Felinoterapia, czyli jak kot może zostać terapeutą

 

O kotach krąży wiele stereotypów mówiących, że to aroganckie i samolubne zwierzęta. Jednak trzeba je obalić, ponieważ to właśnie koty mogą być lepszymi przyjaciółmi człowieka niż psy. To one potrafią wpływać na psychikę swoich właścicieli. Tak właśnie działa Felinoterapia. Jednak jak ona tak naprawdę wygląda?

 

Człowiek przez napływ negatywnych emocji jest dość nerwową jednostką. Po całym dniu pracy, czy zajęć w szkole każdy chce po prostu usiąść i odstresować się. W tym właśnie może pomóc kot. Dlaczego akurat on? Jego łagodne i opanowane usposobienie bardzo dobrze wpływa na człowieka. Odgłos mruczenia, które wydaje to zwierzę, jest bardzo kojące. Głaskanie mięciutkiego futerka powoduje powstawanie endorfiny (hormonu szczęścia), która odpowiedzialna jest za dobre samopoczucie. Taki typ terapii często wykorzystywany jest w przypadku pracy z dziećmi, które mają zespół Aspergera.

 

Terapia ta pomaga w nawiązywaniu kontaktów z osobami trudnymi, ponieważ koty skupiają ich uwagę na świecie zwierząt. Osoby z problemami dużo chętniej dzielą się swoimi uczuciami względem zwierząt niż ludzi. Dzięki stosowanej terapii można zauważyć, że koty potrafią zdobyć koncentrację wśród osób, które mają z nią problem lub bardzo często ją tracą. To właśnie koty pomagają ludziom uczyć się empatii, odczuwania i okazywania emocji. Badania pokazują, że te zwierzęta mają realny wpływ na polepszenie stanu zdrowia fizycznego u człowieka. Dodatkowo warto zaznaczyć, że obecność kota może obniżać ciśnienie, zmniejszać ilość cholesterolu we krwi, pomniejszać prawdopodobieństwo wystąpienia bóli reumatycznych. Uczestniczenie w takiej terapii może spowodować u człowieka ustabilizowanie się całego organizmu.

Terapia opierająca się na pielęgnowaniu i zajmowaniu się kotem to innowacja. Każdy, kto potrzebuje pomocy z radzeniem sobie z różnymi relacjami interpersonalnymi, powinien skorzystać z takiego rodzaju terapii. Może ona okażę się kluczem do rozwiązania swoich problemów.

Jak sobie radzić z trudnymi emocjami?

Emocje są naturalną częścią naszego życia. Czasem jednak doświadczamy tych trudniejszych, takich jak złość, smutek czy lęk. Jak sobie z nimi radzić?

Najważniejsze to zrozumieć, że trudne emocje są nieodłączną rzeczą naszego życia i nie ma nic złego w ich odczuwaniu. Emocje to naturalna sprawa i mają one swoje znaczenie. W takich sytuacjach należy się zatrzymać i spróbować nazwać to, co się czuje.

Zrozumienie, dlaczego odczuwamy dane emocje i uważność na nie może pomóc w ich kontrolowaniu. Czy to stres w pracy, zmęczenie, trudności w relacji, istnieją konkretne przyczyny naszych emocji. Istnieje wiele różnych technik radzenia sobie z emocjami, ale każdemu pomaga coś innego. 

Na początku warto spróbować medytacji i skupienia się na swoim oddechu i myślach. Pozwolić im przepłynąć przez głowę i nie zatrzymywać się na żadnej. Dla tych, którzy preferują ćwiczenia praktyczne, proponujemy spróbowania spisywania dziennika, a w nim swoich emocji. Czytanie swoich myśli pozwala na analizowanie ich i lepsze zrozumienie skąd wynikają. Przede wszystkim warto pamiętać, że trudne emocje mogą utrudniać nam codzienne funkcjonowanie. Jeśli żadne z domowych pomocy nie działają, warto udać się do psychoterapeuty, który pomoże w zrozumieniu siebie. To nie oznacza słabości, ale odwagę, by zająć się sobą.

Radzenie sobie z trudnymi emocjami to proces. Nikt nie jest doskonały w kontrolowaniu swoich uczuć, ale każdy może się tego nauczyć. Pamiętajmy, że to krok w kierunku zdrowszego życia emocjonalnego. 

 

Dzięki tym prostym krokom możesz lepiej zrozumieć i kontrolować swoje emocje, co wpłynie korzystnie na Twoje życie codzienne.

