Wprowadzone przez

Jak przygotować się przed zrobieniem tatuażu?

Myślicie o pierwszym tatuażu? A może planujecie już kolejny? Dzisiaj przedstawimy Wam kilka porad, które z pewnością przydadzą się nowicjuszom, ale mogą też przydać się tym bardziej doświadczonym.

Zadbaj o skórę

Już tydzień przed wizytą u tatuatora należy zadbać o płótno, na którym będzie pracować, czyli o skórę.  Warto zaopatrzyć się w kremy zmiękczające i nawilżające, tak aby skóra była w jak najlepszym stanie.

 

Powinna być jak najbardziej blada, w naturalnym stanie. Dlatego trzeba na jakiś czas unikać słońca, a przede wszystkim zrezygnować z solarium. W sezonie letnim jest to wyjątkowo trudne. W tym okresie odradza się tatuowanie odsłoniętych miejsc. Zdrowa skóra ułatwi artyście wybór odpowiednich kolorów tuszy. 

 

Pamiętajcie o tym — jeśli skóra będzie w wątpliwym stanie tatuator ma prawo odmówić przeprowadzenia zabiegu!

Dieta

Co  najmniej dwa dni przed tatuowaniem wypadałoby zrezygnować z alkoholu, papierosów i innych używek, a nawet kofeiny! Nie słuchając się tych zaleceń możemy rozrzedzić krew, co wpłynie negatywnie na proces jej krzepnięcia. Z tego samego powodu warto unikać leków przeciwbólowych. 

 

Z samego rana najlepiej zjeść coś lekkiego i sycącego. Odpowiednia ilość kalorii pozwoli nam wysiedzieć w fotelu tatuatorskim i nie zemdleć. Zwłaszcza przy dłuższych sesjach. Należy też zadbać o nawodnienie organizmu przed i w trakcie wizyty. 

Nie zapomnij o…

Banałem, o którym wypada wspomnieć jest również odpowiednia ilość snu na dzień przed. Każdy inaczej reaguje na takie zabiegi, ale lepiej się wyspać. Oczywiście istnieją osoby, które nie odczuwają aż takiego dyskomfortu w trakcie tatuowania i potrafią „przyciąć komara” podczas zabiegu. Jednakże należy zwrócić uwagę na wiele zmiennych m.in. miejsce tatuowania, czas i pozycja, w jakiej będziemy się znajdować. 

 

Tatuatorzy mają bzika na punkcie czystości. Higiena osobista to podstawa, zwłaszcza przy zabiegach kosmetycznych. Pozwoli to uniknąć wszelkich infekcji.  Jeśli tatuaż planujemy na owłosionej części ciała — nie golimy jej w domu! Artysta woli to zrobić sam tuż przed zabiegiem. Próbując go wyręczyć możemy zrobić więcej szkód niż potencjalnego pożytku. 

 

Sam proces „dziarania” jest brudzący. Przypadkiem tusz może zapaskudzić nasze ubrania. Dlatego trzeba pamiętać, że salon tatuażu to nie wybieg w domu mody. Najlepiej ubrać się w wygodne ubrania, których nie będzie nam żal, z łatwym dostępem do części ciała, którą chcemy ozdobić.  

 

Pamiętajcie — tatuatorzy to też ludzie, którzy kiedyś byli klientami. Słuchajcie się ich porad. Jeśli czujecie się źle i ból nie daje Wam spokoju to poproście o chwilę przerwy. 

 

Zapomnieliśmy o czymś? Macie jakieś porady dla innych? Podzielcie się nimi w komentarzach!

Jak uchronić się przed rakiem jąder?

Co łączy ze sobą Lance’a Armstronga, Tomasza Smokowskiego czy Roberta de Niro? Wszyscy z nich cierpieli z powodu raka jąder. Dla wielu mężczyzn to temat wstydliwy jak wszystko, co tyczy się ich słabości. Świadomość społeczną o tym problemie próbują rozpowszechnić liczne kampanie ze słynnym Movember na czele. 

