawia metabolizm i przewodnictwo nerwowe.

Źródło:

https://portal.abczdrowie.pl/zywienie

Te 5 produktów wzmocni Twoją odporność

Szukasz dobrego sposobu na podniesienie odporności zimą? Wprowadź do swojej diety  5 produktów, które pomogą uchronić się przed przeziębieniem, a do tego są smaczne. 

pexels-photo-254069

 

 

Zima to ciężka próba dla naszej odporności – Twoje dziecko wraca przeziębione z przedszkola, w pracy siedzisz naprzeciwko kaszlącej koleżanki, a na zakupach wchodzisz prosto w pole rażenia kichnięcia starszej pani. Jak tu uchronić się przed wirusami? Zacznij od wprowadzenia do menu kilka produktów, które zwiększają odporność organizmu.  To właśnie jelita pełnią jedną z głównych ról w walce z bakteriami, wirusami i grzybami, ponieważ znajdują się w nich limfocyty (białe krwinki odpowiedzialne za obronę organizmu). Nic więc dziwnego, że im lepszy stan jelit, tym mocniejsza obrona. Wprowadzenie kilku produktów pozwoli utrzymać je w dobrej kondycji.

  1. Kasza

Kasze, a zwłaszcza jaglana, są źródłem cennego tryptofanu. To aminokwas, którego nie jesteśmy w stanie sami wytworzyć i musimy dostarczać go razem z pokarmem. Tryptofan reguluje funkcjonowanie układu nerwowego, poprawia stan psychiczny, zwiększa masę mięśniową oraz poprawia pracę układu immunologicznego. Aby nasz organizm mógł przyswoić tryptofan, potrzebuje witamin z  grupy B, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest spożywanie kaszy jaglanej, która zawiera oba składniki.  Tryptofan zawiera również kurze i indycze mięso, ryby, banany, suszone daktyle oraz produkty sojowe.

Captivo Picture 1376

  1. Ryby morskie i oleje

To głównie źródła niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dlaczego niezbędnych? Ponieważ biorą udział w większości istotnych procesów zachodzących w organizmie, m in. w budowaniu odporności. Kwasy te wykazują silne działanie przeciwzapalne oraz poprawiają przenikanie cennych substancji odżywczych przez błony komórkowe. Niedobory tych cennych kwasów powodują większą podatność na przeziębienia, a długofalowo zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwór.

Najważniejszy jest kwas omega-3 zawarty w tłustych rybach morskich (np. w halibucie, sardynkach, makrelach), które powinno się jeść 2 razy w tygodniu w porcjach ok. 150g. Jeśli nie przepadasz za rybami, postaw na pastę twarogową z olejem lnianym wg przepisu dr Budwig. Kwas omega-6 w tygodniowym menu, to zaledwie 1-2 łyżki oleju z wiesiołka, a omega-9 to np. 2 łyżki oliwy z oliwek. Jeśli uzupełniasz kwasy w suplementach diety, uważaj, żeby dzienna dawka nie przekroczyła 1g.

pexels-photo-428355

  1. Kiszonki

Kiszonki to nie tylko kiszone ogórki i kapusta. Źródłem cennych bakterii probiotycznych jest również zakwas chlebowy lub buraczany, zupa miso, ser tofu lub koreańska przekąska kimchi. A może wolisz kombuchę, czyli sfermentowaną herbatę? Ważne, żeby flora bakteryjna jelit była zróżnicowana, co przekłada się na wyższą ochronę przed szkodliwymi mikroorganizmami.

  1. Zioła

Jeśli nie jesteś alergikiem lub nie zażywasz leków, których nie powinno łączyć się z niektórymi roślinami – świat ziół stoi przed Tobą otworem. Pokrzywa, babka lancetowata, szałwia, dziurawiec czy kwiaty nagietka, to coraz bardziej popularne zioła w naszych kuchniach. Latem dodawaj je świeże do potraw (lub sparzone wrzątkiem) , zimą zaś postaw na napary. Jeśli wprowadzisz je odpowiednio wcześnie do diety, jesteś w stanie nabrać odporności na cały sezon zimowy. Zioła mają działanie antybakteryjne i antywirusowe, dzięki czemu skracają również czas trwania choroby.