Powrót do szkoły

Powrót do szkoły to wyjątkowy, ale też stresujący moment zarówno dla dzieci jak i rodziców. Dobrym rozwiązaniem jest przygotowanie się do roku szkolnego tak, aby jak był on łatwiejszy. Mamy dla Was kilka cennych porad, które powinny pomóc wrócić do codziennej rutyny szkolnej.

  • Wspólny plan: dla dziecka najważniejsze jest, kiedy będzie miało czas dla siebie i na odpoczynek. Żeby ułatwić mu efektywne planowanie czasem, sporządźcie harmonogram, który uwzględni zajęcia lekcyjne, pozalekcyjne, czas na naukę, odpoczynek i zabawę. Takie rozwiązanie nauczy dziecko dyscypliny i ustalania priorytetów.
  • Emocjonalne wsparcie: porozmawiaj z dzieckiem o jego uczuciach związanych z powrotem do szkoły. Dowiedz się, czy ma jakieś obawy i problemy, z którymi się boryka i otocz go opieką. Ważne jest, aby wiedziało, że jesteś dla niego wsparciem i zawsze mu pomożesz. 
  • Zakupy: udajcie się razem na zakupy szkolne. To idealna okazja, aby dziecko wybrało sobie nowe przybory szkolne i ubrania. Pozwól mu uczestniczyć w tym procesie i samodzielnie podejmować decyzje. W końcu to jego powrót do szkoły, a może być mniej stresujący.
  • Przygotowanie fizyczne: zapewnij dziecku odpowiednią ilość snu, zdrowe i regularne posiłki oraz zachęcaj do aktywności fizycznej. W zdrowym ciele zdrowy duch. Odpowiednia dieta i odpoczynek pomogą mu zachować energię i koncentrację podczas nauki.
  • Organizacja: pomóż dziecku zorganizować swoje miejsce do nauki. Zadbajcie o to, żeby na biurku było jak najmniej rozpraszaczy. Dla lepszej organizacji przyda się tablica korkowa nad biurkiem, na której dziecko przyczepi najważniejsze dla siebie informacje. 
  • Rozmawiaj: na co dzień pytaj dziecko co w szkole, co się wydarzyło. Zadawaj pytania otwarte, zmuszające do dłuższych odpowiedzi niż „spoko, dobrze, fajnie”. Bądź uważny na to, co dziecko mówi, dopytuj i nie umniejszaj jego emocjom.

Pamiętaj o tym, żeby wspierać swoje dziecko w trudnych sytuacjach. Szkoła to nie tylko nauka i pozytywne emocje, ale też często trudne relacje z rówieśnikami i problemy w nauce. Najważniejsze jest być uważnym na to, co dziecko komunikuje i dawać mu do zrozumienia, że bez względu na problem razem sobie poradzicie. Bądź dla swojej pociechy takim samym wsparciem, jakie sam chciałbyś dostać.

Czy zachowujesz odpowiednią higienę snu?

Miewasz problemy z zasypianiem i wybudzaniem się w nocy? W łóżku nie tylko śpisz, ale też oglądasz Netflixa, czytasz książki i jesz posiłki? Twoja higiena snu może być zaburzona. Oto kilka sposobów na jej poprawę.

 Przede wszystkim warto wspomnieć o tym, że łóżko to miejsce przede wszystkim do snu oraz aktywności seksualnej. Mózg przyzwyczaja się do robienia określonych rzeczy w określonych miejscach. Sypialnia ma służyć regeneracji organizmu i dać ukojenie niespokojnym myślom. Jeśli w łóżku zostaną wykonywane inne rzeczy, takie jak spożywanie posiłków lub granie na PlayStation, nasz sen może zostać zaburzony.

Istnieje kilka kluczowych kroków, które możesz podjąć, aby poprawić jakość snu:

 

  • Wietrzenie sypialni — zadbaj o świeże powietrze przed snem. Chłodne powietrze pozwala szybciej zasnąć i dotlenić mózg, a sen ten jest bardziej odprężający. 
  • Regularność — staraj się chodzić spać i wstawać o stałych porach, nawet w wolne dni. To poprawi Twój zegar biologiczny.
  • Zaciemnienie i cisza — jeśli w Twojej sypialni jest zbyt jasno, możesz kupić przyciemniającą opaskę na oczy. A żeby uniknąć niepotrzebnych dźwięków, użyj zatyczek do uszu. 
  • Odpowiednia dieta — ostatni posiłek spożywaj na 3 godziny przed snem. Unikaj wtedy ciężkich i tłustych dań oraz kofeiny. 
  • Regularna aktywność fizyczna — regularne ćwiczenia siłowe, cardio lub rozciągające pozwalają mięśniom się zmęczyć i zregenerować, co poprawia jakość snu.
  • Relaksacja — wprowadź rytuały relaksacyjne przed snem, takie jak ciepła kąpiel czy medytacja. Warto też rozluźnić mięśnie na macie do akupresury. 
  • Unikanie ekranów — unikaj ekranów urządzeń elektronicznych co najmniej godzinę przed snem. Niebieskie światło zaburza rytm snu.