 

Nie ukrywajmy — liczba zachorowań na ten konkretny nowotwór rośnie. W ostatnich trzech dekadach odsetek zachorowań wzrósł trzykrotnie, a ciągle jest zachowana tendencja wzrostowa. Na szczęście profilaktyka i wczesne diagnozowanie zmniejszają śmiertelność pacjentów.

Przyczyna raka jąder

Z wiekiem rośnie szansa zachorowania na nowotwór, a na większe ryzyko mają wpływ czynniki środowiskowe,  a także obciążenie genetyczne.

 

Dodatkowe kilogramy nie ułatwiają nam życia, a osoby otyłe są w grupie ryzyka.Wpływ na to może mieć też nieprawidłowa dieta. Nadmiar spożywanego mięsa i tłuszczy odzwierzęcych czy słodyczy. Mała ilość warzyw i owoców w naszym prywatnym menu. I co ciekawe — bardzo ostre albo kwaśne potrawy również mogą nam zaszkodzić!

 

Oczywiście, używki też nam nie pomagają. Mowa tutaj w szczególności o korelacji palenia tytoniu i nowotworów, ale należy nie zapominać również o alkoholu.

Regularne badanie

Klasyczne powiedzenie głosi „lepiej zapobiegać niż leczyć”. W przypadku dyskusji o nowotworach pasuje ono idealnie. Dlatego bardzo ważne są regularne badania. 

 

Zalecane są coroczne wizyty u lekarza w celu wykonania odpowiednich testów. Należą do nich zwykłe badania przesiewowe PSA polegające na badaniu próbki krwi. Tym mniej przyjemnym i owianym złą sławą są badania per rectum, czyli przez odbyt. Jednakże jest to mała cena, którą trzeba zapłacić w porównaniu ze nie zdiagnozowanym nowotworem. 

Profilaktyka

Jeśli chcemy zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka jąder albo prostaty należy zmienić wiele złych nawyków. Regularny ruch i usunięcie wcześniej wymienionych używek to podstawa. 

 

Przejście na zamienniki roślinne dla mięsa i tłuszczy odzwierzęcych również nie zaszkodzi. Warto byłoby wprowadzić do jadłospisu, chociażby pestki dyni/słonecznika, czerwone warzywa (np. pomidory) i warzywa strączkowe. Są to rzeczy bogate m.in. w beta-karoten, selen i witaminy B i D.

 

Drodzy Panowie, prosimy o siebie dbać. Może sami znacie jakieś antyrakowe praktyki? Podziel się nimi z nami w komentarzu!

9 wskazówek dla związków na odległość

Istnieje utarty stereotyp mówiący, że związki na odległość nie mają prawa przetrwać. Każdy z nas słyszał historie o parach, które nie przetrwały tego testu.

 

Dzisiaj przedstawimy dziewięć drobnych wskazówek, które pozwolą Ci zadać kłam tym stereotypom!

Komunikacja to podstawa 

Tak jak w każdym związku — przede wszystkim musimy pracować nad komunikacją między sobą. Będzie to o wiele trudniejsze ze względu na odległość. Wówczas nie możemy odczytać wielu sygnałów niewerbalnych od partnera. Jeśli jesteście wściekli na drugą stronę — powiedz jej to! Przedstawiajcie swoje obawy i potrzeby w jak bardziej przejrzysty sposób. 

 

Codziennie wiadomości

Piszcie do siebie codziennie. Nawet o najmniejszych głupotach. Codziennie sms-y na „dzień dobry” i na „dobranoc” będą klamrami dla każdego dnia, które pozwolą Wam poczuć bliskość partnera.

 

Wideorozmowy

Nowoczesna technologia daje mnóstwo udogodnień dla Was! Regularne wideo chaty będą o wiele lepsze niż literki na ekranie komputera. Może wspólna kolacja? Albo oglądanie filmu?

Seksting

Największym problemem, jaki jest wymieniany przez osoby w związkach na odległość są kwestie łóżkowe. Trudno oddać się uciechom cielesnym kiedy dzielą nas dziesiątki czy setki kilometrów. Postarajcie się by namiętność między Wami nie wygasła! Piszcie sobie pikantne wiadomość albo wysyłajcie sobie subtelne zdjęcia. 