  1. Pestki

Pestki to świetny sposób na zdrową przekąskę. Zamiast sięgać po kolejnego batonika, zjedz orzecha brazylijskiego, który uzupełni dzienną dawkę selenu, pierwiastka, który zwiększa liczbę naturalnych przeciwciał i warunkujący przyswojenie cynku (mikroelement odpowiedzialny za poprawę odporności). Sięgaj również po pestki dyni, które zawierają witaminę Ci cynk, pestki słonecznika bogate w witaminy E, B i C oraz  po orzechy włoskie, które są źródłem kwasów omega-3.

Warto wprowadzić kilka zmian w naszym jadłospisie, żeby dostrzec jakie korzyści dla zdrowia jesteśmy w stanie wyciągnąć. Przemyślana, bogata dieta, która dba o florę bakteryjną jelit, to inwestycja w dobrą odporność organizmu. Smacznego i na zdrowie!

Źródło:

https://kobieta.onet.pl/zdrowie/

Przygotuj się na Tłusty Czwartek!

Już jutro Tłusty Czwartek, czyli najsmaczniejszy dzień roku! Jesteście gotowi? Kupujecie smakołyki czy stawiacie na własne wyroby? Może podsuniemy Wam kilka pomysłów!

American Donuts on a plate on a nice checkered tablecloth

 

Tłusty Czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału oraz jest ostatnim czwartkiem przed wielkim postem, znanym także jako dzień zapusty. Utarło się, że jest to dzień, w którym objadanie się smakołykami w postaci pączków i faworków jest nie tylko dozwolone, ale wręcz wskazane. Zgodnie z tradycją, zjedzenie choć jednego pączka, wróży nam dobrobyt w życiu na kolejny rok. Dawniej w Tłusty Czwartek pączki nadziewano słoniną, boczkiem i mięsem, które obficie zapijano wódką. Skusilibyście się?

Jest to święto ruchome i zależy od daty Wielkanocy, dlatego każdego roku wypada w innym terminie. W tym roku Tłusty Czwartek wypada 8 lutego, a koniec karnawału będzie we wtorek 13 lutego. Po tym dniu w środę wypada Środa Popielcowa, która rozpoczyna 40 dni Wielkiego Postu.

Jutro, bez żadnych wyrzutów sumienia możemy zajadać się słodkościami do woli. Na które pączki masz ochotę?

1. Pączki po warszawsku

bf0351963b711b645132d0b7ec110e447f711bb4

Konfitura z róży to absolutna klasyka, ale migdałowy lukier i posypywanie siekanymi migdałami to już nowość. Te domowe pączki z różą zachwycają smakiem i świetnie się prezentują. Jeśli nie przepadasz za nadzieniem z róży, śmiało zastąp je na przykład powidłami ze śliwek, ale pamiętaj, że powinny być gęste – inaczej łatwo wypłyną.

2. Pączki z jabłek

5271e7382bac8013c8192b9687f401c21b27df8a

Małe oszustwo – te pączki to właściwie faszerowane jabłka w cieście. Nadziewamy je konfiturą połączoną z orzechami i smażymy na głębokim tłuszczu. Bardzo efektowne – najsmaczniejsze, gdy są jeszcze ciepłe.

3. Pączki lwowskie

9e49cfdbf28f70d0b17987e89e3c5cd8e1aaf23c

Eleganckie, pyszne, wyjątkowe pączki – do ciasta dodaje się miód, a nie cukier. Ozdabiamy gorzką czekoladą – tajemny składnik to likier pomarańczowy, który wzbogaca polewę.

4.  Amerykańskie pączki dyniowe

a0c9a513ea72655c686e7af02c1e4f48acc9b675

Prawdziwe pumpkin doughnuts, czyli pulchne pączki z dziurką z dodatkiem puree z dyni. Sprawia ono, że pączki mają piękny kolor, ale i wpływa na strukturę wypieku. Do dyni pasują przyprawy korzenne – dlatego dodajemy je do ciasta, ale też obsypujemy nimi gotowe pączki.

5. Pączki serowe

f563d7a6345a9c1b6e9f6760ee654a67c4ee249b

Lubicie małe pączki? Takie na jeden lub dwa kęsy? Te przy okazji są miękkie i nie za suche – to zasługa sera, który dodajemy do ciasta. Nie muszą mieć tak idealnego kształtu jak tradycyjne domowe pączki, bo nie zawierają nadzienia. Łatwo się je formuje – wystarczy wyłożyć łyżeczką prosto na tłuszcz.