Dbanie o higienę snu to inwestycja w nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Podczas snu zachodzą procesy regeneracyjne organizmu, a kiedy jego brak, możemy odczuwać dotkliwe skutki uboczne. Permanentne zmęczenie, rozkojarzenie, zdenerwowanie i ogólne złe samopoczucie nie będą wpływać korzystnie na nasze życie. Dlatego warto zastanowić się nad tym, jakie błędy w sferze snu są najczęściej popełniane przez was i spróbować zmienić nawyki. Nawet najdrobniejsza zmiana teraz może zaowocować w przyszłości.

Emocje w Związku: Jak budować więź i poradzić sobie z wyzwaniami

W związku uczucia odgrywają kluczową rolę. Niestety w miłości nie ma tylko dobrych emocji, czasem zdarzają się też te smutne. I z takimi wyzwaniami pary muszą też sobie radzić. Najważniejsze jest zrozumienie, że związek to relacja, w której łączne zaangażowanie musi wynosić 100%. Bez wzajemnego wsparcia, takich samych wartości i szacunku może być ciężko.

Zatem jak budować więź?

Komunikacja jest kluczem do zrozumienia emocji partnera. Ważne jest, aby otwarcie rozmawiać o swoich uczuciach i potrzebach. Wyrażanie konstruktywnych opinii bez osądzania drugiej osoby oraz aktywne słuchanie tego, co partner ma do powiedzenia jest bardzo ważne. Zaniedbywanie tej sfery będzie wywoływało konflikty. 

Konflikty są naturalną częścią miłości. Warto uczyć się jak wspólnie sobie z nimi radzić, szanować różnice i granice. Budowanie zdrowej więzi emocjonalnej pozwala na rozwijanie związku i wspólnie czerpanie radości z życia.

Emocje mogą czasami być intensywne, ale warto pamiętać, że to naturalna część każdego związku. Ważne jest, aby nie tłumić swoich uczuć, ale znaleźć sposób na konstruktywne wyrażanie ich. Wspólne szukanie rozwiązań, kompromisy i wsparcie wzajemne pozwala przetrwać trudne chwile.

Emocje mogą czasami być intensywne, ale warto pamiętać, że to naturalna część każdego związku. Ważne jest, aby nie tłumić swoich uczuć, ale znaleźć sposób na konstruktywne wyrażanie ich. Wspólne szukanie rozwiązań, kompromisy i wsparcie wzajemne pozwala przetrwać trudne chwile.

Jeśli rozmowa jest dla Ciebie zbyt trudna i nie potrafisz zapanować nad swoimi emocjami, ustal z partnerem, że możecie przerwać rozmowę i jedno z Was wyjdzie ochłonąć. Na pewno będzie to miało pozytywny wpływ.

Emocje w związku są jak fale na morzu, czasami spokojne, czasami burzliwe. Ważne jest, aby nauczyć się żeglować po tych falach, cieszyć się chwilami spokoju i pokonywać wyzwania razem. Wspólne odkrywanie siebie i dbanie o emocjonalne bezpieczeństwo to klucz do trwałej i satysfakcjonującej relacji.

Pomoc w rozluźnieniu — trening autogenny Schultza

W czasach, w których każdy dzień jest pędem ciężko znaleźć chwilę spokoju i skupienia. Codzienne stawianie sobie coraz trudniejszych celi może być wykańczające bez odpowiedniego relaksu. Dodatkowe przebodźcowanie treściami z Internetu, bezsensownym scrollowaniem Instagrama czy TikToka może naprawdę być męczące.

 

Dlatego ważne jest znaleźć chwilę dla siebie i zadbać o równowagę i spokój. Czy znacie treningi autogenne? 1932 roku Johannes Schultz opracował i opublikował system ćwiczeń polegający na połączeniu metod stosowanych w jodze i medytacji zen, pomijając ich religijny aspekt. 