 

Regularne spotkania

Starajcie się jak najczęściej spotykać. Nic nie zastąpi spotkania twarzą w twarz. Planujcie je z wyprzedzeniem i starajcie się zachować bilans ilości podróży, aby żadna ze stron nie czuła się pokrzywdzona.

 

Nie traćcie optymizmu!

Jedyne co może zniszczyć tę relację to Wy sami. Musicie być pozytywnie nastawieni do tego całego procesu. Łatwo nie będzie, ale nie możecie utonąć w negatywnym myśleniu. 

 

Wspólna wizja

Budujcie wspólne plany na przyszłość tą dłuższą i krótszą. Przede wszystkim — ustalcie na jak długo wasza relacja będzie na odległość. Wyznaczcie sobie jakiś moment w życiu kiedy nie będziecie musieli żyć w różnych miastach/krajach np. koniec studiów albo zmiana pracy. 

 

Listy

Tradycyjne, odręcznie pisane listy będą miłą odskocznią od cyfrowych wiadomości. Ten romantyczny gest będzie piękną pamiątką na lata.

 

Tokeny Waszej miłości

Wymieńcie się osobistymi rzeczami, które będą przypominać o Was tej drugiej osobie. Może to być coś błahego jak brelok, który będziemy nosić przy swoich kluczach. Albo pluszak, z którym będziecie spać razem w łóżku. Panowie mogą odstąpić partnerce swoją koszulę lub bluzę z kapturem. Ważne by Wami pachniała!

 

Nikt nie mówił, że będzie to łatwe, ale pamiętajcie, że podstawą każdego związku jest szczerość i zaufanie. Nie można nakręcać w spirali negatywnych myśli. Zamiast tego postarajcie się skupić na pozytywach — impuls do częstego podróżowania, więcej przestrzeni w ciągu dnia dla Was samych. 

 

Macie może jakieś własne doświadczenia ze związkami na odległość? Jak sobie z tym poradziliście? Czekamy na Wasze historie w komentarzach.

Co zmienić w diecie by mieć więcej energii?

 Polski rząd zapowiedział walkę z przemysłem napojów energetycznych. Wszystko to w imię dbania o młodzież, która ewidentnie ma problem z tymi produktami. Minister sportu Kamil Bortniczuk określił je nawet mianem “narkotyków zapakowanych w cukierek”.  Co nie oznacza, że popularne “monsterki” są bezpieczne dla dorosłych konsumentów. Napoje gazowane z dodatkowym cukrem nie są zdrowe na żadnym etapie naszego rozwoju. 

Jakie składniki mogą dodać Ci energii w naturalny i zdrowy sposób? 

Węglowodany

Węglowodany, inaczej znane jako cukry pochodzenia roślinnego, dostarczają organizmowi dużo energii oraz zapewniają lepsze samopoczucie. Przy zrzucaniu wagi węglowodany są ograniczane dlatego nie powinny być konsumowane w nadmiarze. 

 

Cukry dzielimy na proste i złożone. Te pierwsze można znaleźć w miodzie i przede wszystkim w owocach. Węglowodany złożone są elementem produktów zbożowych, kasz, kukurydzy, makaronu albo chleba.

Tłuszcze

 

Kwasy tłuszczowe Omega-3 pozytywnie oddziaływują na układ krwionośny oraz są cennym składnikiem dla funkcjonowania naszego mózgu. Tłuszcze te znajdziemy głównie w owocach morza i rybach. W przypadku opcji wegetariańskiej najlepszą opcją są orzechy włoskie.

Witaminy i minerały

 

Podstawowym minerałem, który może mieć wpływ na nasze pobudzenie i koncentrację jest magnez.  Można go przyjmować w formie tabletek, ale należy pamiętać, że bogate są w ten składnik rośliny strączkowe, kakao czy banany.  Niektóre z tych wymienionych pokarmów zawierają również witaminę B6, której niedobór wpływa na poczucie zmęczenia.

Nawodnienie

 

Poza pokarmami stałymi warto pamiętać o regularnym piciu wody. Dorosły człowiek powinien pić około dwa litry wody dziennie. Jeśli mimo wszystko nadal brakuje Ci energii można poratować się kawą. Przysłowiowa “mała czarna” poza kofeiną dostarcza do organizmu antyoksydanty w tym kwas chlorogenowy, które pomagają m.in w regeneracji wątroby.