6. Pączki hiszpańskie

cbd5ea124d58939513d858511e199401c81500f5

Znacie to pyszne ciasto parzone, podobne do ptysiowego – takie pączki są znane jako hiszpańskie lub wiedeńskie. Nie martw się – ich formowanie nie jest tak trudne jak się może wydawać – podpowiadamy, jak się do tego zabrać.

7. Domowe pączki z rumem i cynamonem

3865aacc30bc44895d89f0a9fac33e29841b2510

Podobne do poprzednich, bo również z ciasta parzonego, ale dodajemy do nich wyjątkowy składnik – rum!

Źródło:

wszystkie zdjęcia pochodzą z portalu: http://www.mojegotowanie.pl

http://www.mojegotowanie.pl/smak-i-styl/

Moda na surową wodę – czym grozi?

Lekarze i eksperci biją na alarm przed modą zalewającą coraz to szersze kręgi.  Surowa woda, posiadająca wg niektórych specjalne właściwości zdrowotne, może być bardzo groźna dla zdrowia.  Co powinieneś wiedzieć o surowej wodzie, zanim po nią sięgniesz?

pexels-photo-327090

 

Amatorzy picia surowej wody wychwalają ją jako zdrowszą od wody butelkowanej oraz kranówki. Skąd takie przekonanie? Surowa woda (ang. raw water), to woda pochodząca z naturalnych źródeł, która nie została uzdatniona do picia. W praktyce oznacza to, że surowa woda nie została przefiltrowana, poddana obróbce, ani sterylizacji. Czy to, że pochodzi ona z naturalnych źródeł oznacza, że jest zdrowa? NIE! Eksperci ostrzegają, że picie surowej wody może być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia.

Co to są „naturalne źródła”? Jest to np. woda deszczowa, gruntowa, ze studni, jezior i rzek – naturalna i nie poddawana dodatkowo żadnym procesom technologicznym. Zwolennicy wierzą, że dzięki temu woda ta ma wyjątkowe właściwości zdrowotne, takie jak:

– zawarte w niej probiotyki, czyli florę bakteryjną korzystnie wpływającą na funkcjonowanie organizmu,

– zawarte minerały, które zwykle są usuwane podczas obróbki oczyszczonej lub filtrowanej wody, a  są korzystne dla człowieka,

– nie zawiera związków chemicznych charakterystycznych dla kranówki, takich jak fluor czy chlor i nie przepływa przez zanieczyszczone, ołowiane rury wodociągowe,

– bardziej nawadnia organizm niż zwykła woda

– podkreślają lepsze walory smakowe.

pexels-photo-416528

Jak to bywa w dzisiejszych czasach, nie wystarczy tylko wprowadzić jakiś trend dorabiając mu ideologię i wyniki pseudonaukowych badań – trzeba też na tym zarobić. Mukhande Singh – założyciel firmy „Living Waters” zaczął dorabiać się sprzedając surową wodę w butelkach. W tekście opublikowanym przez The New York Times starał się przekonać ludzi, że woda z kranu to nic innego jak woda z toalety z dodatkiem leków antykoncepcyjnych, chloru i fluoru. Wg Singh’a fluor zawarty w wodzie nie ma żadnego wpływu na nasze zęby, ponieważ tak naprawdę służy do kontrolowania naszych umysłów. Do tego twierdzi również, że sprzedawana przez niego surowa woda jest zdatna do picia tylko przez jeden cykl Księżyca.  Potem, wg Singh’a, woda robi się zielona i jest już niedobra.

Czy surowa woda naprawdę jest taka zdrowa, jak twierdzą jej zwolennicy? Niestety brak na to jakichkolwiek dowodów – a już z pewnością na to, że dostarcza naszym organizmom potrzebne „probiotyczne bakterie”. Wiadomo natomiast, dzięki przeprowadzonym testom, że surowa woda może zawierać substancje szkodliwe dla zdrowia.

