Obalamy mity na temat ćwiczeń
Bardzo często, gdy podejmujemy decyzję dotyczącą rozpoczęcia intensywnego treningu mającego na celu zrzucenie kilku nadprogramowych kilogramów, w pierwszej kolejności wertujemy Internet, żeby znaleźć jak najwięcej informacji na ten temat. Niestety, jest to źródło o tyle niepewne, że publikuje w nim każdy, komu tylko przyjdzie na to ochota. W efekcie wyszukiwarki internetowe mogą odesłać nas do artykułów, które zwyczajnie wprowadzą nas w błąd. A zaraz potem zaczerpnięte stamtąd informacje przekazywane są z ust do ust i tak powstają dziesiątki mitów dotyczących treningów, którym jest bardzo daleko do prawdy…
Zatem zanim zaczniemy ćwiczenia w głowie mając informacje pozyskane z Internetu warto upewnić się, czy przypadkiem nie są one fałszywe. Oto kilka najbardziej powszechnych mitów:
-
Brzuszki spalają tłuszcz
Niestety, nie jest to do końca prawda. Obojętnie jakie ćwiczenia wykonujemy nie są one w stanie miejscowo zlikwidować tkankę tłuszczową. Brzuszki przyczynią się do wzmocnienia mięśni w tych okolicach, jednak nie będą w stanie zredukować tłuszczyku, który jest tam nagromadzony. Wręcz przeciwnie, może się zdarzyć tak, że wskutek ćwiczeń brzuch zostanie wypchnięty do przodu. Jak zatem pozbyć się tego wstydliwego problemu? Przede wszystkim należy właściwie dobrać ćwiczenia (najlepsze będą intensywne, aerobowe), a prawdziwym kluczem do sukcesu jest skomponowanie dobrej diety. Właściwy sposób odżywiania się to podstawa, jeżeli chcemy pozbyć się oponki. Należy unikać tłustych potraw i słodyczy.
-
Długie ćwiczenia przynoszą lepsze rezultaty
Utarło się takie przeświadczenie, że im dłużej wykonujemy ćwiczenia, tym więcej tłuszczu spala nasz organizm. Tak naprawdę jest zupełnie na odwrót. Krótki i intensywny trening przyspiesza nasz puls wskutek czego zwiększa się ilość spalanych kalorii. Dodatkowo trening interwałowy przyczynia się do poprawy kondycji. Co za tym idzie poranne 20-minutowe, szybkie bieganie przyniesie nam dużo lepsze efekty, niż godzinne, ale wolne. Bardzo ważne jest to, żeby zmieniać co jakiś czas prędkość. Gdy organizm jest zaskakiwany ciągłymi zmianami tempa pracuje dużo wydajniej. Podobną zasadę należy przyjąć podczas takich ćwiczeń, jak skakanie na skakance, jazda na rowerze.
-
Jak boli, to znaczy, że ćwiczenia przynoszą efekty
Trudno jest takie stwierdzenie jednoznacznie zaklasyfikować do prawdy lub mitu. Faktem jest, że największy ból odczuwamy na samym początku. Pojawiają się wtedy tak zwane „zakwasy”, które oznaczają, że na zakończeniach nerwowych powstał stan zapalny. To sygnał, że tkanka mięśniowa uległa naderwaniu po bardzo intensywnym treningu. Tego typu ból jest bardzo powszechny, nie oznacza to jednak, że należy go bagatelizować. Równie ważne, jak intensywne ćwiczenia, są chwile poświęcone na regenerację. Mięśnie wówczas na nowo się odbudowują co sprawia, że stają się mocniejsze i bardziej wytrzymałe.
Kiedy ćwiczymy możemy spotkać się także z innym rodzajem bólu. Może być on mocniejszy, bardziej ostry, krótkotrwały. Żaden z nich nie powinien być przez nas ignorowany, gdyż jest to sygnał, jaki wysyła do mózgu nasz organizm chcący poinformować o tym, że coś się dzieje. Najlepiej wówczas przerwać trening, co bardzo często może uchronić nas przed poważniejszą kontuzją.
-
Im więcej potu wycisną ćwiczenia, tym lepszy efekt w odchudzaniu się
Z taką opinią w Internecie można spotkać się bardzo często. Wiele osób zachęca do jak najbardziej intensywnego wysiłku fizycznego, który ma na celu wydobycie z nas ostatniej kropli potu, próbując wmówić nam, że tym sposobem staniemy się dużo szybciej szczuplejsi. Pewne jest to, że nie ilość wyprodukowanego potu, a jakość ćwiczenia to gwarancja sukcesu. Na stopień pocenia się wpływają głównie warunki atmosferyczne. Oznacza to, że te same ćwiczenia wykonywane w chłodnym pomieszczeniu sprawią, że będziemy mniej spoceni, niż identyczne wykonywane w dusznym i nagrzanym pokoju. Bardzo podobnie sprawa wygląda w przypadku opinii dotyczącej stopnia zmęczenia po treningu.
To mit, który bardzo wiele kobiet powstrzymuje przed wykonywaniem ćwiczeń z obciążeniem. Sprawia, że omijają one siłownie szerokim łukiem korzystając wyłącznie z oferty ćwiczeń aerobowych, które, w ich przeświadczeniu, jako jedyne pomogą w skutecznym pozbyciu się tłuszczu. Prawda jest taka, że kluczową rolę w rozbudowaniu tkanki mięśniowej odgrywają hormony, a zwłaszcza testosteron. Oczywistym jest zatem, że kobieta, chociażby ćwiczyła równie intensywnie na siłowni, co mężczyzna, nigdy się do niego w ten sposób nie upodobni. Trening siłowy jest natomiast doskonałym sposobem na spalenie tkanki tłuszczowej.
Jeżeli zatem zdecydujemy się, żeby wreszcie wstać z kanapy i zacząć ćwiczyć nie zapominajmy o tym, żeby robić to z głową. Zamiast sięgać po informacje z niesprawdzonych źródeł dużo lepiej wybrać się do wykwalifikowanego trenera, który pomoże i doradzi układając zestaw ćwiczeń dostosowany do potrzeb naszego ciała.
Źródła: www.workoutbodyattack.blogspot.com, www.fitnow.pl, www.jatomifitness.pl