Najlepiej dietę układać ze specjalistą. Jeśli nie czujecie się na siłach by samemu układać sobie plan żywieniowy sięgnijcie po pomoc dietetyka. 

 

A wy znacie jakieś energetyczne potrawy albo inne domowe sposoby? Podziel się nimi w komentarzu!

Nowy sposób na cardio – “12-3-30”

Bieg po bieżni to jedno z najpopularniejszych ćwiczeń na siłowni. Nie można sobie wyobrazić żadnego klubu fitness bez tego urządzenia. Zazwyczaj są one oblegane, zwłaszcza w godzinach szczytu. Nic dziwnego – jest to komfortowa i bezpieczna alternatywa od joggingu w “realu”. Nie trzeba się martwić wyborem trasy czy sprawdzaniem prognozy pogody przed wyjściem (a raczej wybiegnięciem) z domu.

Duże obciążenia dla kolan, problemy ze złapaniem oddechu oraz bieg sam w sobie – to może odstraszyć niejednego od bieżni. Niestety, nie należy to do najprzyjemniejszych ćwiczeń. Chociaż, które z nich jest przyjemne? Taka jest cena za późniejsze efekty.

 

Odpowiedzią na to może być nowy trend w świecie fitnessu. Trening 12-3-30 zdobył popularność dzięki Lauren Giraldo, amerykańskiej influencerce z prawie milionem obserwujących na Instagramie. Początkowo jej propozycja przeszła bez echa, ale po publikacji filmiku na Tik-toku w 2020 został on odtworzony kilkanaście milionów razy w ciągu jednego roku. 

Nazwa tego ćwiczenia jest związana ze współczynnikami, jakie należy ustawić na bieżni. 12 stopni nachylenia, 3 mile na godzinę (4,8 k/h) oraz 30 minut. Oczywiście, należy pamiętać o lekkiej rozgrzewce przed i ochłonięciu po treningu. Najlepiej na początku się nie forsować i stopniowo zwiększać intensywność, by uniknąć przeciążenia albo kontuzji.

W ten sposób możemy spalić więcej kalorii niż w trakcie biegu po płaskiej nawierzchni. Dowodem na to będzie koszulka, którą będzie można wyżymać po półgodzinnym treningu. Mniejsze obciążenie dla stawów sprawia, że jest to przystępny trening dla każdego. Powolny i żmudny spacerek pod takim kątem może łatwo się znudzić, dlatego najlepiej odpalić sobie odcinek serialu na którymś serwisie streamingowym. Połączymy przyjemne z pożytecznym – trening zrobiony i nadrobimy zaległości w konsumpcji kultury.

Należy przypomnieć, iż żaden trening z Tik-toka nie jest magiczny i nie zapewni nam posągowej sylwetki z dnia na dzień. Bez odpowiedniej diety i regeneracji, nie osiągniemy wymarzonych efektów. “12-3-30” to świetna alternatywa dla tradycyjnego cardio, w trakcie której można się wyciszyć bez zbytniego obciążenia dla kolan. 

 

Próbowaliście już tej formy treningu? Co o niej myślicie? Przyniosła Wam efekty?

Czym jest wypalenie zawodowe?

W dobie coraz większego dbania o zdrowie psychicznie zwracana jest uwaga na wpływ miejsca pracy na naszą psychikę. Nie bez powodu – większość z nas pracuje po osiem godzin dziennie. Chcąc nie chcąc to jedna trzecia naszego dnia. 

 

W debacie publicznej w Polsce zaczęto mówić o wypaleniu zawodowym (ang. burnout syndrome), co nie oznacza, że ten problem wcześniej nie istniał. Ostatnie lata miały znaczący wpływ na sytuację. Zmiany pokoleniowe robią swoje z postrzeganiem problemów ze zdrowiem psychicznym.