Surowa woda to woda nieprzetworzona i niefiltrowana, co sprawia, że jest też niesterylna. I nawet jeśli pochodzi z krystalicznie czystego, górskiego strumienia, nie wyklucza to obecności licznych wirusów czy bakterii m.in. baterii E.coli, które wywołują poważne zatrucie pokarmowe z takimi objawami jak wymioty, ostre biegunki i zakażenie układu moczowego. W skrajnych przypadkach bakteria E.coli może doprowadzić do zapalenia opon mózgowych i sepsy. Woda nieprzetworzona może być też źródłem licznych pasożytów przewodu pokarmowego, takich jak np. ogoniastek jelitowy, który wywołuje giardiozę, czyli jedną z najczęściej występujących chorób pasożytniczych u ludzi, psów i kotów. Udowodniono, że surowa woda może też być przyczyną wirusowego zapalenia wątroby typu A oraz być siedliskiem patogenów odpowiedzialnych za cholerę, czerwonkę i dur brzuszny.

Nie bez powodu wprowadzono system uzdatniania wody – skażone studnie, strumienie czy jeziora potrafiły zabijać całe wsie i miasta. W skrajnych przypadkach picie surowej wody może wywołać epidemię lub pandemię.

Gdzie można kupić surową wodę? Najczęstszym miejsce zakupu jest oczywiście Internet, gdzie pod znakiem zapytania stoi skład i pochodzenie tej wody.  Za litr surowej wody prosto z Beskidu należy zapłacić 10zł, natomiast w Stanach za 2,5 galona raw water (niecałe 10 litrów) zapłacisz 37 dolarów , czyli ok. 130zł. Surowa woda jest droga i sprzedawana w sklepach ze zdrową żywnością, a tymczasem może przynieść więcej szkody niż jakichkolwiek korzyści.

water-kitchen-black-design

Źródło:

http://www.poradnikzdrowie.pl/

Jakich warzyw i owoców nie powinniśmy jeść zimą?

Istnieje przeświadczenie, że warzywa i owoce powinny być stałym elementem naszej diety. Jest to prawda, jednak należy posiadać wiedzę, które z nich możemy jeść cały rok, a których wystrzegać się np. zimą. Mimo, że warzywa i owoce są źródłem witamin i cennych pierwiastków, uodparniają na choroby i wspomagają pracę wielu układów w ciele człowieka, nie zawsze spożywanie ich przynosi nam same korzyści. Dowiedz się dlaczego!

Vegetables

 

Niestety współczesne dary natury są skażone niewyobrażalną ilością pestycydów podczas uprawiania w sztucznych warunkach.  Przyspieszanie procesu dojrzewania, wpływa na wartość odżywczą, smak, a nawet toksyczność warzyw i owoców. Dotyczy to zarówno importowanych produktów, jak i naszych rodzimych, wielkich upraw rolnych. Sezonowe produkty od zaufanego rolnika, często są jedyną gwarancją braku skażenia. Ponadto warto wiedzieć, że wg tradycyjnej medycyny chińskiej, niektóre warzywa i zdecydowana większość owoców, w wersji surowej, wychładzają organizm – z tego powodu nie należy spożywać ich zimą w naszych warunkach klimatycznych. Poznaj 7 warzyw i owoców, z których warto zrezygnować o tej porze roku.

Pomidory

Pomidory są dostępne w naszym kraju cały rok. Sprowadzamy je tonami w różnych odmianach z Holandii, Maroka i Wysp Kanaryjskich. Jednak każdy, kto choć raz zjadł polskiego pomidora, który dojrzał w słońcu w sezonie, będzie widział ogromną różnicę w jakości tych importowanych.  Holenderskie pomidory zostały okrzyknięte przez Niemców mianem Wasserbombe, czyli „bombami wodnymi”, gdyż przez duża zawartość wody, zostają one niemal całkowicie pozbawione smaku. Zazwyczaj nie dorastają one w ziemi, a w wełnie mineralnej, czyli w macie z nitek mineralnych, nasączonej wodą i nawozami. Często importujemy do Polski jeszcze zielone warzywa, aby dojrzały w sztucznych warunkach.  Naprawdę masz ochotę na pomidora zimą?

