Jak przeżyć tłusty czwartek będąc na diecie?
Ciężko oprzeć się pokusie, gdy wszyscy dookoła chrupią faworki lub sięgają po kolejnego paczka. W końcu się łamiemy i zjadamy tłuste ciacho. Jeśli poprzestaniemy na jednym i zjemy lżejszą niż zazwyczaj kolację wielkiej krzywdy sobie nie wyrządzimy. Zjedzenie pączka czy kilku faworków nie sprawi, że natychmiast przytyjemy kilka kilogramów. Niemniej sięgniecie po kolejny słodycz to już niebezpieczny manewr. Ponieważ po każdej następnej porcji cukru trudniej będzie oprzeć się kolejnej dokładce. A przejedzenie pączkami to już nie żarty!
Tłustoczwartkowe słodkości nie „zrujnują” naszej diety pod warunkiem, że zachowamy w ich jedzeniu umiar. Jeden mały pączek (60 g) to 248 kcal. Taka sama ilość faworków to 307 kcal. Jeśli mamy wybierać między pączkiem a faworkami, to zdecydowanie lepiej zdecydować się na pączka, który w porównaniu z faworkami nie tylko jest mniej kaloryczny, ale również dostarcza dwa razy mniej tłuszczu. – W jednym pączku jest go około 9 g, w porcji faworków – aż 19 g.
Pączki w wersji light
Modyfikując recepturę ciasta i sposób przyrządzania pączków, można uczynić je mniej kalorycznymi, a przez to i zdrowszymi. Aby podnieść ich wartość odżywczą warto przynajmniej część jasnej mąki zastąpić mąką pełnoziarnistą. Ilość cukru w jednej porcji można zredukować używając stewii, a do nadzienia niskosłodzonej konfitury lub dżemu i zadowalając się jedynie symboliczną ilością lukrowej polewy. Używając budyniu, przemycisz trochę dodatkowego białka. W tradycyjnych pączkach znaczna część kalorii pochodzi z tłuszczów. Aby pączki były jak najmniej tłuste należy smażyć je na dobrze rozgrzanym tłuszczu, a tuż po usmażeniu odtłuścić wykładając na papierowe ręczniki. Zawartość tłuszczów w pączkach będzie znikoma, jeśli zamiast smażyć upieczemy je. Trzeba jednak liczyć z tym, że wtedy będą one bardziej przypominały drożdżowe bułeczki niż karnawałowe rarytasy.
„Problem polega na tym, że talon do cukierni na 10 zł człowiek zrealizuje natychmiast, a karnet na siłownię za 200 zł będzie leżał dopóki nie straci ważności…” 🙂
Zjedzenie jednego pączka czy kilku faworków nie jest zakazane, zwłaszcza jeśli odbywa się to sporadycznie. Istotne jest to, aby powstrzymać się przed kolejnym słodyczem, co jest nie lada wyzwaniem. Jeśli już sięgamy po niego wybierzmy taki bez lukru lub czekolady. To trochę mniejsze zło 🙂 Nie zaszkodzi też 30 minutowa przebieżka czy trening wieczorem, która pozwoli nam spalić pochłonięte kalorie.