Wypalenie zawodowe – przyczyny

 

Ofiarą wypalenia zawodowego może zostać praktycznie każdy. Najbardziej narażone są osoby, które pracują w zawodach, których podstawą jest kontakt z innym człowiekiem np. nauczyciele czy pielęgniarki. Na samopoczucie pracownika mogą mieć wpływ warunki pracy (hałas, temperatura) godziny (np. nocne zmiany) czy toksyczna atmosfera.

Wypalenie zawodowe – objawy

Pierwsze objawy często są ignorowane i błędnie nazywane stresem, czy to przez otoczenie, czy przez nas samych. Wypalenie zawodowe różni się tym od stresu, że jest stanem przewlekłym. Towarzyszy temu stan ciągłego zmęczenia i obniżonej odpornośći. Mają miejsce problemy ze snem i zaburzenia apetytu.  

Ponadto pracownik traci motywację i sens do dalszej pracy. Bardzo często neguje swoje osiągnięcia. Pomimo to, nie stara się wyjść z tej sytuacji, w panicznej obawie o przyszłość. O utratę pracy, a co z tym się wiąże – środków do życia. Lęki te nie pozwalają wyjść z tej patowej sytuacji.


Wypalenie zawodowe, a relacje z bliskimi

Ofiarami jest nie tylko sam chory, ale też jego bliscy. Osoba wypalona łatwo popada w złość czy irytację. Wraz z brakiem zainteresowania swoją pracą następuję ignorowanie spraw rodzinnych. Często kończy to się ucieczką w wszelkiego rodzaju “uciszacze” pokroju gier komputerowych. Istnieje też ogromne ryzyko popadnięcia w wszelkie nałogi. 

 

Na początku zalecane jest znalezienie odpowiedniej metody na walkę ze stresem. Powszechna jest medytacja albo odnalezienie hobby, które jest całkowicie odmienne od wykonywanych przez nas obowiązków służbowych. Jednak nic nie zastąpi profesjonalnej pomocy jaką oferuje psycholog albo psychiatra. 

 

Jeśli odczuwasz wymienione objawy – nie ignoruj ich. Zabrzmi to jak banał, ale zdrowie mamy tylko jedno i należy o nie zadbać. Szukaj pomocy u specjalisty. 

Piercing- Jak? Gdzie? Po co? Boli?

Piercing jest  formą ozdabiania ciała. Polega na wykonywaniu przekłuć na ciele i wprowadzaniu w takie miejsca kolczyków. Piercing jest zaliczany jako modyfikacja ciała

Tak naprawdę nie ma ograniczeń jeżeli chodzi o miejsca wykonywania piercingu.

Najbardziej popularne jest przekłuwanie:
ucha
pępka 
sutków
miejsc intymnych 

Piercing ucha jest najchętniej i najczęściej wybierany. Zalicza się go również do najmniej bolesnych miejsc na wykonywanie tego typu zabiegu.

Wyróżnia się wiele rodzai przekłuwania ucha i to właśnie od konkretnego miejsca zależy nasilenie bólu podczas przekłucia.

RODZAJE PIERCINGU UCHA: 

  • tragus– to wewnętrzna część chrząstki, która znajduje się nad kanałem słuchowym,  nad płatkiem. Czas gojenia trwa od 3 do 9 miesięcy,
  • helix – kolczyk w górnej chrząstce. Czas gojenia się rany trwa od 3 do 9 miesięcy,
  • conch – jest to przekłucie wnętrza małżowiny usznej. Proces gojenia trwa od 3 do 4 miesięcy,
  • lobe (płatek ucha) – jeden z najpopularniejszych przekłuć. Płatek ucha to dolna, zbudowana z tkanki miękkiej część małżowiny usznej. Pod skórką znajduje się głównie tkanka tłuszczowa. Przekłucie zazwyczaj wykonuje się centralnie na płatku ucha, bardzo popularne jest również zakładanie wielu kolczyków, powyżej centralnej części płatka. Czas gojenia to 7 – 10 tygodni.
  • daith – dziurka w chrząstce ucha wewnętrznego. Czas gojenia od 3 do 9 miesięcy.