Ogórki

Aktualnie ogórka znamy w ponad 100 odmianach, a przywędrował on z Indii, uprawiany tam od ponad 3 000 lat. Na nasz kontynent trafił w czasach starożytności, jednak w szklarniach zaczął go uprawiać dopiero Ludwik XIV w ogrodach Wersalu w XVII w. Obecnie ogórek należy do top listy warzyw eksportowych Holandii, które tak jak i pomidory, wyrastają na właściwościach wełny mineralnej i sztucznych nawozów. W Polsce przyjęło się, że świeżym ogórkiem zajadamy się głównie latem, ponieważ zawarta w nim w 96% woda działa bardzo orzeźwiająco. Dodajemy go do sałatek, surówek, sosu tzatziki czy wody mineralnej z cytryną, gdyż świetnie schładzają organizm. Czy potrzebujesz ochłodzenia zimą? Poza tym ogórek, oprócz dużej zawartości wody i właściwości alkalizujących, nie zawiera zbyt wielu witamin i minerałów.

Szpinak

Nie bez powodu zimą ciężko znaleźć szpinak w polskich sklepach spożywczych, gdyż powinniśmy spożywać go wyłącznie w sezonie z zaufanego źródła. Ten importowany jest bogatym źródłem toksyn, a nie cennych minerałów. Wg rankingu Environmental Working Group szpinak jest w czołówce najbardziej skażonych pestycydami warzyw. Przebadano, że zawiera wysoką zawartość kadmu, toksycznego związku uszkadzającego nerki, zaburzającego czynności układu krążenia oraz przyczyniającego się do powstawania anemii i osteoporozy. W sztucznie uprawianym szpinaku występuje wysokie stężenie stężenia insektycydów, takich jak permetryna, dimetoat czy DDT (dichlorodifenylotrichloroetan). Ponadto zawiera szczawiany, które utrudniają przyswajanie przez nasz organizm wapnia oraz wcale nie zawiera tak dużo żelaza, jak chcielibyśmy w to wierzyć (tą zawartą w nim ilość i tak nie potrafimy za bardzo przyswoić). To chyba wystarczające argumenty, żeby poczekać do sezonu i zjeść świeży szpinak z pewnego źródła, prawda?

fresh organic sorrel leaves in bowl on wooden table

Cytrusy

Cytrusy należą do grupy owoców wychładzających organizm, co jest w środku zimy działaniem niepożądanym. Sprowadzamy je z południa Europy, Azji oraz Afryki, co wiąże się z koniecznością konserwowania owoców dużą ilością pestycydów. Chcielibyśmy również w cudowne właściwości uodparniające zawartej w cytrusach witaminie C. Warto jednak wiedzieć, że dużo lepszym źródłem kwasu askorbinowego jest np. pietruszka, czarna porzeczka, dzika róża czy głóg – czyli rośliny występujące na terenie całej Polski.

Glas Zitroensaft

Kiwi

Kiwi pochodzi z Azji, Chin, Indii i Japonii, jednak swoją obecną nazwę zawdzięcza Nowej Zelandii, gdzie również jest dostępne. Jagoda aktinidii nazwę kiwi zyskała od zamieszkującego Nową Zelandię ptaka nielota. Uprawia się je również we Włoszech, Francji i Grecji, co oznacza, że do Polski kiwi trzeba sprowadzać. Oprócz zagrożenia związanego ze sztucznymi nawozami i pestycydami, zimą warto nie dokładać kolejnego owocu o właściwościach wychładzających.  Ponadto kiwi zawiera alergogenną aktynidynę, która u uczulonych osób wywołuje wysypkę, ból gardła, duszności, a nawet zapaść.  Ten włochaty owoc zawiera również szczawiany wapnia, będące jedną z przyczyn powstawania kamieni nerkowych.  To, co lubimy wychwalać w kiwi to duża zawartość witaminy C, jednak jak wspomnieliśmy wyżej, jesteśmy w stanie uzupełnić sobie jej poziom innymi warzywami i owocami.