Trening autogenny Schultza polega na wywołaniu poprzez autosugestię doznań podobnych do stanu hipnozy oraz wewnętrznej medytacji. W autogenii człowiek znajduje się pod wpływem własnego oddziaływania. Ćwiczenia te mają zastosowanie w leczeniu wspomagającym przy nerwicach i zaburzeniach psychosomatycznych, dolegliwościach hormonalnych, w zaburzeniach neurologicznych i bezsenności. Elementy TA są wykorzystywane w pracy z dziećmi nadpobudliwymi psychoruchowo w przedszkolach. 

Trening składa się z sześciu sugerowanych elementów, które następują po sobie: 

  • uczucie ciężaru
  • uczucie ciepła
  • regulacja pracy serca
  • regulacja swobodnego oddychania
  • uczucie ciepła w splocie słonecznym
  • uczucie chłodu na czole.

Podczas relaksacji trzeba skoncentrować się na swoim oddechu, pracy serca, przepływach ciepła/zimna. Ćwiczenia wykonywać przed pójściem spać, w ciszy i komforcie — najlepiej na leżąco. Najważniejsze jest nauczyć się rozluźniać każdy mięsień ciała i pozwalać sobie na odpuszczanie nachodzących myśli.  Codzienne praktykowanie pozwoli na szybsze zauważenie pożądanych efektów spokoju i rozluźnienia.

W Internecie w formie nagrań lub podcastów są dostępne różne wersje treningu autogennego Schultza. Niektóre mają za zadanie wyciszyć i pomagają zasnąć, a inne pomagają się rozbudzić i napawać pozytywną energią przez resztę dnia.

Praktyka uważności

Odkrycie świadomej obecności, praktyki znanej jako uważność, stanowi obszar coraz intensywniejszych badań naukowych oraz eksploracji przez społeczeństwo w różnych sferach życia. To umiejętność skupienia minimalnej uwagi na chwili obecnej, która może być praktykowana w dowolnym miejscu. Medytacja uważności niesie za sobą wiele korzyści, takich jak redukcja stresu, łagodzenie bólu pleców czy uspokajanie objawów zespołu jelita drażliwego (IBS). Ponadto sprzyja ona wzmacnianiu odporności umysłu. Niemniej jednak, dla tych, którzy nigdy wcześniej nie próbowali praktykować uważności, może być trudno zrozumieć jej istotę i jak się do niej zabrać. Obserwacja swoich myśli i uczuć w ten sposób może odsłonić ich subiektywny i przemijający charakter.

Codzienne metody praktykowania uważności

Wielu duchowych mistrzów podchodzi do praktyk medytacyjnych w wyjątkowo wygodny sposób, który wynika z potrzeb życia w XXI wieku. Nieustanny pęd uniemożliwia nam znalezienie czasu na skupienie się na sobie i na tym, co najważniejsze, na oddechu. Dlatego mistrzowie oddechu podpowiadają, jak znaleźć chwilę wśród codziennych wyzwań.

Pierwszą istotną uwagą jest przyjęcie świeckiego podejścia do chwili obecnej. Warto na chwilę zatrzymać się i poczuć, jak świeże powietrze przepływa przez nasze płuca, jak wypełnia je życiowa siła, by potem mogła zostać swobodnie wydychana. To skupienie pozwala nam poczuć, jak nasza klatka piersiowa rozszerza się i kurczy, przenosząc nas wprost do teraźniejszego momentu i uspokajając zdenerwowany umysł oraz myśli.

Kolejną ważną praktyką uważności jest świadome odbieranie bodźców płynących z zewnętrznego świata do naszego ciała. Najlepiej sprawdza się to podczas letnich czy wiosennych spacerów, gdy doznania płynące z chwili obecnej są jeszcze bardziej relaksujące i odprężające. W trakcie poruszania się zwróćmy uwagę, jak powietrze ociera się o naszą skórę, odczujemy jego temperaturę, intensywność, a nawet zapach. To skupienie pozwala nam zresetować umysł i uwolnić się od wszelkich napięć codzienności.

Potencjał medytacji uważności

Warto podkreślić, że medytacja uważności nie jest jedynie modną praktyką, ale również sposobem na poprawę naszego samopoczucia i jakości życia. Odkrywanie piękna i spokoju płynącego z chwili obecnej to proces, który może prowadzić do głębszego zrozumienia samego siebie i otaczającego nas świata. Zatem warto się zatrzymać, zanurzyć się w tej praktyce i pozwolić sobie na chwilę uwagi, która przyniesie nam wiele korzyści zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej.