Najmniej bolesnym miejscem do przekłucia, jest płatek ucha.
Nie ma w tej części chrząstki. Ból będzie zdecydowanie bardziej odczuwalny w miejscach, w których znajduje się chrząstka. Najmniej przyjemne będzie przekłucie, gdzie chrząstka jest grubsza. 

Najczęściej przy piercingu stosuje się trzy typy biżuterii.
stal nierdzewną
złoto
tytan


Po zalecanym okresie wygojenia przekłucia, można swobodnie zmieniać kolczyki na inne, pamiętając przy tym, że niektóre tworzywa mogą uczulać. Wszystko zależy od organizmu. 

Piercing należy wykonywać w salonach, które mają do tego pełne kwalifikacje.
Warto zwrócić uwagę na sterylność sprzętu, którym posługuje się piercinger/ka, certyfikaty do wykonywania zabiegów oraz opinie poprzednich klientów.

Sam zabieg nie trwa długo, natomiast gojenie przekłucia jest czasochłonne i należy się do niego dokładnie przyłożyć, aby nie miało negatywnych rezultatów.
Osoba wykonująca zabieg zawsze powinna powiadomić klienta o wszelkich przeciwwskazaniach i stosowaniu się po zabiegu.

Piercing to coraz bardziej powszechna forma ozdabiania ciała, a miejsc w których można wykonywać ten zabieg nieustannie przybywa.

Męczą cię zakwasy? Oto TOP 5 sposobów na po treningowe boleści.

Dla osób trenujących pojęcie zakwasów nie powinno być czymś nieznanym. 

Pojawiają się one zazwyczaj po intensywnym treningu i mogą utrzymywać się do nawet kilku dni po treningu. 
Fachowo proces ten to DOMS (ang. delayed onset muscle soreness).

Z badań wiemy, że główną przyczyną powstawania zakwasów są mikrourazy strukturalne włókien mięśniowych i otaczającej ich tkanki łącznej, co doprowadza do stanu zapalnego.

Odczuwalny ból na pewno sprawia dyskomfort. Jest on też jednak sygnałem, że mięśnie się regenerują, zwiększają swoją objętość i wzmacniają. Podczas całego procesu uszkodzone włókno mięśni zastępowane jest przez kilka następnych. Także ból mięśni często oznacza rozwój tkanki mięśniowej. 

Brak takich objawów nie oznacza, że nasza tkanka mięśniowa się nie rozwija! Oznacza to, że wykonujemy poprawnie ćwiczenia w tym kierunku. 

Jeżeli chcemy uniknąć takich boleści zdecydowanie należy odpowiednio dopasowywać obciążenia treningowe. Jeżeli mieliśmy przerwę w treningach, to trzeba wracać do nich sukcesywnie, w miarowym tempie z umiarem na samym początku.

Istotna jest naprzemienność wykonywanych ćwiczeń. Pozytywnie wpływa z pewnością rozciąganie. Nie tylko przed i po treningu, ale też pomiędzy nimi, chociażby 5-10 minut dziennie. Ciepła kąpiel tuż po ćwiczeniach nie tylko może być relaksująca, ale wpływa też na regenerację tkanki. Zimny prysznic natomiast pobudza krążenie krwi. 

Jeżeli dotknęły was zakwasy pomocne będą masaże, rollowanie.

Masaż przede wszystkim pobudza układ krążenia, co wpłynie na  szybsze wyleczenie mikrourazów, poprzez lepsze dotlenienie i odżywienie tkanek.

Skutecznym sposobem na zwalczenie bólu, jest rozruszanie mięśni. Lekka aktywność taka jak spacer, basen, jazda rowerem. 

Sposobów jest wiele.

Metodą prób i błędów każdy na pewno znajdzie swój najbardziej skuteczny.

Trenujcie mądrze! 😀 

Nieodłączny element wielkanocnego śniadania- Żurek! Sprawdź przepis na fit Żur.

Tuż tuż Święta Wielkanocne, a wraz z nimi ich nieodłączny element, czyli ŻUREK.

Nie chcesz rezygnować z tego rarytasu i odchodzić od tradycji? Obawiasz się jednak, że będziesz musiał bo jesteś na diecie?

Nie tym razem!