Banan

Po te długie, żółte owoce najchętniej sięgamy podczas spadku energii. To szybki sposób na uzupełnienie sił po wytężonym wysiłku fizycznym, ponieważ zawierają one dużą ilość łatwo przyswajalnej fruktozy, dzięki której dostajemy szybki zastrzyk cukru do krwi. Problemem jest jednak, że po takiej dawce cukru, organizm odpowiada zwiększoną produkcją insuliny, która zbija cukier, co z kolei skutkuje ponownym uczuciem głodu. A w tej sytuacji znowu sięgniemy po coś do jedzenia. Takie błędne koło nie będzie służyć nam zimą (a w zasadzie nigdy), gdy większość z nas zdecydowanie mniej się rusza, a co za tym idzie wolniej spala kalorie. Jeśli nie chcesz przytyć w krótkim czasie, odpuść sobie przekąski w formie monosacharydów.

Banany należą do grupy owoców wychładzających, za sprawą zawartego w nich potasu, który wpływa na termoregulację organizmu. Duża zawartość potasu sprawia, że otwierają się pory skóry, zwiększa się potliwość i organizm zaczyna oddawać ciepło. Na koniec warto dodać, że banany z importu swój żółty kolor zawdzięczają etylenowi (który pomaga im dojrzeć w drodze z Ameryki Południowej do Europy), a nie słońcu.

Truskawki

Chyba nic nie kojarzy nam się bardziej chemicznie spożywczo niż truskawki zimą. I mamy rację! Jeśli nie są one naszpikowane ogromną ilością pestycydów, to są uprawiane metodą hydroponiczną (czyli w warunkach bezglebowych, na pożywkach wodnych), która co prawda ogranicza ilość używanej chemii, ale w kategoriach smakowych można je postawić zaraz obok pomidorowych wasserbombe. Prawdziwe truskawki, uprawiane w warunkach naturalnych bez wspomagaczy, pleśnieją już po dwóch, trzech dniach, gdyż nie są zabezpieczone tak grubą skórką jak np. pomarańcza. Są to delikatne owoce, rosnące tuż nad ziemią, wystawione na pastwę insektów i grzybów. Dlatego też hodowcy zabezpieczają je tak dużą ilością chemikaliów.

Strawberry on white wooden background. Copy space, top view

Źródło:

https://kobieta.onet.pl/zdrowie/

Zacznij rok od oczyszczenia

Jeśli odczuwasz potrzebę oczyszczenia i odtrucia organizmu, dodaj do swoich postanowień noworocznych pozycję z dietą oczyszczającą. Taka dieta w ekspresowym tempie pomaga pozbyć się toksyn i poczuć się zdrowiej i lżej. A do tego są łatwe w stosowaniu i skuteczne!

Fresh vegetables. Diet, a healthy lifestyle. Sport, dumbbells and skipping rope on a black background

Takim przykładem diety oczyszczającej jest „owocowe menu” dr Bożeny Pest. Ale nie znajdują się w nim same owoce – przez 6 dni jesz tylko owoce, warzywa i kaszę z masłem. Jeden dzień to post. Do picia masz do dyspozycji tylko wodę i świeże soki, nie wolno Ci też używać przypraw. Czego możesz się spodziewać po tygodniu? Twoja skóra stanie się promienna i gładka, sylwetka smuklejsza (możesz schudnąć 2-4kg). Poprawi się także Twoje samopoczucie i odporność. Przy sporej nadwadze, dieta oczyszczającą wraz z detoksem może być wstępem do diety odchudzającej.

Zasady diety oczyszczającej:

– Kurację najlepiej rozpocząć w środę, aby dzień postu wypadł w sobotę, kiedy nie pracujesz. Dzień bez dostarczania organizmowi żadnych kalorii, powinien być czasem relaksu i odpoczynku, a nie intensywnej pracy umysłowej lub wytężonego wysiłku fizycznego. Nastaw się, żeby ten dzień spędzić w spokojny sposób. Niedzielę również wykorzystaj na regenerację.

– Nie stosuj diety częściej niż raz na trzy miesiące.

– Wg diety dr Pest „owoc” to np. gruszka, jabłko, banan, grejpfrut i pomarańcza. Drobne owoce powinny odpowiadać objętością tym większym, więc truskawek czy śliwek można zjeść 5-6, a jagód – pół szklanki.

– Należy całkowicie wyeliminować z diety sól, przyprawy, cukier oraz wszystkie napoje poza wodą, sokami owocowymi lub warzywnymi.

