Kobieta żąda rozwodu
Była miłość, zaręczyny, piękny ślub i wesele, potem lata życia codziennego i … rozwód! Myślisz, że zażądał go mężczyzna? Nie! Wg najnowszych raportów, to kobiety częściej składają pozew o rozwód. Dlaczego tak się dzieje?
Mimo, iż ogólna liczba rozwodów zmniejszyła się o 3 tys. w stosunku do roku 2015, to nadal wynosiła ona w 2016 roku aż 64 tys. Dodatkowo wobec 1,7 tys. małżeństw sąd orzekł separację. Skąd taka wysoka statystyka? Dlaczego tak wiele par się rozwodzi?
Statystyki rozwodowe
Wg badań Urzędu Statystycznego w Polsce i prof. Piotra Szukalskiego, demografa z Uniwersytetu Łódzkiego, znacznie częściej rozpadają się małżeństwa w mieście (44%) niż na wsi (22,7%). Ewa Budzyńska, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, w swoich badaniach ustaliła, że najczęściej rozstają się małżeństwa ze stażem od pięciu do dziewięciu lat. Dowodzi również, że częstym czynnikiem złożenia pozwu o rozwód jest odchowanie potomstwa oraz porzucenie współmałżonka dla młodszego partnera/partnerki. Wg raportu prof. Szukalskiego 40% związków rozpada się z powodu tzw. niezgodności charakterów. Zdrada była przyczyną mniej niż co czwartego małżeństwa, alkoholizm to 11,5% rozwodów, a nieporozumienia na tle finansowym zaledwie 5%.
Inną przyczyną rozwodu jest powód zawarcia małżeństwa, a raczej impuls do podjęcia tej decyzji. Dawniej o małżeństwie decydowały całe rodziny – rodzice wybierali małżonka dla swojej córki, dobierając go na podstawie podobnego statusu materialnego, zasad obowiązujących w rodzinie i przybliżonego systemu wartości. W obecnych czasach, o zawarciu małżeństwa często decydują namiętne emocje. Niestety, nie zawsze jest to wystarczające, aby małżeństwo przetrwało długie lata i pokonało przeciwności, które pojawiają się na przestrzeni całego życia. Kiedy zasłona zakochania opadnie, może się okazać, że małżonkowie mają ze sobą niewiele wspólnego i nie potrafią się odnaleźć we wspólnej codzienności. A od tego już krótka droga do rozwodu.
Łódzkie badania wykazały również, że to żona znacznie częściej składa pozew o rozwód – w ponad dwóch trzecich przypadków w Polsce to ona idzie z pismem do sądu. A jak jest na świecie? Okazuje się, że globalne badania również wskazują na wzrost powództwa ze strony kobiet. Amerykańscy naukowcy wzięli temat pod lupę i dowiedzieli się, że…
Mężatki są niezadowolone
Amerykański badacz prof. Rosenfeld udowodnił, że 69% rozwodów było inicjatywą kobiet. Wg niego, żony nie tyle są rozczarowane swoimi mężami, a raczej samą instytucją małżeństwa. Z przeprowadzonej przez profesora ankiety, wynikało, że zamężne kobiety były bardziej niezadowolone ze swojego związku od swojego małżonka. Skąd ten brak satysfakcji? Badania wskazują, że kobiety w sformalizowanych związkach często czują się ograniczane, zmęczone i kontrolowane, a to prowadzi do chęci uwolnienia się z małżeńskich więzów.
Nowy model małżeństwa
Wraz z ewolucją światopoglądu, postępem, rozwojem samoświadomości, przyszła też pora na zmianę wartości wyznawanych przez kobiety. Role narzucone przez tradycję i społeczeństwo, czyli żona i matka, nie są już na pierwszych miejscach hierarchii wartości. Mimo, iż są one nadal traktowane priorytetowo i większości kobiet na przestrzeni lat marzy się małżeństwo i potomstwo, to równie ważna jest dla nich równość partnerów i spełnienie zawodowe. Kobiety chcą się rozwijać, wspinać się po stopniach kariery i realizować swoje pasje. Zarabiają na tyle dużo, że są w stanie się usamodzielnić po rozwodzie i ta niezależność finansowa pozwala im na porzucenie męża, gdy ten nie spełnia ich oczekiwań.
Żony wymagają od swoich mężów większej aktywności w domu – przy podziale domowych obowiązków i opieki nad dziećmi. Z badań Rosenfelda wynika, że choć ojcowie chętniej niż w przeszłości zajmują się potomstwem, to wciąż przeznaczają na to średnio 22 godziny tygodniowo, podczas gdy matki spędzają czas z dziećmi ok. 41 godzin. Obowiązki domowe, czyli sprzątanie, gotowanie, zakupy itd. to również domena kobiet, które poświęcają na to 10 godzin więcej tygodniowo, niż ich mężowie.
Kryzys instytucji małżeństwa?
Rosnąca liczba rozwodów z powództwa kobiet to również skutek umocnienia ich pozycji w społeczeństwie oraz brak potępienia przez otoczenie, gdy zostaje podjęta decyzja o rozstaniu. Kobiety zapragnęły walczyć o siebie i swoją godność, co przekłada się na opuszczenie mężczyzny, który jest niewierny, agresywny, brutalny i ma problemy z nałogami. Zachętą dla kobiet jest także powszechne przekonanie, że każdy człowiek ma obowiązek za wszelką cenę szukać swojego szczęścia. Dlatego o wiele łatwiej przychodzi im podjęcie decyzji o opuszczeniu męża, gdyż są pewne, że jeśli jeden mężczyzna nie jest w stanie zapewnić im szczęścia, to powinny szukać spełnienia w innym związku. Czy mamy do czynienia z globalnym kryzysem instytucji małżeństwa? Miejmy nadzieję, że nie. Pozostaje nam życzyć wszystkim zamierzającym się pobrać, aby decyzja o ślubie była dobrze przemyślana. A tym, którzy uważają, że powinni się rozwieść – może w niektórych sytuacjach warto o siebie zawalczyć?