Z naszym fit przepisem, możesz śmiało zajadać w święta tą legendarną potrawę.

Jedna porcja to około 370 kcal.

SKŁADNIKI:

ILOŚĆ PORCJI: 4

  • 400 g Jaja kurze całe 8 sztuk
  • 20 g Czosnek 4 ząbki
  • 90 g Marchew dwie małe sztuki
  • 6 g Majeranek, suszony wg gustu
  • 2 g Pieprz czarny wg gustu
  • 400 g Ziemniaki, późne
  • 2 g Sól wg gustu
  • 200 g Kiełbasa śląska z kurczaka Konspol lub Kiełbasa morlińska z piersi kurczaka
  • 470 ml Żur Śląski firmy Visa Bell 1 butelka

Kiełbasa oraz zakwas na żurek dostępne są w najpopularniejszych sklepach spożywczych, a wybraliśmy te konkretne, ponieważ cechują się najniższą kalorycznością, w porównaniu do innych produktów. 

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Podsmaż kiełbasę bez tłuszczu, razem z całymi ząbkami czosnku.
Warzywa umyj i obierz, marchew i ziemniaki pokrój w kostkę.
Zalej wszystko wodą w garnku.
Dodaj kiełbasę i czosnek.
Gotuj około 20 minut.
Wlej żurek, zagotuj.
Dopraw majerankiem i pieprzem.
Ugotuj również jajka, dodaj do zupy pokrojone w ćwiartki lub bezpośrednio na talerz.

Danie jest bogate w potas oraz białko.
Wartość energetyczna 1465 kcal
Białko ogółem 98.61 g
Tłuszcz 62.98 g
Węglowodany ogółem 125.93 g
Błonnik pokarmowy 13.39 g

SMACZNEGO!

Anatomia uśmiechu. Jak śmiech wpływa na organizm człowieka?

Fizjologicznie- wyraz twarzy.

Psychologicznie i psychiatrycznie- afekt, który jest ekspresją emocji i nastrojów.

W powiedzeniu ,,śmiech to zdrowie” kryje się sama prawda.

Gelotologia, inaczej ,,terapia śmiechu”, to dziedzina badań nad śmiechem i jego wpływem na zdrowie. 

Dzięki przeprowadzanym badaniom w tym kierunku, dowiedzieliśmy się o wielu pozytywnych wpływach śmiechu na organizm człowieka.

Oto kilka z nich:

Śmiejąc się organizm jest bardziej dotleniony.
Podczas śmiechu wdycha się o litr powietrza więcej. Tym samym mózg jest bardziej dotleniony, co poprawia koncentrację oraz refleks.  

Śmiech pobudza mózg do produkcji katecholaminy. Jest to hormon, który powoduje wydzielanie się endorfin- hormonów szczęścia. Jak sama nazwa mówi wywołują one dobre samopoczucie, niwelują ból, stres i zły nastrój. Dodatkowo endofriny są naturalną substancję przeciwzapalną. 

Badania potwierdziły, że śmiejący się ludzie chorują rzadziej, mają mniejsze problemy zdrowotne. Śmiech zwiększa produkcję limfocytów T, odpowiedzialnych za likwidację wirusów. 

Rozładowanie stresu to kolejny skutek śmiechu. Śmiech niweluje wszystkie negatywne emocje, odczucia. Śmiejąc się pozbędziesz się skumulowanej złości, smutku czy strachu. 

Śmiech jest jak zastrzyk pozytywnych emocji. Doładowania energii. Pobudza kreatywność. 

Śmiejąc się rozszerzają się naczynia krwionośnie, co pozytywnie wpływa na skórę.

Dodatkowo śmiech aktywuje mięśnie. Jest to idealna gimnastyka dla mięśni twarzy, przepony, brzucha, a nawet ramion. Co ciekawe śmiech przyspiesza trawienie. 

 

Śmiej się i zarażaj uśmiechem innych.

Z uśmiechem jest jak z  ziewaniem, gdy ktoś zobaczy że się uśmiechasz, też to zrobi. 

Takie zarażanie nikomu nie szkodzi, a wręcz może pozytywnie wpłynąć, chociażby na czyjeś samopoczucie.