– W czasie kuracji pozostań aktywny. Codziennie, przed pół godziny poświęć czas na ulubioną formę lekkiej aktywności fizycznej – maszerowanie, jeżdżenie na rowerze lub rolkach, rekreacyjne pływanie. Po wysiłku możesz wziąć naprzemienny prysznic zimną i ciepłą wodą. To znacznie przyspiesza usuwanie toksyn z organizmu. Unikaj jednak intensywnych treningów jak np. siłowni czy aerobiku, gdyż przy tak restrykcyjnej diecie, nie jest to bezpieczne dla organizmu.

– Dieta oczyszczająca jest dla wszystkich, oprócz ciężko chorych, kobiet w ciąży i karmiących piersią.

juice

Jadłospis diety owocowej opracowany przez dr Pest:

Środa
Rano: wypij szklankę ciepłej wody i zjedz dowolny owoc.
W ciągu dnia: jedz warzywa gotowane na parze lub surowe oraz 2 garści gotowanej kaszy jęczmiennej lub jaglanej (rozłożonej na 3–5 posiłków). Niczego nie sól, do kaszy możesz tylko dodać łyżeczkę masła. Jedz powoli i bardzo dokładnie żuj każdy kęs (ok. 30 razy).
Wieczorem: ostatni posiłek zjedz nie później niż o 18. Potem pij już tylko wodę.

Czwartek
Rano: wypij szklankę ciepłej wody i zjedz dowolny owoc.
W ciągu dnia: jesz tylko warzywa gotowane na parze lub surowe, z odrobiną masła (bez soli i przypraw). Rozłóż je na 3–5 posiłków. Wybieraj różnorodne, kolorowe warzywa.
Wieczorem: ostatni posiłek zjedz nie później niż o 18. Potem pij już tylko wodę.

Uwaga! Możesz czuć się nieco osłabiona, ale to wkrótce minie.

Pią​tek

Rano: wypij tylko szklankę ciepłej wody.

W ciągu dnia: do 13:00 pij tylko wodę mineralną (niegazowaną) i soki świeżo wyciskane z owoców i warzyw. Możesz je mieszać ze sobą, ale nie dosładzaj, ani nie sól!

Wieczorem: weź na przeczyszczenie 2 łyżeczki soli gorzkiej (kupisz w aptece) rozpuszczone w szklance ciepłej wody. Powinna skutecznie zadziałać, ale jeśli tak się nie stanie, w sobotę wieczorem wypij porcję.

Sobota

Rano i w ciągu dnia: pij tylko niegazowaną wodę mineralną (najlepiej ciepłą). Możesz wypić tyle, na ile masz ochotę (ale nie mniej niż 1,5 litra), byle bardzo powoli i małymi łykami.
Uwaga! Będziesz czuć się osłabiona, ale to nie jest powód do niepokoju, tylko znak, że organizm się oczyszcza. Może boleć cię głowa. Jutro to przejdzie.
Wieczorem: jeśli wczoraj nie zadziałała sól gorzka, dziś weź następną porcję.

Niedziela

Rano: powoli wypij szklankę ciepłej wody mineralnej.

W ciągu dnia: do godziny 13 pij tylko wodę. Potem dołącz soki owocowe i warzywne rozcieńczone wodą pół na pół. Przez cały dzień wypij 1 litr, podzielony na 3–5 porcji. Zamiast świeżo wyciskanych możesz pić rozcieńczone soki dla niemowląt bez cukru. Poczujesz przypływ energii.

Poniedziałek
Rano: wypij szklankę ciepłej wody i zjedz dowolny owoc.
W ciągu dnia: jedz surowe i gotowane na parze warzywa (tak, jak w czwartek). Powinnaś czuć się świetnie.
Wieczorem: ostatni posiłek zjedz nie później niż o 18. Potem pij już tylko wodę.

Wtorek
Rano: znów wypij wodę i zjedz dowolny owoc.
W ciągu dnia: tak, jak w poprzednią środę jedz warzywa gotowane na parze lub surowe oraz 2 garści gotowanej kaszy jęczmiennej lub jaglanej (rozłożonej na 3–5 posiłków).

Wieczorem: ostatni posiłek zjedz nie później niż o 18. Potem pij już tylko wodę. Niczego nie sól, do kaszy możesz tylko dodać łyżeczkę masła.

17437750_xxl

Źródło:

http://polki.pl/dieta-i-fitness/