Jak radzić sobie z kreatywnym blokadą?

Znacie to uczucie — siedzicie i patrzycie w pustą kartkę albo biały monitor mając pustkę w głowie? Totalnie nic Wam nie przychodzi do głowy. Jak sobie poradzić ze wszelkimi blokadami twórczymi?

 

Wiele osób zajmujących się działalnością kreatywną mówi wprost — wszelkie blokady twórcze to norma. Słynny, hollywoodzki scenarzysta Aaron Sorkin zawsze mówi, że niemożność pisania jest dla niego stanem „ustawień fabrycznych”, z którym musi walczyć każdego dnia. Oto trzy proste rozwiązania:

Rozmowa

Nikt z nas nie jest samotną wyspą. Chcąc nie chcąc — żaden człowiek na dłużej nie może żyć w samotni. Spotkaj się ze znajomym, pogadaj z bliską osobą, a nawet ze współpracownikiem. Podziel się swoimi pomysłami. Może w trakcie takiej małej „burzy mózgów” doznasz olśnienia?


Podróż

Udajcie się na wyprawę — nieważne czy dużą, czy małą. Może to być spacer do sklepu albo wyjazd na wakacje. Niech płuca oddychają świeżym powietrzem, a cały organizm przyjmie na siebie światło słoneczne. Nawet możecie wyjść na balkon!


Medytacja

Znajdźcie czas na wyciszenie dla siebie. Medytacja może przybrać różne formy. Agatha Christie mówiła, że jej osobistą formą medytacji było… zmywanie naczyń! W trakcie tej dość prozaicznej i mechanicznej czynności przychodziły do jej głowy kolejne pomysły dla kryminalnych intryg. 


Pamiętajcie — proces twórczy ma wiele etapów, a nie tylko samo pisanie, malowanie czy kreowanie. Inny słynny filmowiec, Taika Waititi, sam stwierdza, że patrzenie się na pulsujący kursor w edytorze tekstu jest częścią procesu kreatywnego. Jeśli nie możecie się przełamać, by zająć się pisaniem samym w sobie, to nie znaczy, że Wasz mózg nie pracuje. Możecie ten czas poświęcić na czytania, robienie researchu czy czegokolwiek innego co może Wam później zebrać misji. 


A wy macie jakieś swoje sposoby? Chętnie je poznamy! Podzielcie się nimi w komentarzach. 

9 wskazówek dla związków na odległość

Istnieje utarty stereotyp mówiący, że związki na odległość nie mają prawa przetrwać. Każdy z nas słyszał historie o parach, które nie przetrwały tego testu.

 

Dzisiaj przedstawimy dziewięć drobnych wskazówek, które pozwolą Ci zadać kłam tym stereotypom!

Komunikacja to podstawa 

Tak jak w każdym związku — przede wszystkim musimy pracować nad komunikacją między sobą. Będzie to o wiele trudniejsze ze względu na odległość. Wówczas nie możemy odczytać wielu sygnałów niewerbalnych od partnera. Jeśli jesteście wściekli na drugą stronę — powiedz jej to! Przedstawiajcie swoje obawy i potrzeby w jak bardziej przejrzysty sposób. 

 

Codziennie wiadomości

Piszcie do siebie codziennie. Nawet o najmniejszych głupotach. Codziennie sms-y na „dzień dobry” i na „dobranoc” będą klamrami dla każdego dnia, które pozwolą Wam poczuć bliskość partnera.

 

Wideorozmowy

Nowoczesna technologia daje mnóstwo udogodnień dla Was! Regularne wideo chaty będą o wiele lepsze niż literki na ekranie komputera. Może wspólna kolacja? Albo oglądanie filmu?

Seksting

Największym problemem, jaki jest wymieniany przez osoby w związkach na odległość są kwestie łóżkowe. Trudno oddać się uciechom cielesnym kiedy dzielą nas dziesiątki czy setki kilometrów. Postarajcie się by namiętność między Wami nie wygasła! Piszcie sobie pikantne wiadomość albo wysyłajcie sobie subtelne zdjęcia. 

 

Regularne spotkania

Starajcie się jak najczęściej spotykać. Nic nie zastąpi spotkania twarzą w twarz. Planujcie je z wyprzedzeniem i starajcie się zachować bilans ilości podróży, aby żadna ze stron nie czuła się pokrzywdzona.

 

Nie traćcie optymizmu!

