Nowe trendy w koloryzacji włosów
Kiedyś wystarczyło powiedzieć w salonie, że chcemy mieć włosy w danym kolorze, a fryzjer po prostu się tym zajmował. Trendów w koloryzacji było niewiele – baleyage, ombre, zwykłe pasemka…teraz przed wizytą należałoby podszkolić się z języków obcych, aby rozszyfrować nowe możliwości koloryzacyjne. Specjalnie dla Was przyjrzeliśmy się kilku z nich.
Zanim wybierzesz się do salonu fryzjerskiego, przyjrzyj się swoim włosom i zastanów nad jednym z aktualnych trendów farbowania włosów. Może któryś z poniższych sprawdzi się na Twojej głowie?
Sombré
To zdecydowanie łagodniejsza wersja ombré. Przedrostek „so” kojarzy nam się ze słońcem – i słusznie! W tej koloryzacji chodzi o delikatne rozświetlenie dolnej części fryzury złocistymi pasmami, a nie rozjaśnienie całej dolnej partii włosów, jak przy klasycznym ombré. Taki kolor pasuje właściwie każdemu, kto posiada nieco dłuższe i nie za ciemne włosy. Sombré nie sprawdzi się na zbyt krótkich włosach, gdyż subtelne przejdzie jednego odcienia w drugi potrzebuje trochę więcej przestrzeni niż na włosach do ucha. Ta koloryzacja daje tak szeroki wybór kolorów, że można dopasować ją do prawie każdego typu urody i koloru bazowego.
Dlaczego tak lubimy sombré? Przede wszystkim dlatego, że jest wygodne. Nie musimy martwić się widocznymi i brzydkimi odrostami, a więc fryzjera odwiedzamy z mniejszą częstotliwością. Poza tym jaśniejsze pasma przy dolnej części twarzy wysubtelniają rysy.
Splashlights
Ten trend farbowania wylansowała ekscentryczna wokalista Caroline Polachek, która nosi go w dosyć ekstremalnym wydaniu. Splashlights ma naśladować efekt poziomego pasma światła, jaki reflektor rzuca na włosy gwiazd występujących na scenie. Reszta medialnego półświata nie zdecydowała się na tak odważną odsłonę tej koloryzacji, jednak upodobały sobie subtelniejszą wersję, rozjaśniając tylko o ton środkową partię włosów i dodając pasemka na końcówkach. Choć wydawać by się mogło, że ten look jest zarezerwowany tylko dla gwiazd – wcale tak nie jest. Stosując stonowane połączenia kolorystyczne, spokojnie można pochwalić się nową fryzurą w pracy, gdzie obowiązuje surowy dress code.
Jedyną przeszkodą w tej koloryzacji może być typ włosów – farbowanie przeznaczone jest raczej dla włosów prostych lub lekko falowych, gdyż na lokach nie uda się wykreować tak równej linii, jaką tworzy punktowe światło reflektora. Wielkim plusem jest zmniejszenie ilości wizyt w salonie fryzjerskim oraz sprawienie, że włosy rzeczywiście lśnią, jakby się stało w świetle reflektorów.
Babylights
Ten styl farbowania ma naśladować dziecięce blond pasemka, naturalnie rozjaśnione wakacyjnym słońcem, szczególnie wokół twarzy. Działają trochę jak balejaż , ale wykorzystuje się mniejsze sekcje włosów – drobniutkie, złote pasemka, jak na dziecięcych włosach. Babylights „zmiękczają” ciemny, bazowy kolor i dają wrażenie delikatnego, słonecznego melanżu, który powoduje optyczne zwiększenie objętości włosów. Ta fryzura pasuje przede wszystkim ciemnowłosym kobietom, których cera potrzebuje lekkiego rozświetlenia, jakie daje blond. Złociste pasemka przy twarzą nadają jej blasku, cała fryzura zachowuje jednak naturalnie stonowany, ciemny odcień. Babylights nie zmuszają do wielkich zmian – odświeżasz swój look bez farbowania całej długości włosów na inny kolor. Blond pasemka rozświetlą twarz, ale znajomi pomyślą raczej, że byłaś na słonecznych wakacjach, niż zmieniłaś fryzurę.
Flamboyage
Flamboyage polega na wyselekcjonowaniu ograniczonej ilości pasm włosów z użyciem specjalnej taśmy z delikatnym klejem. Włosy, które zostaną na tworzywie, farbuje się na wybrany kolor. Pozostałym pasmom nadaje się jednolity kolor, dopasowany do koloru pasemek. W ten sposób osiągamy nierównomiernie rozłożony, delikatny melanż pasemek w różnych odcieniach. To idealne rozwiązanie dla każdego rodzaju i koloru włosów. Przeznaczony jest do tworzenia na włosach refleksów w tonacji jaśniejszej lub ciemniejszej, tak by podkreślać kolor latem i zimą. Można go wykonać zarówno na naturalnych, jak i farbowanych włosach.
Ta koloryzacja daje iluzję naturalnej głębi koloru włosów, optycznie dodając im też objętości i świeżości. Wydaje się, że fryzura jest nawet lekko uniesiona. Włosy nie są rozjaśniane od samej nasady (jak przy baleyage’u), więc problem odrostów nie istnieje.
Ècaille
Inaczej tortoiseshell, czyli skorupa żółwia to wielowymiarowa koloryzacja, łącząca w sobie trzy lub więcej różnych tonów. Kluczem do kolorystyki fryzury jest skorupa żółwia – odcienie od miodowych blondów przez karmel, mahoń, aż do czekolady. Najjaśniejsze pasemka znajdują się w okolicy twarzy, co pozwala dodatkowo ją rozświetlić. Ten trend można wypróbować na wszystkich rodzajach włosów, jedynie bardzo krótkie fryzury nie zapewnią tak ładnego przenikania się barw. W tej koloryzacji zakochają się kobiety, które obawiają się radykalnych zmian, a jednocześnie chciałyby nadać świeżości jednowymiarowemu kolorowi włosów.
Źródło:
http://www.womenshealth.pl/uroda-styl/Farbowanie-wlosow-5-nowych-trendow,7031,5