Jedyne co może zniszczyć tę relację to Wy sami. Musicie być pozytywnie nastawieni do tego całego procesu. Łatwo nie będzie, ale nie możecie utonąć w negatywnym myśleniu. 

 

Wspólna wizja

Budujcie wspólne plany na przyszłość tą dłuższą i krótszą. Przede wszystkim — ustalcie na jak długo wasza relacja będzie na odległość. Wyznaczcie sobie jakiś moment w życiu kiedy nie będziecie musieli żyć w różnych miastach/krajach np. koniec studiów albo zmiana pracy. 

 

Listy

Tradycyjne, odręcznie pisane listy będą miłą odskocznią od cyfrowych wiadomości. Ten romantyczny gest będzie piękną pamiątką na lata.

 

Tokeny Waszej miłości

Wymieńcie się osobistymi rzeczami, które będą przypominać o Was tej drugiej osobie. Może to być coś błahego jak brelok, który będziemy nosić przy swoich kluczach. Albo pluszak, z którym będziecie spać razem w łóżku. Panowie mogą odstąpić partnerce swoją koszulę lub bluzę z kapturem. Ważne by Wami pachniała!

 

Nikt nie mówił, że będzie to łatwe, ale pamiętajcie, że podstawą każdego związku jest szczerość i zaufanie. Nie można nakręcać w spirali negatywnych myśli. Zamiast tego postarajcie się skupić na pozytywach — impuls do częstego podróżowania, więcej przestrzeni w ciągu dnia dla Was samych. 

 

Macie może jakieś własne doświadczenia ze związkami na odległość? Jak sobie z tym poradziliście? Czekamy na Wasze historie w komentarzach.

Czym jest wypalenie zawodowe?

W dobie coraz większego dbania o zdrowie psychicznie zwracana jest uwaga na wpływ miejsca pracy na naszą psychikę. Nie bez powodu – większość z nas pracuje po osiem godzin dziennie. Chcąc nie chcąc to jedna trzecia naszego dnia. 

 

W debacie publicznej w Polsce zaczęto mówić o wypaleniu zawodowym (ang. burnout syndrome), co nie oznacza, że ten problem wcześniej nie istniał. Ostatnie lata miały znaczący wpływ na sytuację. Zmiany pokoleniowe robią swoje z postrzeganiem problemów ze zdrowiem psychicznym.

Wypalenie zawodowe – przyczyny

 

Ofiarą wypalenia zawodowego może zostać praktycznie każdy. Najbardziej narażone są osoby, które pracują w zawodach, których podstawą jest kontakt z innym człowiekiem np. nauczyciele czy pielęgniarki. Na samopoczucie pracownika mogą mieć wpływ warunki pracy (hałas, temperatura) godziny (np. nocne zmiany) czy toksyczna atmosfera.

Wypalenie zawodowe – objawy

Pierwsze objawy często są ignorowane i błędnie nazywane stresem, czy to przez otoczenie, czy przez nas samych. Wypalenie zawodowe różni się tym od stresu, że jest stanem przewlekłym. Towarzyszy temu stan ciągłego zmęczenia i obniżonej odpornośći. Mają miejsce problemy ze snem i zaburzenia apetytu.  


Ponadto pracownik traci motywację i sens do dalszej pracy. Bardzo często neguje swoje osiągnięcia. Pomimo to, nie stara się wyjść z tej sytuacji, w panicznej obawie o przyszłość. O utratę pracy, a co z tym się wiąże – środków do życia. Lęki te nie pozwalają wyjść z tej patowej sytuacji.


Wypalenie zawodowe, a relacje z bliskimi

Ofiarami jest nie tylko sam chory, ale też jego bliscy. Osoba wypalona łatwo popada w złość czy irytację. Wraz z brakiem zainteresowania swoją pracą następuję ignorowanie spraw rodzinnych. Często kończy to się ucieczką w wszelkiego rodzaju “uciszacze” pokroju gier komputerowych. Istnieje też ogromne ryzyko popadnięcia w wszelkie nałogi. 

 

Na początku zalecane jest znalezienie odpowiedniej metody na walkę ze stresem. Powszechna jest medytacja albo odnalezienie hobby, które jest całkowicie odmienne od wykonywanych przez nas obowiązków służbowych. Jednak nic nie zastąpi profesjonalnej pomocy jaką oferuje psycholog albo psychiatra. 

 

Jeśli odczuwasz wymienione objawy – nie ignoruj ich. Zabrzmi to jak banał, ale zdrowie mamy tylko jedno i należy o nie zadbać. Szukaj pomocy u specjalisty.